Zosia Dzierżawska, Mamania, Marcin Wicha
Marcin Wicha, "Wielka Księga Klary"
Rzuciłem się na “Wielką księgę Klary”, jakby mi książki z Kindla i plecaka ukradli. Zamiast czytać lektury poważne, czekające na pilne recenzje, o problemach aktualnych i ważkich pół dnia spędziłem śledząc przygody Klary, dżuniora, mamy i taty. I kilku postaci pobocznych, acz równie ciekawie przedstawionych, co główni bohaterowie. To jest czyste złoto, co Wicha zrobił w tej książce. Otóż szanowny laureat Nike powstawiał do Klary - obok świetnych historyjek o przygodach dzieciaków dla dzieciaków - dziesiątki rozważań dużo poważniejszych i wyjątkowo smutnych w refleksji. O czym...