Posty o gatunku literackim: proza polska

Czytaj post
Powergraph, Anna Dziewit-Meller, Znak, Wydawnictwo Literackie, wywiad, Joanna Bator, Julia Fiedorczuk, spotkania autorskie, Festiwal Stolica Języka Polskiego, Radek Rak

Festiwal Stolica Języka Polskiego 2021 - podziękowania

Festiwal Stolica Języka Polskiego już za nami. Po raz kolejny był to fantastyczny czas spędzany z ludźmi, którzy myślą odważnie, nieszablonowo i widzą więcej, o czym przypomniał Radek Rak z pasją opowiadając o jeżach, ale i rodzinnej miejscowości zniszczonej przez czas transformacji.

Jednocześnie nie da się tym razem ukryć, że nad festiwalem unosiła się groźna łuna aktualnej władzy, która przyznała festiwalowi dotację dopiero po protestach ludzi kultury. Przestrzeń wolności nam się zmniejsza przez finansowy szantaż władz i nie ma co ukrywać, że nie odczuliśmy tego na tegorocznym festiwalu.

Dl...

Czytaj post
Powergraph, Anna Dziewit-Meller, Znak, Wydawnictwo Literackie, Joanna Bator, Julia Fiedorczuk, Festiwal Stolica Języka Polskiego, Radek Rak

Festiwal Stolica Języka Polskiego 2021 - mój rozkład jazdy

Festiwal Stolica Języka Polskiego nadchodzi, a wraz z nim trzy spotkania, których się już nie mogę doczekać. Rozmawiam na festiwalu z:

Zapraszam do zajrzenia w program Festiwalu, zaplanujcie sobie onlajny lub live z nami!

Czytaj post
Korporacja Ha!art, spotkania autorskie, Staromiejski Dom Kultury, Debiuty w Staromiejskim Domu Kultury, Anna Sudoł, Paweł Cybulski

DEBIUTY W STAROMIEJSKIM DOMU KULTURY - Anna Sudoł

Paweł Cybulski z Przy muzyce o książkach rozmawia z Anną Sudoł, autorką książki "Projekt". Debiutu, który narobił sporo szumu. Zapraszam do oglądania.

To siódma odsłona cyklu "debiuty" w Staromiejski Dom Kultury, w którym prowadzenie oddaję moim blogowym i internetowym koleżankom i kolegom, którzy również zajmują się literaturą, byście mogli ich poznać. Kolejna odsłona cyklu we wrześniu - w sierpniu idziemy na urlop!

 

Czytaj post
Książkowe Klimaty, Bartosz Sadulski

[RECENZJA] Bartosz Sadulski, "Rzeszot"

Pan Podedworny “autorytetem był sam dla siebie i innych nie widział. Ciemność go nie przerażała. Do mistrzostwa opanował sztukę krętactwa i bujdy”, podobnie jak autor, Bartosz Sadulski, który napisał powieść porywającą rozmachem, awanturniczy apokryf w którym fakty mieszają się ze zmyśleniem, ale to zmyślenie - choć widoczne - jest czasem bardziej prawdopodobne niż rzeczywistość. Podedworny “był wszędzie i znał wszystkich”. Na świat przyszedł za czasów panowania cesarza Franciszka II i trochę z przypadku, trochę z życiowego farta, który nie opuszcza naszego bohatera stał się prekursorem...

Czytaj post
Książkowe Klimaty, spotkania autorskie, Tu Kultura, Debiuty w Sieci, Bartosz Sadulski

Debiuty w sieci - Bartosz Sadulski

Z Bartoszem Sadulskim o Panu Podedwornym i o tym dlaczego potrzebujemy bohaterów niemożliwych rozmawia Wojtek Szot. Zapraszamy na ostatnie w tym sezonie spotkanie w ramach cyklu #debiutywsieci. Tym razem rozmowa wokół książki „Rzeszot”, która ukazała się nakładem Wydawnictwo Książkowe Klimaty.

Czytaj post
Linia, Robert Pucek

[RECENZJA] Robert Pucek, "Zastrzał albo trochę"

Pucek ma niezwykły talent do języka, jego bohaterowie gadają jak najęci i chce ich się słuchać, ale gdy się wczytać w to, co mówią i zastanowić po co to czytać, zaczynają się pojawiać wątpliwości. Nie spodziewajcie się cudów we Wsi Cudów. Ot, staje facet (oczywiście trochę uprzywilejowany) pod wiejskim sklepem i opisuje innych facetów, którzy sklep ten nawiedzają. No doprawdy fascynujące… a to tylko ekspresowe streszczenie jednego z wielu rozdziałów "Zastrzału albo trochę", powieści Roberta Pucka nominowanej do Literackiej Nagrody Nike. To miała być, o czym pisze sam autor, polska...

Czytaj post
Wysoki zamek, Krzysztof Fedorowicz

[RECENZJA] Krzysztof Fedorowicz, "Zaświaty"

Wystarczyło, że napisałem do P., że za dużo ostatnio chwalę i czas na jakąś złą książkę, a licho w postaci zaskakującej, bo nominacji do Literackiej Nagrody Nike takową mi podesłało. Choć prawdą jest, że samą książkę, "Zaświaty" wysłał mi onegdaj autor w akompaniamencie dwóch win, które wciąż kurzą się w mojej piwniczce, za która robi szafka w kuchni. Takie prezenty są bardziej kłopotliwe niż miłe i od razu wpisuję w rejestr przyjętych dóbr. Próbowałem - książkę - napocząć dwukrotnie, za każdym razem nie przebijając się przez piątą stronę. Tym razem jednak się zmotywowalem i przyjąłem...