Posty o gatunku literackim: non-fiction

Czytaj post
Agora, Krzysztof Kurek, Benjamin Balint

Instagram #683

Dla 'kafkologów' lektura obowiązkowa, ale po przeczytaniu 100 stron muszę przyznać, że wciągnie też tych, co po prostu lubią intrygujące opowieści o ludzkich losach. Benjamin Balint w marcu w księgarniach (tłum. Krzysztof Kurek), na pewno warto mieć go w planach. #kurzojady #benjaminbalint #agora #kafka

Post udostępniony przez Kurzojady (@kurzojady_insta) Lut 9, 2019 o 12:57 PST

Czytaj post
Agora, Dominik Szczepański

Dominik Szczepański, "Czapkins. Prawdziwa historia Tomka Mackiewicza"

Niecały rok dzieli tragedię na zboczu Nanga Parbat do powstania ponad czterystustronnicowej książki Dominika Szczepańskiego. Ekspresowe tempo świadczy nie tylko o wytrwałości i determinacji autora, co o udoskonaleniu przez niego metod pompowania tekstu. Należy dokonywać jak najmniejszej selekcji materiału, pozwolić bohaterom mówić dowolnie, obszernie i powtarzać te same informacje wielokrotnie, warto cytować dzienniki, notatniki, maile i smsy bez szczególnych skrótów, można dorzucić wiadomości historyczne, rozbudować charakterystyki postaci z drugiego i trzeciego rzędu, no i mieć sporo...

Czytaj post
Agora, Dominik Szczepański, kurzojady_insta

Instagram #677

Mam słabość do historii alpinistyczno-himalaistycznych, do ich nieporadności literackich i prostoty mitologicznej. Dziś już rzadko kiedy możemy spotkać się z tak oczywistą konstrukcją bohatera mitycznego, który choć nieudolny w życiu codziennym przeistacza się w superherosa, któremu kibicujemy mimo świadomości szaleństwa, towarzyszącego jego misji. Nie inaczej jest w historii Czapkinsa, który jest kontrbohaterem, kimś spoza układu, naturszczykiem, który postanowił zmierzyć się z losem Syzyfa. Więcej o tym w poniedziałek, bo jest to książka słaba jako literatura ale ciekawa jako spisany na...

Czytaj post
Wydawnictwo Poznańskie, Jacek Konieczny, Robert Macfarlane

Robert Macfarlane, "Szlaki. Opowieści o wędrówkach"

[Spędziłem weekend z Robertem Macfarlanem i polecam tego ziomka, argumenty poniżej]

Nie lubię większości literatury podróżniczo-krajoznawczej, rozważania o przemieszczaniu się dość często przemieniają się w dość kiczowate opowiastki o obrazkach i miejscach, do których i tak raczej nigdy nie trafię. Jest w tej literaturze coś, co mnie odpycha i trudno mi się do niej przekonać. Czasem jestem w stanie skupić się na opowieściach o zwierzętach czy roślinach (Łubieński, Wohlleben) czy krajobrazie (Robiński), ale żebym przez trzy dni zatopił się w wędrówki po brytyjskich ścieżkach? A jednak.

Najłatw...

Czytaj post
Korporacja Ha!art, Bolesław Chromry

Bolesław Chromry, "Elementarz Polski dla Polaka i Polki z Polski"

Bolesław Chromry to artysta, któremu przyglądam się od kilku lat i o ile do tej pory kibicowałem zawzięcie, tak w ostatnim czasie mój afekt zaczął wygasać. Chromry zadbał o to przesadzając z autopromocją wokół swojej najnowszej książki i zbyt przewidywalnym, powtarzalnym stylem, który przestał być zabawny.  Przepis na promocję wygląda tak. Najpierw publikujesz w książce średnio udane karykatury kilku znanych osób. Wiadomo, że przynajmniej kilka z nich zszeruje je i podlinkuje autora, który bardzo dba o widoczność swoich działań na fejsie. To się zaczęło jakoś w okolicach ilustracji...

Czytaj post
PWN, Marcin Napiórkowski, Empik

Empik.com - Książka na weekend - Marcin Napiórkowski, "Mitologia współczesna"

„Zostaw mi te nakrętki, zbieram” - mówię do M. pewnego zagranicznego popołudnia. To nic, że będę je transportował w samolocie, wiem, że tak trzeba. Bo są z tego wózki dla niepełnosprawnych. No przecież to wiem. Przekazuję zakrętki K., ten zawozi je gdzieś na Śląsk i później są wózki. No przecież wiem.

„A to na pewno tak działa?” - nieufnie pyta M., bo jednak widzi szaleństwo w pomyśle wwożenia do Polski drogą lotniczą zakrętki po Coca-Coli, jakbyśmy w kraju swoich nie mieli. „Działa, oddawaj!”. Rzadko kiedy bywam subtelny, gdy jestem przekonany do swoich racji. I do wózków za nakrętki. I do...

Czytaj post
Joanna Solska, Czerwone i Czarne

Joanna Solska, "80 -te. Jak naprawdę żyliśmy w ostatniej dekadzie PRL"

Joanna Solska napisała książkę “80-te. Jak naprawdę żyliśmy w ostatniej dekadzie PRL”. Jest to dzieło niezbyt ambitne, wspomnieniowe, odrobinę reporterskie, mocno przyczynkarskie. Czytane pomiędzy innymi lekturami ani nie odkryło przede mną żadnej prawdy, ani nie wyposażyło w jakąś szczególnie cenną wiedzę. Autorka cierpliwie wyjaśnia niektóre absurdy, korzysta z własnych wspomnień i w ekspresowym skrócie przypomina historię lat 80.

To wszystko byłoby nawet i strawne, gdyby nie kuriozalny wstęp, którym okrasiła autorka swoją książkę. Wstęp poświęcony jest młodym. Kim oni są, tego się nie...