a5, Jacek Dehnel, Wiersz na dobrą noc
[WIERSZ NA DOBRĄ NOC] Jacek Dehnel, "Mruczando"
Jacek Dehnel dla Państwa z nowego tomu poezji, "Bruma". Miłego odpływania na falach strumienia.
Jacek Dehnel dla Państwa z nowego tomu poezji, "Bruma". Miłego odpływania na falach strumienia.
Jutro dowiemy się komu szwedzcy akademicy zburzą poranne picie kawy, a może wieczorne polegiwanie na sofie. Czekając na ten moment chciałbym przypomnieć wam o “Żywotach zwierząt” J. M. Coetzeego, które w nowym przekładzie Jacka Dehnela, w otoczeniu kilku innych tekstów i okraszone piękną okładką Doroty Piechocińskiej niedawno dotarły na półki księgarń. “Żywoty…” to dwa wykłady Coetzeego wygłoszone na Uniwersytecie Princeton w 1996 roku. W obu autor zabawił się z osobami słuchającymi zastosowaniem metafikcji - oto zamiast słynnego pisarza, na temat ludzko-zwierzęcych stosunków wypowiada...
Post udostępniony przez Zdaniem Szota (@zdaniem_szota)
Już wszyscy chyba napisali coś o "Anne z Zielonych Szczytów", zatem czas na mnie i moich rozmówców i rozmówczynie. W artykule m.in. Justyna Czechowska, Jacek Dehnel, Jacek Giszczak i - oczywiście - Anna Bańkowska opowiadają mi nie tylko o Ani/Anne, ale też o przekładach dzieł, które się już dobrze zadomowiły w polskim języku i kulturze.
---
W nowym przekładzie Anny Bańkowskiej (wyd. Marginesy) główna bohaterka książki Lucy Maud Montgomery "Ania z Zielonego Wzgórza" stanie się Anne, a Wzgórza, "Szczytami".
Nowy przekład już wywołał wiele emocji. Czy ma sens? I dlaczego często nowe przekłady klasyki kończą się atakiem na tłumacza.
Nie chciała Szymborska, by w księgarniach czytelnicy pytali o “Szczegóły” Szymborskiej*, to teraz mogą rozpytywać o “ćwiartkę” Noblistki. Los urokliwie zakpił z poetki, podobnie jak ona kpi, ironizuje i z pewnością chichocze nad dziełami opisywanymi w “Lekturach nadobowiązkowych”, których sprawny wybór przygotował Jacek Dehnel. Po co kolejne wydanie, skoro kilka lat temu w księgarniach znalazły się “Lektury…” w pełnej, liczącej 800 stron, krasie? Zebranych po prostu nie dało się czytać. Można było podczytywać, na wyrywki, ale po kolei przez kilka miesięcy, ale to zadanie dla...
Niewiele wiemy o Maryli Szymiczkowej. Wydawnictwo podaje jedynie, że pisarka jest wdową, królową pischingera, była ponoć gwiazdą Piwnicy pod Baranami, choć nie wiemy czy na scenie czy raczej przy barze, a także korektorką w “Tygodniku Powszechny”. Tu powinna spotkać się z Marcinem Świetlickim, ale poeta nie pytany przez redakcję Pasji, odmówił komentarza, W wierszach słynnego Świetlika nie znaleźliśmy najmniejszych śladów po Maryli, choć fragment “nawet to cośmy robili. W żadnym calu nie zahacza o miłość” według bliskich pisarza może sugerować znajomość z autorką czterech doskonałych kryminałów.
Oj będzieta czytać co wam Szymiczkowa zgotowała w "Złotym rogu". Kolejny tom przygód Szczupaczyńskiej przynosi znane z poprzednich tomów gry ze współczesnością ale i koronkową robotę jaką jest połączenie "Wesela" z kryminalną intrygą. Jak Zofia powstrzymała w pojedynkę drugą rabację galicyjską? Ja już wiem. Premiera książki 12 listopada. Rychło w czas.
[NOWA MARYLA] Sterta książek czeka na lekturę, ale gdy pojawia się w moim domu Maryla Szymiczkowa wszystkie panny, panowie i osoby autorskie niedeklarujace się muszą chwilę poczekać na recenzencką uwagę. Oto jest - nowa Maryla! Szymiczkowa, oczywiście. Gdzie tym razem wyląduje "skromna mieszczka krakowska", profesorowa Szczupaczyńska to chyba jest już jasne. Startuję! A dzisiaj dodatkowa godzina czytania gratis! No to jedziemy na wesele! #zdaniemszota #marylaszymiczkowa #jacekdehnel #piotrtarczyński #znak #kryminał #wesele #złotyróg #bronowice
Post udostępniony przez Zdaniem Szota (@zdaniem_szota) Paź 24, 2020 o 12:06 PDT
Wdech i wydech. Dobranoc. Dzień dobry.
Przedświąteczna pora podsumowań i podchoinkowych propozycji prezentowych to świetny czas, by przypomnieć też o tym, co w danym roku zrobiło na nas wrażenie. Zatem dzisiaj kilka książek i zjawisk, które mnie w mijającym roku szczególnie ucieszyły. To też oczywiście lista możliwych prezentów, ale to już chyba tylko dla tych bardzo spóźnionych.
1. Nobel dla Olgi Tokarczuk to na pewno najważniejsze wydarzenie mijającego roku. Wielkie emocje, radość i tysiące poruszonych czytelników/czytelniczek. Przy okazji nagrody polskie władze kolejny raz potwierdziły brak klasy, a prasa nieprzejęta apelem...