Wiersz na dobrą noc, Krystyna Miłobędzka
[WIERSZ NA DOBRĄ NOC] Krystyna Miłobędzka, "wiersz pod wieczór"
Krystyna Miłobędzka dla Państwa na dobrą noc.
Krystyna Miłobędzka dla Państwa na dobrą noc.
Marcin Świetlicki dla nas na ten 'wspaniały' dzień.
Barańczak dla Państwa. Przejrzałem kilkadziesiąt zimowo-śniegowych wierszy i w połowie z nich oczekiwanie na Gwiazdkę, jakieś grudnie, zaspy wielodniowe, obrazki miast sparaliżowanych na długie tygodnie. Niedługo będziemy to wszystko czytać już tylko jako metaforę.
Na noc mam dla Was oczywiście nocno-poranną historię od Tkaczyszyna-Dyckiego, która jest taka trochę jak z Witkowskiego, a trochę jednak metafizyczna.
Coś jest prawdziwego w tym wierszu Dariusza Sośnickiego - bliżej mi co roku do poezji. Nie modlę się, ale pracuję.
Oh, jak ja go (Miłosza) za ten wiersz (i kilka innych) nie lubię (kochając za wiele innych). Bo tu to "pigmejenie" straszne, ta Albania (Popek został jej królem w czasach nam bardziej współczesnych) patronacko potraktowana... Miłosz się tu użala nad sobą i bardzo czeka na kogoś, kto mu powie, że nie, że czeka na słowo poety i z nim nawiąże dialog, zrozumie go, nagrodzi (nawet spóźnione nagrody nie są przecież takie złe). To musiał być bardzo zły dzień w Berkeley. Zastanawia mnie, czy Miłosz pisząc o "regencie Albanii" nawiązuje do historii tego kraju, gdy w połowie II wojny światowej...
Oczywiście Wojciech Bonowicz dla Państwa na dobrą noc w świetnym wierszu o istocie poezji, jeśli taka istnieje.
Znowu wracam do Eugeniusza Tkaczyszyna-Dyckiego, tym razem z wstrząsającym wierszem pochodzącym pierwotnie z tomu "Nenia i inne wiersze", a przedrukowanym w "Dezorientacjach. Antologii polskiej literatury queer", która już niedługo ukaże się nakładem Krytyki Politycznej. Czytam ją na wyrywki - to około 900 stron - i fascynuje mnie ogrom pracy jaki włożyli w nią Błażej Warkocki, Alessandro Amenta i Tomasz Kaliściak. Wiele odkryć przed osobami, w których ręce trafi ta wspaniała książka. A kiedy premiera? Chyba właśnie "idzie do druku", wiec pewnie pod koniec stycznia. Ale wydawnictwo...
Hans Magnus Enzensberger w przekładzie Ryszarda Krynickiego. Czekam. Na śnieg, ale tarasem też bym nie pogardził.
Joanna Kessler z tomu "Woman Microphone" wydanego przez Staromiejski Dom Kultury w Warszawie. Jarosław Lipszyc napisał na okładce, że "Jest ogień. Niech nie gaśnie". Zatem rozpalamy ognisko na noc z pomocą Joanny Kessler.