Wisława Szymborska, Wiersz na dobrą noc
[WIERSZ NA DOBRĄ NOC] Wisława Szymborska, "Metafizyka"
"Było, minęło" (...) "fakt na wieki wieków" już 9 lat temu. Na szczęście coś zostało. Wisława Szymborska na dobrą noc i poranek dla Państwa.
"Było, minęło" (...) "fakt na wieki wieków" już 9 lat temu. Na szczęście coś zostało. Wisława Szymborska na dobrą noc i poranek dla Państwa.
Krystyna Miłobędzka z pięknie wydanego tomu "jest/jestem (wiersze wybrane 1960/2020) na dobrą noc. Wiersze przestrzenne, "wszystkowiersze" Miłobędzkiej wzruszają i otwierają na nowe perspektywy.
Katarzyna Szweda i jej "Bosorka" wraca co jakiś czas do mnie - osobisty projekt poetycki poświęcony łemkowskiej przeszłości, ale nie wpadający w tony naiwne i nadmiernie sentymentalne. Sporo tu prawdziwej śmierci.
Przypomniał mi się wiersz otwierający tom "Ślizg po banale" Marty Ewy Romaneczko. Chyba nic nie trzeba dodawać.
Przyszła mi do głowy Anna Świrszczyńska w tym momencie odrętwienia. "rodzę,/ za słabe słowa, na to nie ma słów". Na to też. Przynajmniej przyzwoitych. Pocieszeniem jest w tym wierszu owo rodzenie "nieustającej błyskawiczności świata", bo zapowiada też zmiecenie tego dziadocenu, który mamy za oknami. Kiedyś.
Kilka dni temu napisał do mnie pewien poeta z prośbą o ocenę wierszy. Cóż - bywa. Zawsze jestem w tej materii dalece ostrożny, bo co innego oceniać marzenia, a co innego ich emanacje już wydane. A tu tomiszcze spore, nieprzebrane troszkę, ale autor miły, pisze grzecznie i poprawnie przystankowo. Coś tam napisałem, że trochę zbyt Różewiczem tu mi pachnie, że brakuje mi w nich własnego głosu, że ani to traktat jak u Bąka, ani "nowy namysł" (cokolwiek ja miałem na myśli pisząc te słowa) jak u Góry. Obiecywałem bardziej pogłębioną lekturę w najbliższych miesiącach. Dowiedziałem się w...
Kamila Janiak z tomu "Zakaz rozmów z osobami nieobecnymi fizycznie" dla Państwa na dobrą noc. Smutny wiersz, ale z odrobiną pocieszenia w finale. Przynajmniej będzie czysto.
E.E. Cummings dla Państwa w przekładzie Barańczaka na dobrą noc. Wspaniale czuły i delikatny erotyk w którym bardzo lubię frazę "Lubię jego sposoby", bo to chyba najlepsze co można usłyszeć w intymnej sytuacji - a pewnie wszyscy wiemy, że czasem nie jest łatwo polubić sposoby drugiego ciała. Bardzo ten wiersz jest - dla mnie - współczesny i przypominający o potrzebie "ciałolubienia", komforcie i akceptacji w sytuacji niezbyt łatwej. Moje ciało domaga się snu, bo właśnie wróciło z podróży i od kilku dni rozmawia na wizji, co wymaga czujności - nie tylko wobec rozmówcy ale też samego...
Nocną rubrykę poetycką prowadzę już ponad dwa lata i nie jeden raz obserwowałem komentarze stwierdzające, że coś jest lub nie jest poezją. Wierszem, a może nie-wierszem. Najbardziej zawsze martwi pewność wyrażanych poglądów w tej materii, ale też fakt, że wciąż nam się wydaje, że nasza tradycja literacka jest jedyną na świecie i wszyscy powinni pisać wiersze jak polscy poeci i poetki. Dlatego na dobrą noc dzisiaj wiersz Lechonia, moim zdaniem okropny, odrzucający, choć Matka Boska w tęczy trochę cieszy. Można chcieć takiej poezji, a można innej. e.e. cummingsa mam w planie na jutro.
Małgorzata Lebda dzisiaj na noc dla Państwa. Niech się Wam śni albo nie śni, byle się wyspać. Czytam właśnie "Sprawy ziemi", zbiór trzech tomów poetyckich poetki i widzę, że choć dużo tu wierszy sierpniowych, czerwcowych, a nawet listopadowych, to stycznia poetka nie ceni jako materii lirycznej. I ja ją dobrze rozumiem.