Stanisław Barańczak, Charles Simic
Instagram #762
Wiersz na dziś. #zdaniemszota #charlessimic #stanisławbarańczak
Post udostępniony przez Zdaniem Szota (@zdaniem_szota) Lip 21, 2019 o 10:06 PDT
Wiersz na dziś. #zdaniemszota #charlessimic #stanisławbarańczak
Post udostępniony przez Zdaniem Szota (@zdaniem_szota) Lip 21, 2019 o 10:06 PDT
I pomyśleć, że takie poetyckie dno wydaje @swiatksiazki Autor ma być ponoć czarnym koniem polskiej poezji a jest niezgrabnym grafomanem. Krzysztof Kościelski i jego "Ego" to nawet nie jest zła poezja, a Rupi Kaur przy tym jest mistrzynią wierszowanych niuansów. Pan pisze o sobie, że jest Mickiewiczem Instagrama, a ja myślę, że jest po prostu Kościelskim. Człowiekiem, który myślał, że jest poetą. Jest pewien poziom wydawniczy poniżej którego nie powinno się schodzić. Tu siegnieto dna. #zdaniemszota #krzysztofkościelski #ego #światksiążki #dramat
Post udostępniony przez Zdaniem Szota (@zdaniem_szota) Lip 20, 2019 o 4:18 PDT
Dzisiaj rocznica rozpoczęcia Wielkiej Akcji. Jak zawsze wiersze bywają najlepsza opowieścią o tym co było, ale i jak jest. Dzisiaj zatem Halina Birenbaum i jeden z jej najmocniejszych i najlepszych wierszy.
Jestem ich nagrobkiem.
Ich popiół został zawieszony między ziemią a niebem jak cząsteczki kurzu rozkruszone nie mam dokąd pójść zjednoczyć się z ich wspomnieniem położyć kwiat zapłakać jakby Ich nie było nigdy na świecie nie umarli nie urodzili się nie cierpieli nie tworzyli a ja depczę po tym gruncie dotykam go stąpam odycham - ja, dowód jedyny ich istnienia Ich nagrobek-Macewa żywa
Poezje Krzysztofa Kościelskiego rozbudzily was wczorajszej nocy, to dzis na dobranoc kolejny wierszyk. Czytanie tego tomu, to jak pisał dużo lepszy poeta Krzysztof Jaworski "bezsensowna gonitwa gołymi dupami po nieheblowanych deskach". Poza kilkoma przeblyskami zabawnych kontekstów i rymotwórcza zdolnością, tom wypełniony jest treściami nieudolnie podrabiajacymi różne poetyckie koncepty, a wiersze w rodzaju "Życie, życie jest jak tango / Albo tanczysz, albo sie boisz / I jak pizda stoisz /A jak ci się poplączą nogi / To się wypierdolisz" mają swój discopolowy urok, który jest mi raczej...
Niedługo po tym, jak załoga Apollo 11 stanęła na Księżycu, W. H. Auden, uważany wtedy za największego żyjącego angielskiego poetę, napisał o tym wiersz "Lądowanie na Księżycu". Auden narzeka w nim na potęgę; nic mu się w tym lądowaniu nie podoba, a hiperentuzjastyczne reakcje na wydarzenia z 20 lipca tylko go drażnią.
Ale warto zajrzeć do "Lądowania..." też z innych powodów. Choć nie jest to wiersz szczególnie wybitny, a jak na Audena to nawet przeciętny, ale prezentuje wszystko to, co w jego poezji jest ważne - wybrzmiewa idylliczne, angielskie dzieciństwo, łatwo dostrzec wątki żydowskie...
Bilitis mieszkała w Fenicji, gdzie na "leśnych zboczach Tauru" pasła bydło, a "jeśli była pogoda, biegła na pola i bawiła się z towarzyszkami swemi w tysiąc gier". Była to dziewczyna pobożna, ale z tajemniczych powodów musiała opuścić rodzinną wieś. Popłynęła na Lesbos, gdzie z powodu pijaństwa mężczyzn, "musiały kobiety nieuniknienie zbliżyć się i znaleźć pośród siebie pociechę w samotności". Bilitis okazuje się pojętną uczennicą Safo i zostawiła "nam w trzydziestu elegjach dzieje swej przyjaźni z młodą dziewczyną w jej wieku, która zwała się Mnasidika, i z nią żyła". Miłość ta, "cokolwiek...
Eugeniusz Tkaczyszyn-Dycki jest poetą, który jak mało kto sprawdza się gdy nagle człowiek się obudzi i potrzebuje wiersza.
Wiersz Roberto Juarroza w tłumaczeniu Marty Eloy Cichockiej dostalem dzisiaj od przyjaciela. Bo wiersze czasem się daje. A jaki to jest dobry wiersz!
Joanna Oparek z tomu "Czerwie". Bo dzisiaj tak cieleśnie.
Dzisiaj Maria Pawlikowska-Jasnorzewska, jakiej trochę nie znamy. Plotkarsko-anegdotyczna. I o Lechoniu, mocno queerowa.