Anna Augustyniak dla Państwa z tomu "Między nami zwierzętami". To jak zawsze u tej Autorki bardzo przemyślany tom, w którym wadzi się z Różewiczem, bada możliwości ekopoetyki (i przypisu) i dba o to, żeby było ostro, jak w wierszu "o mojej mowie", gdzie pisze:
"Jesteśmy grobami, cholernymi grobami
pakującymi w siebie i kudłate i łaciate
pręgowane i skrzydlate, te, co skaczą i fruwają..."
Holokaust zwierząt, pojęcie budzące wielkie emocje staje sie tu poetyckim wspólnym mianownikiem i jest to frapujące, a nawet poetycko intrygujące, choć ja trochę zmęczony jestem tym, że ćwierć...