Czytaj post
Wytwórnia, Agnieszka Kowalska, Ola Jasionowska

Agnieszka Kowalska, Ola Jasionowska, "Hej, Szprotka!"

"Hej, Szprotkę!" dostaliśmy od red. Wróbel i bardzo nam się spodobała. Agnieszka Kowalska adoptowała Szprotkę, starszego kundelka i napisała o tym krótką acz wzruszającą historię. "Szprotka niedowidzi już, niedosłyszy" ale dzięki świetnym, prostym, jakby szablonowym ilustracjom Oli Jasionowskiej, Szprotka patrzy na nas tym swoim cudownym pyskiem.

Starsze pieski są cudownymi kompan(k)ami życia, o czym jako towarzysz Czarusia zwanego Krótkołapym lub Ropuszkiem, wiem dobrze. Czaruś niedowidzi, niedosłyszy, ale nie można powiedzieć o nim, by niedojadał. Ropuszek po wigilii mówił po człowieczemu,...

Czytaj post
Czarne, Witold Gombrowicz, Klementyna Suchanow

BUFOROWANIE - Witold Gombrowicz, wykład o szczęściu

Pisała Rita Gombrowicz, "gdy ogień wygasał w kominku, zrobił mi [Witold] wykład o szczęściu". Przeczytajcie, bo to piękny kawałek.

"Marzenie o szczęściu, szukanie wygody, która nie istnieje, której nigdy nie można osiągnąć, jest czymś płytkim i małodusznym. Życie to wieczna walka z trudnościami, które wciąż odradzają się na nowo w najróżniejszej postaci. Jak dzielny żołnierz, powinniśmy je pokonywać najlepiej, jak się da. Człowiek musi bezustannie próbować odnosić zwycięstwo nad rzeczami. Ta codzienna walka wymaga prawdziwej odwagi. W dziedzinie ducha jestem sportowcem. Żyć to znaczy...

Czytaj post
Ossolineum, buforowanie, Stanisław Barańczak, Miron Białoszewski

BUFOROWANIE - Stanisław Barańczak, "Język poetycki Mirona Białoszewskiego"

Adam Poprawa w "Posłowiu" do drugiego, rozszerzonego wydania "Języka poetyckiego Mirona Białoszewskiego" Barańczaka pisze, że "nuda" to "nieprofesjonalne wrażenie czytelnicze".

Następnie dostaje się wszystkim, których "nudzi" Białoszewski a więc Vardze, Bąkowskiemu, Kępińskiemu czy Witkowskiemu. Mnie też przy kontaktach dłuższych nudzi Białoszewski potwornie, ale kocham go na wyrywki podczytywać.

Myślę, że w czytaniu najważniejsze są nieprofesjonalne wrażenia, bo jak czasem czytam te niby profesjonalne, to tęsknię za prostą konstatacją - da się czytać, czy nie? Mirona czasem ledwo, ledwo. Ale i tak go kocham.

Czytaj post
Prószyński i S-ka, Maciejka Mazan, Philip Stead, Mark Twain, Erin Stead

Philip Stead, Erin Stead, Mark Twain, "Uprowadzenie Księcia Margaryny"

Jak wyglądają wasze świąteczne plany czytelnicze? U mnie Zagłada przetykana bajkami dla dzieci, tacy weseli jesteśmy w tym czasie. Teraz zatem coś dla dzieci. Bardzo źle reaguję na książki, o których wydawca pisze, że są rozbudowaną wersją nigdy niepublikowanej powieści czy bajki. Po fatalnych doświadczeniach z lekturą Tolkiena w wersjach uzupełnionych, rozszerzonych, dwujęzycznych i ze specjalnie powiększoną czcionką, na dokonania Prószyński i s-ka w tym zakresie patrzę bardzo ostrożnie i po “Uprowadzenie księcia Margaryny” sięgnąłem niechętnie.  Ktoś na okładce tej książki napisał, że...