Tomasz Różycki, Wiersz na dobrą noc
[WIERSZ NA DOBRĄ NOC] Tomasz Różycki, "Czyżby wiosna?"
Ja czytam ten wiersz Różyckiego z nadzieją, a Tajfun go słucha z trzeźwym zwątpieniem.
Ja czytam ten wiersz Różyckiego z nadzieją, a Tajfun go słucha z trzeźwym zwątpieniem.
Adam Zagajewski (1945-2021) --- Zmarł w Światowy Dzień Poezji. Przypadek, który trudno nazwać przypadkiem. W “Liście do czytelnika” prosił: “Za dużo o śmierci, o cieniach. Napisz o życiu, o zwykłym dniu, o pragnieniu ładu”. W “Moich ciotkach”, zauważał, że “gdy ktoś umierał, co niestety / zdarzało się nawet w naszej rodzinie, / moje ciotki zajęte były intensywnie / praktyczną stroną śmierci / i zapominały wtedy o lawendzie, / która pachniała bezinteresownie, szaleńczo, / pod ciężkim śniegiem prześcieradeł”. Chyba trzeba wyjść, zobaczyć jak pachnie świat. W ten...
"Poezja jest poszukiwaniem blasku" pisał zmarły dzisiaj Adam Zagajewski. Gdyby Państwo w komentarzach byli uprzejmi podzielić się swoimi ulubionymi, czy ważnymi dla siebie wierszami Poety, to myślę że byłaby to piękna, wspólna antologia. Od siebie wklejam wiersz o poezji.
NA FB więcej poezji Adama Zagajewskiego wybranych przez moich Czytelników i Czytelniczki.
Skoro dzisiaj święto poezji, to czas na świętowanie. Zaczynamy od Krystyny Miłobędzkiej, której tom wierszy wybranych "jest/jestem" wydało w zeszłym roku wydawnictwo Wolno.
Adam Zagajewski przy niedzieli o niedzieli.
Post udostępniony przez Zdaniem Szota (@zdaniem_szota)
W 2015 roku komiks "Krzatactwo" z moim scenariuszem na podstawie eseju Jolanty Brach-Czainy i rysunkami wspaniałej Barbary Okrasa zajął trzecie miejsce w konkursie Międzynarodowego Festiwalu Komiksu i Gier w Łodzi.
Czas go Państwu pokazać.
Całość do ściągnięcia TUTAJ.
Z tomu "Sąsiadki. 10 poetek czeskich" w przekładzie Zofii Bałdygi, Anna Beata Hàblovà dla Państwa.
Jolanta Brach-Czaina (maturzystka 1955 - zmarła 16 marca 2021) Pisała w "Szczelinach istnienia": “Drzwi można w jednej chwili z impetem otworzyć, a potem strzelić nimi i zamknąć z powrotem. Otwarcie egzystencjalne wymaga czasu i powolnego dojrzewania. Jest procesem. Narasta. Przygotowujemy się, przebudowujemy stopniowo, część po części, komórka po komórce, aż stajemy się zdolni do zrywu otwarcia. Czyn ostateczny poprzedzony jest długotrwałą pracą organiczną w miąższu bytowania. Czy każdy może otworzyć się na istnienie? Nie chciałabym mówić, że nie, rzecz dotyczy bowiem spraw zbyt...
Post udostępniony przez Zdaniem Szota (@zdaniem_szota)