Posty w kategorii recenzja

Czytaj post
Cezary Łazarewicz, Post Factum

Cezary Łazarewicz, "Nic osobistego. Sprawa Janusza Walusia"

To, że Łazarewicz potrafi świetnie opowiadać historie morderstw to my już wiemy. W “Nic osobistego. Sprawa Janusza Walusia” potwierdza mistrzowskie panowanie nad materiałem, umiejętne budowanie napięcia i wiarę w to, że za każdym złem stoi jakieś dobro, a reporter nie jest od oceniania, a szukania nieoczywistości w prostych obrazkach. I za to bardzo doceniam Łazarewicza, bo widzi w Walusiu nie tylko bezwzględnego mordercę, kłamcę i oszusta, ale czasem też ofiarę i człowieka łatwo poddającego się manipulacji. Łazarewicz rozmawia z Walusiem w południowoafrykańskim więzieniu. Nie może...

Czytaj post
Jarosław Mikołajewski, Dowody Na Istnienie

Jarosław Mikołajewski, "Cień w cień. Za cieniem Zuzanny Ginczanki"

Ginczanka fascynuje i to pewnie wszyscy, którzy zetknęli się z jej poezją i legendą przyznają. W postaci poetki kumulują się wszystkie cechy, które powinna mieć legenda - niezwykła twórczość, fascynująca i smutna biografia, a do tego uroda. Tak tworzy się ikony. Ginczanka od kilku lat przestała być zapomnianą poetką, a wbrew pewnej sugestii, wokół której utkana jest książka Mikołajewskiego, fascynujących biografii i niezwykłych wierszy, których nie znamy, a których autorkami są żydowskie poetki, jest wiele, co udowodniła antologia “Moja dzika koza” i chyba odwołania do większego...

Czytaj post
Znak, Marek Krajewski

Marek Krajewski, "Mock. Golem"

Markowi Krajewskiemu napisanie “Golema” zajęło trzy miesiące. Informuje o tym na końcu nowej książki. Skubany, pomyślałem. Ma Krajewski co prawda “researchera”, który z pewnością przekopał się przez dokumenty, gazety, topografię i inne ważne do zbudowania tego świata elementy, ale nadal pozostaję pod wrażeniem, bo prędkość nie zabiła tu jakości. Dziesiąta książka z cyklu o Eberhardzie Mocku wciąga na długie godziny i towarzyszyła mi w podróżach pociągowych nie ułatwiając snu.

Jesteśmy oczywiście we Wrocławiu, a właściwie to w Breslau, gdzie wrze tak zwana tkanka społeczna. W szpony...

Czytaj post
Agnieszka Haska, Jerzy Stachowicz, Post Factum

Agnieszka Haska, Jerzy Stachowicz, "Jasnowidze i detektywi"

“Jasnowidze i detektywi” Agnieszki Haski i Jerzego Stachowicza to książka z pewnością wciągająca i pokazująca fascynujący świat, gdzie pojawienie się telegrafu i postęp naukowy szedł w parze z fascynacją sprawami nadprzyrodzonymi. Gdyby to była tylko fascynacja szerokiej publiczności, ale autorzy pokazują z kulturoznawczym zacięciem, że ludziom nauki wydawało się, że znajdą odpowiedź na istnienie zaświatów. Choć niejednego naukowca bawiło też sprawdzanie, czy wirujące talerzyki i głosy z zaświatów przypadkiem nie są sprawną hochszpaplerką. A do tego detektywi, którzy korzystali z usług...

Czytaj post
Wydawnictwo Literackie, Mikołaj Łoziński

Mikołaj Łoziński, "Stramer"

Doskonała powieść! Zaraz uzasadnię.

Gdy pisze się o przedwojennej Polsce i żydowskich jej mieszkańcach łatwo wpaść w tryb “odkrywanie zapomnianego dziedzictwa”, “przywracanie pamięci” i łatwo zamknąć się w tych sloganach. Wbrew pozorom o żydowskim dziedzictwie dzisiaj się pisze całkiem sporo i choć to oczywiście wciąż marginalia jeśli chodzi o świadomość bardziej masową, to w dyskursie elitarnym trzeba mieć bardzo ciężkie klapki na oczach, by nie zauważyć, że temat jest podejmowany zarówno przez reportaż, prace naukowe jak i prozę. Jednak “Stramer” wprowadza coś nowego do tej opowieści i to...

Czytaj post
W.A.B, Jarosław Kamiński

Jarosław Kamiński, "Psy pożrą ciało Jezebel"

Umówmy się na starcie - nie jest to książka idealna. Jarosław Kamiński ma ciekawe pomysły, dużo artystycznie zaryzykował, popracował nad językiem i narracją, wciąż szuka nowych sposobów, ale “Psy pożrą ciało Jezebel” wydają się książką odrobinę chaotyczną i nadmiernie oczywistą w przekazie. Mimo to bardzo doceniam pomysłowość i udane, co się rzadko zdarza w polskiej literaturze, zmierzenie się ze światem wirtualnym. Tylko czy trzeba było sięgać po wymyślone artefakty rodem z science-fiction? Powieść dzieje się w bardzo niedalekiej przyszłości, więc bez większych oporów można było...

Czytaj post
Powergraph, Cezary Zbierzchowski

Cezary Zbierzchowski, "Distortion"

To nie jest moja literatura, przynajmniej tak mi się pochopnie wydawało, bo ja już dawno nie sięgałem po książki sensacyjne, a jak do tego widziałem, że są elementy fantastyki, to przepraszam wszystkich, ale ja się wtedy najzwyczajniej w świecie boję. Boję się, że znowu ktoś mi będzie próbował opowiedzieć jakąś pseudonaukową bujdę, wciskał mi pod powieki superbohaterów na których obecność nie mam ochoty. Sięgnąłem zachęcany przed wydawnictwo, z którym od lat się przyjaźnię. Przyjaźń z Powergraphem jest tak silna, że prawie nie ma tu ich książek, jakoś zawsze tak trochę głupio było po...

Czytaj post
Wydawnictwo Uniwersytetu Jagiellońskiego, Nate Pedersen, Lydia Kang, Maria Moskal

Empik.com - Książka na weekend - Lydia Kang, Nate Pedersen, „Szarlatani. Najgorsze pomysły w dziejach medycyny”

Uwielbiam przyswajać wiedzę absolutnie mi zbędną. Nie ma niczego przyjemniejszego niż wieczorami czytać o ludziach, którzy się truli, mordowali i wyciągali sobie korę mózgową łyżeczką. Lubię opowieści, w których większość bohaterów nie żyje. Tak też jest w książce „Szarlatani. Najgorsze pomysły w dziejach medycyny”, bo gdy się padło ofiarą szarlataństwa, trudno było się wśród żywych zachować. Jakimś pocieszeniem niech będzie fakt, że sami szarlatani też często kończyli nie najlepiej. W tej książce przyjemnie czyta się nawet indeks. Oto fragment:

„banecznik / baniek stawianie / bańki cięte / barwinek / barwniki arsenowe”

Czytaj post
Marginesy, Tomasz S. Gałązka, Matthew Desmond, Książki. Magazyn do czytania

Książki. Magazyn do czytania - Matthew Desmond, "Eksmitowani. Nędza i zyski w jednym z amerykańskich miast"

Trzecia z moich recenzji dla Książki. Magazyn do czytania to bardzo pozytywna opinia wystawiona książce Matthewa Desmonda, "Eksmitowani. Nędza i zyski w jednym z amerykańskich miast" (tłum. Tomasz S. Gałązka, wyd. Wydawnictwo Marginesy). Mimo pewnej dłużyzny bardzo podoba mi się analiza, której dokonuje autor i pewien telenowelowaty styl. Mnie ujął.

Czytaj post
Powergraph, Radek Rak

Radek Rak, "Baśń o wężowym sercu"

Pięknie baja Radek Rak. Nie pamiętam, by ktoś mi tak ładnie bajki opowiadał. „Baśń o wężowym sercu” choć układa się w powieść, jest cyklem baśniowych opowieści, których głównym bohaterem jest Jakób Szela, bohater ludowy. Rak czerpie z wielu źródeł – etnograficznych zapisów, baśni ludowych, bajki, fantastyki i tworzy niejednoznaczne dzieło, w którym na równi obcują ze sobą brutalna opowieść o losie chłopów w rozbiorowej Polsce jak ludowa baśń, w której węże mówią do ludzi, a człowiek jest tylko marną częścią natury. Nie czytajcie tego jednak „ciurkiem”, a dawkujcie sobie, bo wtedy...