Posty w kategorii recenzja

Czytaj post
Wydawnictwo Literackie, Hanna Pasierska, Kent Haruf

Kent Haruf, "Nasze dusze nocą"

Historia opowiedziana w powieści “Nasze dusze nocą” byłaby fantastyczną lekturą, gdyby napisał je Barnes czy Strout, w redakcji Kenta Harufa została sprowadzona do prostoty, która niewiele ma wspólnego ze szlachetnością czy literacką wirtuozerią.

Są już starsi. Mieszkają obok siebie. Znają się, lubią. Są hetero. Pochowali swoich partnerów i prowadzą spokojne, nieprzesadnie smutne ale też i niezbyt wesołe życie. Katie Moore przychodzi pewnego dnia do Louisa Watersa i proponuje mu, żeby co jakiś czas spędzili ze sobą noc. “Oboje jesteśmy sami. Zbyt długo żyliśmy w pojedynkę (...) Zastanawiam...

Czytaj post
Szymon Słomczyński, Wydawnictwo Literackie

Szymon Słomczyński, "Mim"

“Mim” Szymona Słomczyńskiego to przykład na to, że w powieściowym debiucie warto zachować umiar i stosować się do brzytwy Ockhama. Z nadmiaru kiepsko uporządkowanych wątków wyszła mikrosaga współczesnej rodziny, która popada w żenujące mielizny i śmieszności.

Jeśli chce się opowiedzieć historię rodzinną, zwłaszcza rodziny rozbudowanej, wielopokoleniowej i zdecydowanie rozczłonkowanej, mamy kilka możliwości, ale chyba najgorszą z nich jest zgromadzenie ich już na początku powieści w jednym miejscu. Tak jakbyśmy zaczynali kryminał, gdzie na pewno zabił służący, który okazuje się nieprawowitym...

Czytaj post
W.A.B, Barbara Klicka, Empik

Empik.com - Książka na weekend - Barbara Klicka, "Zdrój"

“Zdrój” Barbary Klickiej to książka, która porusza językową wirtuozerią i wieloma poziomami możliwych interpretacji - od analizy sytuacji, w której znalazła się główna bohaterka, uzdrowiskowej przemocy systemu i ludzi, którzy się do niego doskonale dostosowują. Od dehumanizującego języka lekarzy po kolonijny nastrój panujący wśród kuracjuszy i kuracjuszek. Ale jest tu też doskonała znajomość literatury “uzdrowiskowej” i wiele nawiązań do niej - osobiście najbliżej mi było do widzenia w tym kobiecej wersji uzdrowiskowych opowiadań Białoszewskiego (“Zawał” i “Inowrocław”), na dalszych...

Czytaj post
Anna Cieplak, Znak

Anna Cieplak, "Bagaż podręczny"

Anna Cieplak padła chyba ofiarą marketingowej potrzeby, by po sukcesie (nominacje do Paszportu Polityki i Nike) jak najszybciej wydawać kolejną książkę. To się zemściło, bo jak się okazuje, pomysł na nową powieść był wyjątkowo prosty, a “Lekki bagaż” jest książką przeciętnie napisaną, którą cechują drętwy język, papierowe postaci, przewidywalna akcja zapętlona wokół niepogłębionych wątków i prostolinijna dydaktyka. Autorce bardzo kibicowałem w poprzednich latach, ale to co przeczytałem w “Lekkim bagażu” jest zwyczajnie przeciętne.

Często się mówi, że jak się nie ma o czym pisać to się pisze...

Czytaj post
Agora, Dominik Szczepański

Dominik Szczepański, "Czapkins. Prawdziwa historia Tomka Mackiewicza"

Niecały rok dzieli tragedię na zboczu Nanga Parbat do powstania ponad czterystustronnicowej książki Dominika Szczepańskiego. Ekspresowe tempo świadczy nie tylko o wytrwałości i determinacji autora, co o udoskonaleniu przez niego metod pompowania tekstu. Należy dokonywać jak najmniejszej selekcji materiału, pozwolić bohaterom mówić dowolnie, obszernie i powtarzać te same informacje wielokrotnie, warto cytować dzienniki, notatniki, maile i smsy bez szczególnych skrótów, można dorzucić wiadomości historyczne, rozbudować charakterystyki postaci z drugiego i trzeciego rzędu, no i mieć sporo...

Czytaj post
Tadeusz Różewicz, Państwowy Instytut Wydawniczy, Jan Polkowski

Tadeusz Różewicz, "I znów zaczyna się przeszłość"

Piwowska seria „Poeci do kwadratu”, będąca „poetyckim dwugłosem, dialogiem i spotkaniem Osobowości” zaliczała wpadki jak Wencel, który niestety spotkał Lechonia i postanowił go przerobić politycznie, czy Podsiadło spotykający Broniewskiego i go politycznie zdekonstruował, zostawiając nam poetę romantycznym i odrobinę naiwnym. Tym razem Jan Polkowski wziął się za Różewicza i z tego spotkania wyszło coś naprawdę ciekawego, choć chwilami niestety zacietrzewionego.

Najważniejsze są tu wstępy, w których poeci opowiadają nam o swojej fascynacji poetycką osobowością i Polkowski na tle poprzednich...

Czytaj post
Wydawnictwo Poznańskie, Jacek Konieczny, Robert Macfarlane

Robert Macfarlane, "Szlaki. Opowieści o wędrówkach"

[Spędziłem weekend z Robertem Macfarlanem i polecam tego ziomka, argumenty poniżej]

Nie lubię większości literatury podróżniczo-krajoznawczej, rozważania o przemieszczaniu się dość często przemieniają się w dość kiczowate opowiastki o obrazkach i miejscach, do których i tak raczej nigdy nie trafię. Jest w tej literaturze coś, co mnie odpycha i trudno mi się do niej przekonać. Czasem jestem w stanie skupić się na opowieściach o zwierzętach czy roślinach (Łubieński, Wohlleben) czy krajobrazie (Robiński), ale żebym przez trzy dni zatopił się w wędrówki po brytyjskich ścieżkach? A jednak.

Najłatw...

Czytaj post
Korporacja Ha!art, Justyna Kulikowska

Justyna Kulikowska, "Hej i inne bangery"

Literatura próbuje sobie poradzić z fejsem i mediami społecznościowymi w różny sposób - już samo opisywanie tego zjawiska jest dla prozy trudne, bo czy da się napisać, że “Anna bierze udział w wydarzeniu koncert_zespolu #tylkowstodole z użytkownik @JacekiAgatka”. Jak udowodniłem tym genialnym zdaniem - da się, ale czy to ma sens i jak wypada w kontekście? Przeważnie dramatycznie źle, dlatego cieszy mnie, że Justynie Kulikowskiej trudne zadanie pisania “internetowego” się powiodło. Możliwe, że w poezji jest łatwiej, ale z dziką przyjemnością zastanawiałem się nad odpowiedzią na pytanie “Czy...

Czytaj post
Korporacja Ha!art, Siksa

Siksa, "Natalia ist sex, Alex ist Freiheit"

Mamy na Kurzojadach tydzień z Korporacją HaArt!, czyli wydawcą o tyle odważnym i ciekawym, co często oferującym tytuły snobistyczne i uzasadnione niekoniecznie wartością literacką. To nie jest zła cecha, bo mieści się w niej prawo do eksperymentu czy publikowania wypowiedzi na pograniczu różnych gatunków. I tak jest z Siksą, której tomik “Natalia ist sex, Alex ist Freiheit” ma swoje pochodzenie wgniewnych i wściekłych tekstach, które autorka wykrzykuje i wyśpiewuje ze scen od kilku lat. Opisy sugerują nam poezję skierowaną do kobiet, które nie powinny “gasić płomienia słusznego wkurwu”....

Czytaj post
Korporacja Ha!art, Bolesław Chromry

Bolesław Chromry, "Elementarz Polski dla Polaka i Polki z Polski"

Bolesław Chromry to artysta, któremu przyglądam się od kilku lat i o ile do tej pory kibicowałem zawzięcie, tak w ostatnim czasie mój afekt zaczął wygasać. Chromry zadbał o to przesadzając z autopromocją wokół swojej najnowszej książki i zbyt przewidywalnym, powtarzalnym stylem, który przestał być zabawny.  Przepis na promocję wygląda tak. Najpierw publikujesz w książce średnio udane karykatury kilku znanych osób. Wiadomo, że przynajmniej kilka z nich zszeruje je i podlinkuje autora, który bardzo dba o widoczność swoich działań na fejsie. To się zaczęło jakoś w okolicach ilustracji...