Czarne, Piotr Marecki
[RECENZJA] Piotr Marecki, "Polska przydrożna"
Przyznaję, że cały czas próbuję wytłumaczyć Mareckiego z tej książki.
Szukam rozwiązania.
Bo może jest tak, że Marecki poddaje nas testowi?
Napisał książkę, która nie wpisuje się łatwo w żaden z gatunków literackich - ani to autoreportaż, ani esej, ani jakaś dodatkowa odnoga “Duchologii” (choć estetycznie wiele zawdzięczająca książce Drendy). Ograny motyw: “Ja, człowiek z miasta, odkrywam Polskę małych miasteczek” znajduje tu nowe, ale niezbyt nowatorskie opracowanie, a książka w pewnych partiach wydaje się być niekoniecznie udanym dissem Szczerka i Stasiuka?
Może Marecki naigrawa się też z...