Wiersz na dobrą noc, Joanna Oparek
Wiersz na dobrą noc - Joanna Oparek, "Liczby"
Joanna Oparek z tomu "Czerwie". Bo dzisiaj tak cieleśnie.
Joanna Oparek z tomu "Czerwie". Bo dzisiaj tak cieleśnie.
Dzisiaj Maria Pawlikowska-Jasnorzewska, jakiej trochę nie znamy. Plotkarsko-anegdotyczna. I o Lechoniu, mocno queerowa.
Odebrałem pocztę, a tam takie cudo. Książka Jacka Dehnela sprawiła mi sporo radości i niedługo sie nią szerzej z wami podzielę. #zdaniemszota #jacekdehnel #wydawnictwoliterackie #aleznaszymiumarłymi
Post udostępniony przez Zdaniem Szota (@zdaniem_szota) Cze 18, 2019 o 3:13 PDT
Zdecydowanie jedna z najlepszych książek, jakie przeczytałem w tym roku. Ale pozwólcie, że napiszę jeszcze kilka tysięcy znaków, wy je przeczytacie, a potem przeczytacie "Przyjaciela". Umówmy się - to jest powieść wybitna i nawet jeśli napiszę o niej kilka słów pozornie nieprzychylnych, to tylko po to, by później wykazać, że właśnie to stanowi o jej wybitności. Pokrętne? Ale taki jest sam “Przyjaciel” (tłum. Dobromiła Jankowska), powieść, o której niestety nie da się pisać nie zdradzając zakończenia. Albo inaczej - nie mam problemu z jej opisaniem bez informowania was o finale historii,...
Oczywiście Miron Białoszewski, którego trzydziestą szóstą rocznicę śmierci dziś obchodzimy. To jeden z najważniejszych dla mnie twórców, o którym coś tam na boku popisuję. Oj, przyjdź pismo!
Jeszcze kilka lat temu ta data nie mówiła mi prawie nic. Wstyd trochę, bo uważam się za osobę raczej niezłą w historii współczesnej, a tu nagle pustka, zero emocji i skojarzeń. Powiecie - wiek. Tak, miałem wtedy trzy latka, ale to dalej o niczym nie świadczy. Przez kilkadziesiąt lat nikt wokół mnie tą datą się nie interesował, nikt jej nie świętował i dopiero z okazji 25 rocznicy, czyli pięć lat temu poczułem, że może to jednak jest ważna data w polskiej historii. W historii Polski z pewnością, ale czy w prywatnej historii Polek i Polaków? Aleksandra Boćkowska postanowiła to sprawdzić i nam...
Czasem warto się skonfrontować z inną literaturą. Dzięki redakcji pewnego magazynu miałem nieskrywaną przyjemność przeczytać kilka sztuk Małgorzaty Sikorskiej-Miszczuk i - podobnie jak po lekturze dramatów Weroniki Murek - muszę przyznać, że tam, gdzie nie domaga polska proza, tam się pojawia teatr. Autorka bierze postaci z polskiej (ale nie tylko) historii i zderza je z absurdem, groteską, bohaterami z antytezami. I tak okazuje się, że można na nowo opowiedzieć historię wokół Jedwabnego, dokonać rozbioru mitu Popiełuszki czy przyjrzeć się popkulturowemu wizerunkowi terrorystów z RAF....
Dzisiaj sporo o rozczarowaniach i literaturze bez języka. Trochę jakby z cyklu "przeczytałem za was".
W.A.B. znane było z dobrego wyboru polskiej beletrystyki, ale to powoli pieśń przeszłości. Kilka ostatnich propozycji to książki przeciętne, lub co najwyżej poprawne w swojej kategorii. Wydawnictwo, które wręcz słynęło z odnowienia polskiej prozy i dbałości o linię programową rozczarowuje w tym temacie na potęgę. A było tak…
Powieść Macieja Marcisza, “Taśmy rodzinne” to próba opisania stanu świadomości zachłyśniętych możliwościami lat 90. Polaków. Tych, którym się udało popłynąć z falą i...