Posty o gatunku literackim: dla dzieci

Czytaj post
DrugaNoga, Agata Dudek, Joanna Rzyska, Gosia Nowak

[RECENZJA] Agata Dudek, Gosia Nowak, Joanna Rzyska, "Wszyscy świętują"

Czy my coś jeszcze świętujemy? Czytając “Wszyscy świętują” Joanny Rzyskiej z ilustracjami Agaty Dudek i Gosi Nowak naszła mnie dość smutna refleksja, że dawne zwyczaje odeszły do lamusa, a spontaniczne świętowanie, karnawalizacja codzienności w czasach późnego kapitalizmu jest praktycznie niemożliwa. Większość z opisywanych przez autorki zwyczajów albo uległo opakowaniu w turystyczne ramki, albo powoli przechodzi do historii. Autorki piszą o praktykach świętowania z całego świata - od bułgarskiej Surwy po meksykańskie Święto Zmarłych. Z polskich zwyczajów wymieniają Śmigus-dyngus, ale co...

Czytaj post
W.A.B, Karolina Lewestam

[RECENZJA] Karolina Lewestam, "Mała Księżniczka"

Zacznijmy od coming-outu. Z tymi jestem za pan brat, więc jeden więcej różnicy mi nie robi. Otóż nigdy nie lubiłem “Małego Księcia”. Cały ten książę wydawał mi się zawsze nudny, a narysowany przez autora wyglądał raczej niezdrowo i jakoś bierno-agresywnie. Do tego kolejny blondyn i ta cała podejrzana menażeria, z którą się spotyka. Mam nadzieję, że wśród czytających to miejsce znajdę choć jedną osobę, której dzieło Antoine'a de Saint-Exupéry'ego również nie zachwycało.

Wspominam o tym, bo moja bańka medialna pełna jest informacji o książce Karoliny Lewestam, “Mała Księżniczka”. Bardzo mnie...

Czytaj post
Ezop, Ania Drabikowska, Ela Chelmińska

[RECENZJA] Ania Drabikowska, Ela Chełmińska, "Zniknięcie"

Książka dla dzieci dedykowana “mamom, babciom i siostrom” zawsze wzbudza w moim serduszku pozytywną reakcję, ale przyznaję, że mam jednak sporo wątpliwości wobec tego, co znajdziecie w “Zniknięciu” Ani Drabikowskiej i Eli Chełmińskiej, bo jeśli kobiece kontinuum ma ograniczać się do tego, że babcia robiła świetne konfitury z truskawek, a w sekretnym pudełku, które po niej zostało można znaleźć pierścionek z fioletowym oczkiem i muszelki, to to jest - nawet jak na książkę dla kilkuletnich dzieci - dość ubogi program feministyczny, o ile to w ogóle jeszcze dzisiaj jest jakiś feministyczny...

Czytaj post
Znak, Joanna Rusinek, Michał Rusinek

[RECENZJA] Michał Rusinek, Joanna Rusinek, "Wytrzyszczka"

Jak człowiek wychowany na Bożej Górze ma nie pokochać “Wytrzyszczki”? Gdy w 1946 roku pracowano nad zmianami niemieckich nazw miejscowości na Dolnym Śląsku specjalnie utworzona do tego zadania komisja natrudziła się nie tylko ze źle widzianą wtedy przeszłością, ale też współczesnością. Gottesberg bowiem pierwsi polscy mieszkańcy szybko nazwali Bożą Górą. Wyobrażacie sobie, co na to by powiedział Stalin? Boża Góra musiała ustąpić miejsca Boguszowowi. Podwałbrzyski Sobięcin nazywany był z niemieckiego Hermsdorf, ale czasem Węglowem lub Węglowicami. Gdy „poniemieckie” bloki zajęli Żydzi...

Czytaj post
Michał Rusinek, Chris Mould, Ted Hughes, Skład Papieru

[RECENZJA] Ted Hughes, Chris Mould, "Żelazny Olbrzym. Opowieść w pięciu odsłonach"

Jak tam Państwa Dzień Dziecka? Podstawówka obok której z czworonogiem mieszkamy zorganizowała imprezę z okazji święta. Gdy z głośników ryknęło “Highway to Hell” (ciekawe kto wybrał akurat ten utwór - nauczyciele czy uczniowie) postanowiłem uciec z mieszkania zabierając Tajfuna i pierwszą z brzegu książkę dla najmłodszych. Jakież było moje zaskoczenie, gdy okazało się, że “Żelazny Olbrzym” jest książką nie tylko dla młodszych czytelników, ale i nieźle rezonuje z kimś odrobinę starszym. Żelazny Olbrzym przybył znikąd. Olbrzymi antropomorficzny złomiak będzie w tej książce ginął i się...

Czytaj post
Znak, Michał Rusinek, Scott Stuart, Dzień Walki z Homofobią, Bifobią i Transfobią

Międzynarodowy Dzień Przeciw Homofobii, Transfobii i Bifobii 2021 / Scott Stuart, "Jak być prawdziwym mężczyzną"

[Międzynarodowy Dzień Przeciw Homofobii, Transfobii i Bifobii] “Aby stać się mężczyzną, i to takim prawdziwym, nabrać trzeba dziś w walce biegłości, lecz nie w walce o złoto albo ziemie czy morza, tylko w walce o swoje wartości”, pisze Scott Stuart w “Jak być prawdziwym mężczyzną”, książce dla najmłodszych, która ukazała się niedawno w przekładzie Michała Rusinka. Znam niewiele osób, które w trakcie lektury poprzedniej książki australijskiego rysownika, czyli “Mój cień jest różowy” nie uroniły łzy. Te łzy są nam potrzebne, bo pozwalają na opłakanie tego, czego nas nauczono -...