instagram, zdaniem_szota, Olgierd Budrewicz, Madagaskar, Młodzieżowa Agencja Wydawnicza
Instagram #1080
Post udostępniony przez Zdaniem Szota (@zdaniem_szota)
Post udostępniony przez Zdaniem Szota (@zdaniem_szota)
Książkę Piotra Ibrahima Kalwasa warto czytać w różnego rodzaju szkołach pisania, by pokazać uczestnikom i uczestniczkom jak łatwo można z wciągającej opowieści na granicy kiczu i przegięcia popaść w sztampę i nudę. “Dziecko Księżyca” zaczyna się mocno - lata 70., kolonie, dziecięce miłości i emocje, wychowawca kolonijny na ostro romansujący z księdzem, jest duszno, soczyście, erotycznie i nieoczywiście, a do tego sadomaso. Czym Piotruś nasiąknie za dziecka, tym zakiełkuje później. Kalwas bawi się autobiograficznymi nawiązaniami, bo bohater, Kalwasik zapożycza wiele od swojego twórcy, ale...
Post udostępniony przez Zdaniem Szota (@zdaniem_szota)
Niech już przyjdzie wiosna 2021. Wiersz Kamili Janiak z tomu "Zakaz rozmów z osobami nieobecnymi fizycznie". Tom nierówny okrutnie, ale momentami wciągający.
Pomysł Kaczanowskiego na “Utratę” jest równie kreatywny jak pomysł głównego bohatera tej noweli na swój prezent urodzinowy. Robert, pracownik agencji reklamowej wymyślił bowiem, że na czterdzieste urodziny chce dostać kamerę, którą nakręci film. Pomysł ma tylko na pierwszą scenę - będzie stał przed lustrem w łazience i myjąc zęby, masturbował się. Bardzo kreatywne.
Niestety pomysł autora na książkę przypomina pomysł Roberta na film - ponad sto stron średniociekawej opowieści o trudach pracy w korporacji, problemach w związku, z wychowaniem dziecka i trochę sztubackich, męskich żartów, a do...
Post udostępniony przez Zdaniem Szota (@zdaniem_szota)
Jak już muszą być Walentynki to chociaż z dobrym wierszem. Frank O'Hara w przekładzie Piotra Sommera dla nas na ten dzień.
Post udostępniony przez Zdaniem Szota (@zdaniem_szota)
Na dobrą noc dla Państwa Brian Patten w przekładzie Piotra Sommera z tomu o jednym z najwspanialszych tytułów, jakie znam - "Teraz będziemy spać, leżeć bez ruchu lub ubierzemy się na powrót". No to teraz będziemy spać.
Miron Białoszewski z cyklu "Liryka przed zaśnięciem". Czego Państwu i sobie życzę.
“Historycy tak mają - już wszystko było”, usłyszałem gdy zapraszałem Państwa i moją środową gościnię do “Godziny bez fikcji”. Czy znajomość historii, literatury, historii sztuki, biegłość w opowiadaniu o zmianach zachodzących przed naszym urodzeniem, jednak nie uczy biegłości w rozważaniu tego, co przed nami? Dlaczego historycy i historyczki są kiepskimi futurologami?
Od roku karmimy się opowieściami o przełomie, resecie, czymś co ma nadejść, jak tylko wyjdziemy z obecnej sytuacji. Historia sztuki jest historią przełomów i przemian, choć czasem tragicznych w skutkach, szybko zapomnianych czy niedocenionych.