Posty dla tagu: Znak

Czytaj post
Znak, Michał Olszewski

Michał Olszewski, 'Upał"

Mieliśmy napisać o “Upale” wspólnie, ale ja akurat muszę sobie coś sprawdzić. Oddaję głos red. Szotowi.

[OW]

Ile to już książek, na których okładkach czy w notach reklamowych, wydawca pisał, że to pierwsza taka książka napisana językiem blogów, komunikatorów, internetu, przeszło przez moje ręce? Ciężko zliczyć. Sięgnięcie po #upał Michała Olszewskiego było dla mnie trudnym momentem, bo wydawca stwierdził tak: “Fikcja bardziej bolesna niż rzeczywistość”. Otóż proszę o wybaczenie, ale nie wierzę w żadne fikcje boleśniejsze od tego co mnie otacza. A zwłaszcza jeśli są one zamieszczone w książce,...

Czytaj post
Michał Olszewski, buforowanie, Znak

BUFOROWANIE - Michał Olszewski, "#upał"

Będzie tutaj o tej powieści jutro pewnie, ale dzisiaj już zajawiam, że choć myślałem, że to książka, która nie ma szans się udać, to się myliłem. Choć nie do końca. Cytat za to dobrałem na dzisiaj pokazujący trafnie i dobitnie o czym pisać zamierzam.

"Zamawiam kebab zawijany w cieście i wodę dla zdrowia, bo trzeba dbać o zdrowie, oraz koniecznie lodowaty napój energetyczny, dzisiejszy dzień wygląda na wyczerpujący, mam więc do tego prawo.

(...) Tu również roi się od tematów, w tej chłodnej mimo upału jaskini, prowadzonej przez przybyszów z egzotycznej Turcji. Mogę sypać nimi jak z rękawa,...

Czytaj post
Znak, Magdalena Kostyszyn

Magdalena Kostyszyn, "Ch***owa Pani Domu"

Zaczynam się martwić o siebie. Wraca człowiek sterany do domu i zamiast umyć gary, zamieść podłogę (a raczej ją odgruzować) i poskładać stertę ciuchów, sięga po książkę, która deklaruje, że przekona go, iż stan, który osiągnęło jego mieszkanko, jest akceptowalny i nawet całkiem zadowalający. W założeniu zgadzam się w 100 procentach ze sformułowaniem, że jestem”ch**** panem domu” i nie ukrywam, że sprzątanie i gotowanie to pasje, których nie podzielam. Na tzw. “święta” dostałem od bliskich mi osób patelnię, “bo przecież nie masz”. Od 24 grudnia mam patelnię. Nadal w stanie deweloperskim.

Z...

Czytaj post
Znak, Sylwia Chutnik

Sylwia Chutnik, "Jolanta"

Na Kurzojadach jestem świeżakiem jeszcze i przyznaję, że powoli odkrywam kto nam (Oldze zwłaszcza, co zrozumiałe) kibicuje. I tak wymieniamy z redaktorą porozumiewawcze, radosne emotikonki mesendżera, gdy notujemy komentarze kilku osób. Na przykład radością powitaliśmy informację od Sylwii Chutnik, która wyoutowała się niedawno w komentarzu, że przygotowuje zbiór wywiadów (własnych) z polskimi bokserkami.

Czekam, nabędę i przeczytam, bo akurat Chutnik czytam wszystko od lat i choć czasem kręcę nosem, to muszę przyznać, że trudno o przykład pisarki, która przez lata utrzymuje tak dobry, równy...

Czytaj post
Znak, Witold Szabłowski

Witold Szabłowski, "Sprawiedliwi zdrajcy. Sąsiedzi z Wołynia"

“Kto mówi prawdę? Wszyscy. Tylko, że każdy swoją. Każdy ma tu swoją pamięć. Każdy ma swoją historię”.

Z tego co zdążyłem się zorientować, książka Witolda Szabłowskiego, “Sprawiedliwi zdrajcy. Sąsiedzi z Wołynia” miała przyzwoite i bardzo dobre recenzje. Idąc tym tropem, po tygodniu z poezją i selfpublishingiem, chcąc przeżyć coś mocnego, chwyciłem się jej jako ostatniej deski ratunku przed utonięciem w kolejnym tomie zebranych poezji, tym razem poetki Lipskiej. Jakże ja teraz żałuję, że nie usiadłem do owych wierszy.

Historie zebrane przez Szabłowskiego są ciekawe (wątek czeski na Wołyniu...

Czytaj post
Znak, Wisława Szymborska, Kornel Filipowicz

Wisława Szymborska, Kornel Filipowicz, "Najlepiej w życiu ma Twój kot. Listy"

“(...) radio doniosło, że odkryto Atlantydę. Jestem tym szalenie zbulwersowana, bo wiesz przecież, że takie rzeczy zajmują większą część mojej głowy” pisze w lipcu 1973 roku przyszła noblistka do swojego ukochanego, który aktualnie łowi ryby.

Lądowanie na księżycu też zaprząta jej głowę, do czego przyznaje się trochę niechętnie: “Mimo wszystko żyję tym trochę i doceniam fakt nie tyle w pionie technicznym, ile psychologicznym. Oglądałam wyruszenie, czyli wystrzelenie w pustkę. Pewne wrażenie jest.”. Po lekturze “Najlepiej w życiu ma Twój kot. Listy” Szymborskiej i Filipowicza muszę przyznać,...

Czytaj post
Znak, Jacek Dehnel, Piotr Tarczyński, Maryla Szymiczkowa

Maryla Szymiczkowa, "Tajemnica domu Helclów"

Dobrą książkę przeczytałem. Ot tak po prostu - spadła na mnie i została przeczytana. Szczegóły za chwilę.

Literackie duety, trójkąty i układy grupowe są dla mnie na tyle podejrzane, że unikam lektur powieści ze zbiorowym autorstwem. "Tajemnica domu Helclów" miała podzielić los książek nigdy nieprzeczytanych gdyby nie kawa, którą trzeba było wypić w 10 minut, a do wyboru lektur były dzienniki z Archiwum Ringelbluma lub coś równie 'rozrywkowego'. Przy wyciąganiu jednej z tych pozycji ze szczytu stosiku wypadła "Tajemnica..." Na to dictum musiałem ją przeczytać. Tej książce się udało, ilu...

Czytaj post
Znak, Michał Rusinek

Michał Rusinek, "Nic zwyczajnego. O Wisławie Szymborskiej"

Witam, dzisiaj o Rusinku (musiałem to napisać). A teraz noto-recenzja.

Raczej jestem negatywnie nastawiony do lektury biografii pisarzy i pisarek, ale ponieważ mam taką jeszcze gimnazjalną wręcz słabość do Szymborskiej, to w końcu przeczytałem książkę Michała Rusinka, "Nic zwyczajnego. O Wisławie Szymborskiej".

Lektura wspomnień sekretarza poetki jest czynnością zdecydowanie z rodzaju tych przyjemnych, co akurat pochwałą nie jest. Zawsze mam jakąś książkę, którą czytam tylko przed snem - większość z tych lektur ma nikłe szanse na bycie przeczytanymi ("Dzienniki" Andersena, ja was kiedyś...