Wałbrzych
Refleksja wałbrzyska
Wałbrzych. Godzina 22.
- Ja to jestem normalny!
Mateusz, rocznik 97' w tej kwestii nie miał wątpliwości.
Więcej problemów nastręczało mu - w niedzielny wieczór - znalezienie czynnego sklepu. Był to nasz wspólny problem. Wspólnota zadzierzgnięta pod jedną z nieczynnych żabek. Czując wyjątkowość tej chwili, poszliśmy na wycieczkę. On po coś na grilla, ja nie.
(To mógłby być początek pięknej historii. Ale jesteśmy w Wałbrzychu)
- Co rozumiesz przez "normalny"?
- Chłopie, ja się bawiłem w podchody!
Nie mogłem odmówić tej definicji uroku.
***
O tym, że pod koniec czerwca w moim rodzinnym mieście...