instagram, zdaniem_szota, Piesek Tajfun
Instagram #1000
#piesektajfun #wrzenieświata
Post udostępniony przez Zdaniem Szota (@zdaniem_szota) Cze 27, 2020 o 10:32 PDT
#piesektajfun #wrzenieświata
Post udostępniony przez Zdaniem Szota (@zdaniem_szota) Cze 27, 2020 o 10:32 PDT
Od dawna marzyłem, by napisać artykuł o czymś innym niż literatura. Jestem z siebie dziś całkiem zadowolony. Gdyby Państwo chcieli się dowiedzieć co się zmieni w naszej przestrzeni w najbliższych latach - zapraszam do lektury. I chyba po raz pierwszy jestem zadowolony z tytułu własnego tekstu.
CAŁOŚĆ TUTAJ
Poezja ciszy. Wyborczej.
To była kowidowa kwarantanna. Tydzień czekania na to aż łaskawie ktoś mnie „wymaże”, by stwierdzić, że nie zagrażam społeczeństwu. Postanowiłem sobie uprzyjemnić ten czas - jak zawsze w chwilach tragicznych dla własnego poczucia bezpieczeństwa - lekturą o zabójstwach. Tak już mam, że im gorzej się psychicznie czuję, tym bardziej kręci mnie czytanie o tym, że ktoś umarł i komuś innemu zależy na znalezieniu odpowiedzi na pytanie - dlaczego? Postaci dzielnych śledczych, detektywów, z panną Marple na czele, wzbudzają mój szacunek. Gorzej z autorami kryminałów, którzy bardzo często niestety...
Koniec kwarantanny, koniec czytania kryminałów Pasierskiego. Mam jednak nadzieję na kolejny tom, bo jest to pisarz dobry i mający chwilami ciekawe pomysły, choć trzeci tom to akurat najsłabiej mu chyba wyszedł. Ma też Pasierski jakąś niejasną dla mnie skłonność do rozkmin o cenach nieruchomości (tak w Beskidzie Niskiem jak i na warszawskiej Pradze) i uwag na temat boho-hipster-korpo-wegan młodych ludzi w Warszawie, czyli tak jakby swoich rówiesników. Autorzy kryminałów często zapominają, że są one - przez swoją dość jednak prostą i przewidywalną konstrukcję - całkiem czytelnym portretem...
Poeta Łukasz Jarosz wysłał mi swój tom wierszy i taki dodatek. Co prawda nie mam już napędu CD w domu, ale obiecuje posłuchać. Poeta Jarosz dołożył też dwie kartki (już zapisałem) i fragmenty dość przeterminowanej Angory. Ale przeczytałem. #zdaniemszota #łukaszjarosz #wcociludziepakująteksiążkj
Post udostępniony przez Zdaniem Szota (@zdaniem_szota) Cze 24, 2020 o 1:26 PDT
Jak to mówił o górnikach jeden z ministrów “są górnicy negatywni i pozytywni”. I tak jest z “Prince Polonia” Maxa Cegielskiego - są tu pozytywy i negatywy. Mam wrażenie, że gdyby autor bardziej myślał o zwięzłości wypowiedzi i tempie akcji, która ponoć miała być “sensacyjna”, to wyszłaby powieść od której trudno się oderwać, a tak wyszła książka, od której odklejałem się bardzo łatwo, nie mając siły na przebijanie się przez - skądinąd ciekawe dygresje autora, by śledzić losy bohaterów.
Innymi słowy - gdyby Cegielski napisał rozbudowany esej, coś na kształt “Duchologii”, ale o latach...
Dzień Ojca. Różewicz dla Państwa.
Dzisiaj na blogu recenzja tomu wierszy Ewy Lipskiej, "Miłość w trybie awaryjnym". Piękny i mądry, ale też zaskakujący to zbiór. To już ósma nominacja dla Lipskiej do Nagrody Nike. Może by tak w końcu? #zdaniemszota #EwaLipska #nagrodanike2020 #WydawnictwoLiterackie
Post udostępniony przez Zdaniem Szota (@zdaniem_szota) Cze 23, 2020 o 2:16 PDT