instagram, zdaniem_szota, Piesek Tajfun
Instagram #1018
Piesek sobotni #piesektajfun
Post udostępniony przez Zdaniem Szota (@zdaniem_szota) Lip 11, 2020 o 5:06 PDT
Piesek sobotni #piesektajfun
Post udostępniony przez Zdaniem Szota (@zdaniem_szota) Lip 11, 2020 o 5:06 PDT
Janina Królińska na imieniny Ignacego Mościckiego w 1930 roku wyrażala entuzjazm, który brzydko nam dziś pachnie. Serwilizmem i służalstwem. Ale gdzieś tam, w ostatnim wersie ma Królińska rację - nastanie Polska, która będzie zbierać plony naszych decyzji. Nie w poniedziałek, ale po latach. Mogą być ona różne, mogą Państwo je sobie wyobrazić bez mojej pomocy. Mogą też Państwo sprawić, że będą to plony może nie idealne, ale przynajmniej rozumiejące, że przyroda lubi różnorodność. Tyle na dobrą noc.
Zofii Sadowskiej odmówiono Krzyża Niepodległości, który ustanowiono w 1930 roku dla odznaczenia osób zasłużonych w wojnach prowadzących do uzyskania przez Polskę niepodległości.
Sadowska w czasie I wojny światowej prowadziła akcje ratunkową w Petersburgu, kierowała szpitalami i ambulatoriami pomagając tysiącom polskich uchodźców.
W 1918 wspierała Polki w walce o prawo głosu, a następnie wspierała kobiece organizacja wyborcze.
W czasie wojny polsko-bolszewickiej angażowała się blisko frontu.
"Czynu niepodległościowego nie stwierdzono", czytamy w dokumentach.
Czy dlatego, że od kilku lat wiadomo,...
Chyba nie przebrnę. Dahr Jamail w "Końcu lodu" co kilka akapitów serwuje mi takie koelizmy, a uduchowienie autora nie przekłada sie w ogóle na moje emocje. Znajdują się tu taki cuda jak: "Jadę w góry, kiedy chcę posłuchać Ziemi" czy "Kocham swoje życie. To w zawiei uczę się stuprocentowej obecności". Ja powoli mam dość Jamaila i jego nadobecności. 35 stron, które mogę streścić tak: - lód w górach topnieje, wszyscy "ludzie gór" to potwierdzają - autor jest wspinaczem i dziennikarzem - autor się wspina i o tym pisze - autor lubi pisać o swojej przemianie wewnętrznej. Nie wiem czy ja chce w to brnąć.
Wczoraj swoje urodziny obchodziła Alice Munro. Autograf autorki, która od lat nie jest widywana publicznie ma swoja tajemniczą historię, którą usłyszą Państwo za jakiś czas.
Od nauczycielskich dzieci zawsze wymaga się więcej. Tak było też z Józiem, zwłaszcza że jego ojciec (także Józef) miał ciężką rękę, jak to się eufemistycznie mówi. Dwóch synów pary nauczycieli z Łopusznej pracowało później ze zwierzętami, trzeci wybrał posługę duchową. I pokochały go tysiące Polaków. Nie tylko wierzących. Ba - można mieć wrażenie, że ci, którzy do wiary podchodzą sceptycznie, a czasem nawet wrogo, widzieli w nim człowieka umożliwiającego porozumienie, spajającego podzielone społeczeństwo.
W tym roku minęło już dwadzieścia lat od śmierci Józefa Tischnera, księdza-filozofa,...
A wy co? Dalej się cieszycie, że z zachowania był "wzorowy"? Przedwojenny oficer był oceniany na podstawie ponad trzydziestu kryteriów w ośmiu kategoriach. #zdaniemszota
Post udostępniony przez Zdaniem Szota (@zdaniem_szota) Lip 10, 2020 o 7:23 PDT
Co robi bloger po wejściu do poważnego Centralnego Archiwum Wojskowego? Milion selfiaczków. A tak na poważnie - tęskniłem za tym miejscem. Tu czas się zatrzymał na 37 roku. Miejscami #zdaniemszota #centralnearchiwumwojskowe #koronaarchiwówpolskich #pogromcyakt
Post udostępniony przez Zdaniem Szota (@zdaniem_szota) Lip 10, 2020 o 6:48 PDT
O reportażu przywiezionym z Kanady, nominowany m.in. do Nagrody Literackiej Nike. O nazwisku, na które pracuje się wiele lat. O micie genialnego dyletanta. O debiucie, który nie jest debiutem. O swojej pierwszej książce. O polskiej szkole reportażu. O wszystkich odcieniach szarości…
Czy "Koniec lodu" rozpali moje czytelnicze serduszko? Mam taka nadzieję. #zdaniemszota #dahrjamail #wydawnictwokrytykipolitycznej #aleksandrapaszkowska
Post udostępniony przez Zdaniem Szota (@zdaniem_szota) Lip 8, 2020 o 2:20 PDT