Miron Białoszewski
Mironowi Białoszewskiemu na setne urodziny
Z narodzeniem Mirona Białoszewskiego było tak, że Zenon z Heńkiem się pomylili. Świętując 60 urodziny Białoszewski pisał w dzienniku: - Dziś jest prawdziwa data moich urodzin. A działo się to 30 lipca. Dalej poeta: - Ojciec poszedł mnie zapisywać nie od razu po moim urodzeniu. Poszedł do parafii na Leszno ze stryjem Heńkiem (...). Zapomnieli, jak mi dał ksiądz na drugie imię. Powiedzieli – może Jerzy, niech będzie Miron Jerzy. Daty też nie pamiętali. – Ostatniego czerwca. Wpisano: 30 czerwca. Wrócili do domu na Leszno. Baby im przypomniały, że ksiądz mnie ochrzcił Miron...