Biuro Literackie, Wiersz na dobrą noc, Lech Janerka
[WIERSZ NA DOBRĄ NOC] Lech Janerka, "Śmielej"
Lech Janerka. Bo tak ładnie pisze.
Lech Janerka. Bo tak ładnie pisze.
Od 50 minuty możecie posłuchać mnie w audycji Marty Woźniak w Halo Radio. Mówię o rasizmie w edukacji polonistycznej, źródłach uprzedzeń, kolonializmie, lekturach i pewnym Polaku na Madagaskarze, czyli opowiadam o tematach aktualnie gorących - i słusznie.
“Państwo w komentarzach często wspominają, że “lektura nie wpływa na dziecko”, “czytaliśmy i nie jesteśmy rasistami” (...) To dlaczego - z drugiej strony - często gdy rozmawiamy o książkach pytamy: “jak ta książka na Ciebie wpłynęła”? “Jaka książka je zmieniła?”. Czyli mówimy o tym, że książki zmieniają życie, bez nauczycieli, kogoś kto...
“Pisz mi tak jeszcze”, chciałbym wykrzyczeć po lekturze “Poufnych”. Jest tu takie korzystanie z pisania, które otwiera czytelnikowi serducho, przy okazji nie traktując go zbyt brutalnie. Operacja na otwartym sercu ale robiona przez całkiem wesołego i przekornego chirurga.
“Poufne” Mikołaja Grynberga to zbiór opowieści, które choć zazębiają się ze sobą tworząc wielowarstwową opowieść o żydowskim doświadczeniu w powojennej Polsce, to mają w sobie coś kubicznego, jakby każda z nich mogła żyć własnym życiem i opowiadała inne losy. Bo choć nie trzeba być bardzo spostrzegawczym, by odkryć, że...
Halo? Radio? Zglaszam, ze mój pan zamiast mnie bawić siedzi i mówi w eter. Dzisiaj w @halo_radio u @martaa.wozniak mówilem o rasizmie, lekturach i o tym jak opisujemy świat, na nowo. #zdaniemszota #haloradio
Post udostępniony przez Zdaniem Szota (@zdaniem_szota) Cze 12, 2020 o 12:06 PDT
Co to był za dzień! Przez ignorantów i rasistów musiałem rano się paszczyć w Halo Radio, a potem cóż - podjąć kilka ważnych decyzji. W Halo Radio mówiłem, że nie ufam ludziom, którzy mają potrzebę głośnego mówienia o sobie "nie jestem rasistą", "nie jestem homofobem" czy "nie jestem antysemitą". Zapomniałem dodać, że nie ufam też ludziom, którzy na każdym kroku muszą mówić "jestem przyjacielem". Dlatego na wcześniejszą niż zwykle dobrą noc Julia Szychowiak dla Państwa.
Kilka dni temu zostałem nominowany przez @ishbel_szatrawska w łańcuszku polegającym na tym, że trzeba ułożyć 16 tytułów w jedno zdanie czy opowiadanie. Próbowałem napisać opowiadanie "Tragedia grecka w działaniu" (książka Dobbsa) ale póki co mi sie zwyczajnie nie chce. Za to wczoraj przypomniano mi, że w powieści Tatiany Tołstoj, "Kyś" podjęto się tego wyzwania już kilkanaście lat temu. Przełożył brawurowo Jerzy Czech (i wielu innych tłumaczy i tłumaczek). A jakie tytuły Państwo by postawili obok siebie? #zdaniemszota #tatianatolstaya #jerzyczech #16books
Post udostępniony przez Zdaniem...
Dziwny to rok ten 2020. "Ludzie Trójki" nagrywaja podcasty i zapraszaja takich ludzi jak ja, by opowiedzieli o swoim podejściu do czytania, literatury i jeszcze kilku sprawach. Za jakiś czas będzie okazja posłuchać mnie u Dariusza Bugalskiego w podcaście K3. I redaktora Bugalskiego, który będzie czytał Państwu i mi Annę Kareninę. #zdaniemszota #dariuszbugalski #podcast #k3 #annakarenina #teamtolstoj
Post udostępniony przez Zdaniem Szota (@zdaniem_szota) Cze 10, 2020 o 5:53 PDT
Będąc małą dziewczynką Ida zaczytywała się w przygodach Wilka Bardzozłego i Małego Wilczka. Mając czterdzieści lat choć bardzo chciałaby być Małym Wilczkiem, bliżej jej do dużego i bardzozłego wilka. “Dorośli” Marie Aubert to dosadny i ostry dramat obyczajowy, jeden z tych, w którym okazuje się, że szczęśliwe rodziny są tylko w filmach. I to tych najbardziej naiwnych. Marie Aubert pochodzi z Norwegii, zadebiutowała w 2016 roku zbiorem opowiadań, który stał się bestsellerem, a "Dorośli" to jej druga książka. Tym razem doceniona też przez krytykę - przyniosła autorce kilka norweskich...
Wdech i wydech. Dobranoc. Dzień dobry.
Zlota koperta. Różowa okładka. Lizak. Naklejki wspierajace LGBT i ulotka KPH. Taki zestaw przyszedł, a ponieważ nie ma dzisiaj światla na instafocie, to winietka i przyciemnianko. No nie powiem, zachęciło mnie to do czytania, zwłaszcza że będzie to opowieść o - tak, zgadliście - gejach. Ja marzę o książkach ze złymi gejami, którzy ciemiężą innych, kradną i robia brzydkie rzeczy ładnym ludziom. O gejach, którzy nie są królewiczami i kulturoznawcami (wait...). U Witkowskiego było blisko, ale to jeszcze nie to, bo oni nie byli postemancypacyjnymi gejami, a takimi jednak w pazłotku,...