Czytaj post
W. H. Auden, Wiersz na dobrą noc

W. H. Auden, "Lądowanie na Księżycu"

Niedługo po tym, jak załoga Apollo 11 stanęła na Księżycu, W. H. Auden, uważany wtedy za największego żyjącego angielskiego poetę, napisał o tym wiersz "Lądowanie na Księżycu". Auden narzeka w nim na potęgę; nic mu się w tym lądowaniu nie podoba, a hiperentuzjastyczne reakcje na wydarzenia z 20 lipca tylko go drażnią.

Ale warto zajrzeć do "Lądowania..." też z innych powodów. Choć nie jest to wiersz szczególnie wybitny, a jak na Audena to nawet przeciętny, ale prezentuje wszystko to, co w jego poezji jest ważne - wybrzmiewa idylliczne, angielskie dzieciństwo, łatwo dostrzec wątki żydowskie...

Czytaj post
Anna Kamińska, Dowody Na Istnienie, Wydawnictwo Krytyki Politycznej, Wydawnictwo Literackie, Remigiusz Ryziński, Michał Danielewicz

Kilka słów o biografiach

Wchłaniam ostatnio hurtowe ilości literatury biograficznej i reportaży poświęconych konkretnym postaciom i odnoszę wrażenie, że częściej bywam świadkiem rozterek osób piszących niż przeżywam losy osoby portretowanej. Autorzy i autorki biografii namiętnie zadają sobie pytania i to jest słuszna droga, ale gdy te pytania służą jedynie zrobieniu dodatkowych stron, to zaczynam się irytować.  Klasycznym już przykładem, o którym mówię zawsze, gdy chcę opowiedzieć jak nie pisać biografii jest książka Ryzińskiego, “Foucault w Warszawie”. Mamy tu na stronie 88 taką zapowiedź: “Może, skoro...

Czytaj post
Cyranka, Katarzyna Michalczak

Katarzyna Michalczak, "Klub snów"

Jednak rozczarowanie.

Zbiory opowiadań to jednak niebezpieczna materia nie tylko dla autora. Po pierwszych opowiadaniach z “Klubu snów” Katarzyny Michalczak byłem w stanie piać z zachwytu - język, temat, prowadzenie narracji, nieoczywiste wybory bohaterek, jeszcze bardziej nieoczywiste charakterystyki - wszystko mi grało. Tym bardziej byłem zadowolony, bo nie jestem najlepszym czytelnikiem opowiadań - montaż, który jest konieczny do stworzenia tej formy literackiej niekoniecznie mi odpowiada. Nie zawsze jestem w stanie przyjąć jednego dnia kilka historii, mózg mi się wtedy zapycha postaciami...

Czytaj post
Czarne, Tomasz Pindel

Instagram #760

[NA BIURKU REDAKTORA] Tomasz Pindel postanowił opisać "fandom" fantastyczny, co jest chlubne samo w sobie, ale widać już od pierwszych stron, że nie może sie zdecydować dla kogo pisze - samego fandomu czy osób, które chcą odkryć to zjawisko i po prostu poczytać o nim. Taki niezbyt zgrabny szpagat tu póki co widzę i odrobinę się nudzę. Przeczytam, ale liczę na jakieś fajerwerki. Póki co przeczytałem np o historii fantastyki i nie znalazłem tam słowa o romantyzmie polskim, co smuci. No zobaczymy... #zdaniemszota #tomaszpindel #historiefandomowe

Post udostępniony przez Zdaniem Szota (@zdaniem_szota) Lip 16, 2019 o 12:36 PDT

Czytaj post
Czarne, Małgorzata Rejmer, podcast

[PODCAST] Zdaniem Szota - Małgorzata Rejmer

"Uświadomiłam sobie, że jeżeli nie mam dużej otwartości na człowieka, zainteresowania i gotowości, by przeżywać każde zdanie, to ludzie nie poczują więzi ze mną. Wtedy rozmowa zatacza kręgi, a nie idzie w głąb". W rozmowie z Małgorzatą Rejmer poszliśmy w głąb. Sprawdźcie! Na playliście Zdaniem Szota znajdziecie rozmowy z Mirkiem Wlekłym, Jackiem Dehnelem, Barbarą Klicką, Zytą Rudzką, a w planach kolejne rozmowy. Zapraszam!  

Czytaj post
Universitas, Grzegorz Gauden, Empik

Empik.com - Książka na weekend - Grzegorz Gauden, "Lwów kres iluzji. Opowieść o pogromie listopadowym 1918"

Tak już mam, że w wakacje otaczam się książkami, które nie mieszczą się w zestawieniach „książka na plażę”. Myślę, że „Lwów….” Grzegorza Gaudena to książka dla każdego, kto chce poznać prawdziwą historię Polski i zobaczyć jak łatwo bohaterów przemienić w zbrodniarzy. Wystarczy wybita szyba w jubilerskim sklepie Zippera.

Maria Janion postulowała, byśmy do Europy udali się z naszymi umarłymi, co miało oznaczać z jednej strony pogodzenie się z historią ale i uznanie niekoniecznie bohaterskich czynów naszych przodków. Postulat Janion się wypełnia - powoli odkrywamy kolejne historie o tym, jak...

Wydawnictwo Poznańskie, Olga Wiechnik, Anna Mieszkowska, Weronika Kostyrko

Szot mówi sprawdzam

[SZOT MÓWI - SPRAWDZAM]

Czasem marzy mi się powołanie instytutu sprawdzającego treści książek. Moje zaufanie do autorów z każdą książką maleje. Może nawet nie do autorów, co do wydawców i redakcji, a raczej jej braku.

W książce Weroniki Kostyrko, “Tancerka i Zagłada. Historia Poli Nireńskiej” nikt nawet nie udaje, że biografia miała redakcję. Szczęście, że za korektę ktoś na stronie redakcyjnej odpowiada. A korekta to wyjątkowo nieudolna, bo w książce mamy jidysz pisany od lewej do prawej. To zdawałoby się niewielki błąd, ale pokazujący, że warto książce przyjrzeć się dokładniej, co zrobię w najbliższych dniach.