W.A.B, instagram, zdaniem_szota, Melon
Instagram #947
Melon przewidział jak będzie wyglądał spacer AD kwiecień 2020. #zdaniemszota #melon #wab
Post udostępniony przez Zdaniem Szota (@zdaniem_szota) Kwi 16, 2020 o 2:25 PDT
Melon przewidział jak będzie wyglądał spacer AD kwiecień 2020. #zdaniemszota #melon #wab
Post udostępniony przez Zdaniem Szota (@zdaniem_szota) Kwi 16, 2020 o 2:25 PDT
Biuro Literackie przygotowało niezwykłą serię poetycką z okazji 25 lecia działalności. Dwadzieście pięć lat tworzenia polskiej sceny literackiej, za które należą się medale (i krytyczne przygladanie się, bo ono się każdemu należy). I piękne te okładki Marianny Sztymy. Wielkie dobro. Myślę, że aktualny kryzys nie wpłynie źle na wydawnictwo bo oni 25 lat w kryzysie działają. Ale trzymam kciuki bardziej niż zwykle. Mazel tow! #zdaniemszota #biuroliterackie #poezja #rafałwojaczek #eugeniusztkaczyszyndycki #katarzynaszaulińska #williamblake #tadeuszsławek
Post udostępniony przez Zdaniem Szota (@zdaniem_szota) Kwi 16, 2020 o 7:13 PDT
Nie ma większej przyjemności niż czytać książkę o sportach zimowych, gdy za oknem słońce odrobinę przesadza z intensywnością jak na kwietniową porę. Moje literackie “guilty pleasure” to książki o wszelkiego rodzaju himalaistach, alpinistach i ludziach, którzy góry uważają za coś, co koniecznie trzeba przejść, zdobyć, ewentualnie zginąć. Popkultura sprawiła, że to jeden z ostatnich już rodzajów współczesnych herosów i choć przeważnie są to książki przeciętne literacko, a do tego często kończące się w sposób tragiczny, to oddaję się ich lekturze z namiętnością godną lepszej sprawy. Dariusz...
Niuch, niuch, tateł a czemu to znowu książka? Korporacja Ha!art zapowiada mi w mailach, że to jest dobra polska powieść nienormatywna. Oby, bo jak widzę, że ktoś napisał "dobra polską powieść gejowską" to już mam ochote odmawiać lektury. Po absurdalnie wręcz słabej powieści Jędrowskiego i kilku innych "wielkich gejowskich dziełach", po których nie mogłem się otrząsnąć, mam nadzieję, że mnie zaskoczy autor Skurzyński. Na szczęscie to Korporacja ostatnio wznawiała Pankowskiego, więc chyba wiedza co to dobra powieść nienormatywna. Trzymajcie kciuki. #zdaniemszota #jarekskurzynski #korporacjahaart #piesektajfun
Tateł, spacer jest legalny! #zdaniemszota #piesektajfun
Post udostępniony przez Zdaniem Szota (@zdaniem_szota) Kwi 15, 2020 o 6:17 PDT
[WIELKANOC - TOŁSTOJ - OPOWIEŚĆ NA WIELKANOC W CZASACH ZARAZY]
Tegoroczna Wielkanoc jest wyjątkowa, bo wielu z nas nie usiądzie z rodziną do wielkanocnego śniadania, nie odwiedzi bliskich. Spotkamy się w rozmowie telefonicznej, może połączymy na skajpie żeby zobaczyć twarze, poczuć emocje. Wierzący i niewierzący, bo jednak tradycja to zaklęty krąg, z którego trudno uciec. A o ucieczce będzie ten wykład.
Dla mnie to nie pierwszyzna, ucieczkę przed świętowaniem, rodzinną celebracją uprawiam od wielu lat. Przyzwyczaiłem się do spędzania świąt we własnym towarzystwie.
Gdy myślę o Wielkanocy zawsze przychodzi mi do głowy Lew Tołstoj.
Dzień dobry w wielkanocny poniedziałek. Czy już odeszliście od Zooma i Skajpa? Jeśli tak to powiem za pewnym znanym Polakiem - pomożecie?
Otóż dzisiaj wpis z kategorii "ktokolwiek widział / ktokolwiek wie"
Zygmunt Radek, a właściwie Zygmunt Radzio, bo tak się pan naprawdę nazywał, wydał tylko jeden tom poezji - w 1957 roku w Czytelniku, a zatytułowany był "Miasto i ludzie". O poecie zapomniano, a jest okazja, by sobie o nim przypomnieć, bo w serii redagowanej przez Piotra Mitznera, Bibliotece Zapomnianych Poetów, którą wydaje lubelski Ośrodek Brama Grodzka ukazały się właśnie jego wiersze. To...