Czytelnik, kurzojady_insta
Instagram #343
Wesołych! #kurzojady
Post udostępniony przez Kurzojady (@kurzojady_insta) Gru 25, 2017 o 3:05 PST
Wesołych! #kurzojady
Post udostępniony przez Kurzojady (@kurzojady_insta) Gru 25, 2017 o 3:05 PST
Pisała Rita Gombrowicz, "gdy ogień wygasał w kominku, zrobił mi [Witold] wykład o szczęściu". Przeczytajcie, bo to piękny kawałek.
"Marzenie o szczęściu, szukanie wygody, która nie istnieje, której nigdy nie można osiągnąć, jest czymś płytkim i małodusznym. Życie to wieczna walka z trudnościami, które wciąż odradzają się na nowo w najróżniejszej postaci. Jak dzielny żołnierz, powinniśmy je pokonywać najlepiej, jak się da. Człowiek musi bezustannie próbować odnosić zwycięstwo nad rzeczami. Ta codzienna walka wymaga prawdziwej odwagi. W dziedzinie ducha jestem sportowcem. Żyć to znaczy...
24 grudnia 1926 roku urodziła się profesora Maria Janion, która to "w dzieciństwie pasjami czytywała Wiktora Hugo". 120 lat Profesoro!
Cyt. z drugiego tomu "Masek" pod red. Janion i Rośka.
Prezenty na ostatnią chwilę? Dla siebie. #kurzojady #zachęta #buszującwszufladzie
Post udostępniony przez Kurzojady (@kurzojady_insta) Gru 23, 2017 o 8:46 PST
Adam Poprawa w "Posłowiu" do drugiego, rozszerzonego wydania "Języka poetyckiego Mirona Białoszewskiego" Barańczaka pisze, że "nuda" to "nieprofesjonalne wrażenie czytelnicze".
Następnie dostaje się wszystkim, których "nudzi" Białoszewski a więc Vardze, Bąkowskiemu, Kępińskiemu czy Witkowskiemu. Mnie też przy kontaktach dłuższych nudzi Białoszewski potwornie, ale kocham go na wyrywki podczytywać.
Myślę, że w czytaniu najważniejsze są nieprofesjonalne wrażenia, bo jak czasem czytam te niby profesjonalne, to tęsknię za prostą konstatacją - da się czytać, czy nie? Mirona czasem ledwo, ledwo. Ale i tak go kocham.
Nie czytasz do jedzenia? Nie idę z tobą na obiad. #kurzojady #ospsaskakepa #pizzanaświątecznymstole
Post udostępniony przez Kurzojady (@kurzojady_insta) Gru 23, 2017 o 6:23 PST
Jak wyglądają wasze świąteczne plany czytelnicze? U mnie Zagłada przetykana bajkami dla dzieci, tacy weseli jesteśmy w tym czasie. Teraz zatem coś dla dzieci. Bardzo źle reaguję na książki, o których wydawca pisze, że są rozbudowaną wersją nigdy niepublikowanej powieści czy bajki. Po fatalnych doświadczeniach z lekturą Tolkiena w wersjach uzupełnionych, rozszerzonych, dwujęzycznych i ze specjalnie powiększoną czcionką, na dokonania Prószyński i s-ka w tym zakresie patrzę bardzo ostrożnie i po “Uprowadzenie księcia Margaryny” sięgnąłem niechętnie. Ktoś na okładce tej książki napisał, że...
W nowym "Aktiviście" uprawiam trendsetterstwo i prognozuję, co będziemy czytać w 2018 roku. Instapoetry, bullet-booki ale też patriotycznie i w setną rocznicę, choć nie tylko.
"Będziemy szukać źródeł empatii, zastanawiać się nad emocjami nie za pomocą kretyńskich coachów obierania ziemniaków a prawdziwych naukowców i naukowczyń, których książki znajdziecie z pewnością w połowie roku na listach bestsellerów. Wracamy do czytania książek popularnonaukowych skupionych na człowieku i jego interakcjach ze światem. Wydawnictwo Marginesy już dzisiaj zapowiada książkę Kaji Nordengen, “Mózg rządzi”,...
[BUFOROWANIE] Ponieważ zaczynacie świąteczne wyjazdy i być może najdzie was ochota na zjedzenie czegoś ponad dietetyczną ekoowsiankę, popijaną zbożową kawą, a na obiad carpaccio z jarmużu w towarzystwie chipsa z topinamburu, to przeczytajcie, prosimy, poradę anonimowego lekarza z "Przewodnika po drzewie żywota" (Seifer derech eje ha-chajim).
Dzieło to ukazało się w 1613 roku, a napisał je anonimowy lekarz.
Doskonale opracowana i przetłumaczona przez Ewę Geller książka ukazała się nakładem Muzeum w Wilanowie. Podczytuję na głos i zaśmiewam się w głos. Karolinie z Księgarnia na Tłomackiem dziękuję za wciśnięcie mi jej w dłonie.