Posty w kategorii buforowanie

Czytaj post
W.A.B, buforowanie, Barbara Klicka

BUFOROWANIE - Barbara Klicka, "Zdrój" (2 fragment)

[BUFOROWANIE] Książka Klickiej jest pełna fantastycznych fragmentów, że aż trudno zdecydować się co wam zaprezentować. Zobaczcie choćby ten:

"– W ciąży nie jest? – pyta doktor Krystyna. – Nie, nie jestem – mówię. Uśmiecham się ze wszystkich sił. Czas na żarcik, myślę, bo żarcik, on jeden, potrafi czasem robić cuda. – W każdym razie nic mi o tym, że tak powiem, nie wiadomo.  – To jest czy nie jest?  – Nie jest. Potem jest rozbieranie się do pasa. Nie, do bielizny. Ona staje za mną, każe mi robić skłony i skręty, kładzie mi rękę między łopatkami i ciśnie, ciśnie, aż czuje opór, to jest mój...

Czytaj post
W.A.B, Jędrzej Polak, buforowanie, Sebastian Barry

BUFOROWANIE - Sebastian Barry, "Dni bez końca" (drugi fragment)

"Dni bez końca" Sebastiana Barry'ego to książka, która swoją potoczystością i gawędziarstwem sprawia, że trudno się oderwać. Fragmencik dzisiaj (tłum. Jędrzej Polak): "Więc weszliśmy jeden za drugim, wytrzeszczając gały. A tam stoi wieszak z odzieniem i wygląda jak szubienica z powieszonymi damami. Bo to damskie odzienie. Suknie. Nic innego tam nie było, a rozejrzeliśmy się naprawdę dobrze.  Tańce zaczynają się punkt ósma, mówi. Wybierzcie coś, co będzie wam pasować. Pięćdziesiąt centów na głowę. I napiwki, które możecie zatrzymać. Ale panie, odzywa się John Cole takim tonem, jakby...

Czytaj post
W.A.B, buforowanie, Barbara Klicka

BUFOROWANIE - Barbara Klicka, "Zdrój".

 Czytam ponownie i to jest taka trochę perła.

---

"Moje współlokatorki mocno się zakumplowały przez te trzy godziny swoich dwóch żyć poprzedzające mój przyjazd. Teraz są już szajką. Wchodzę, one obie w pozycjach półleżących znaczą swoje łóżka. – Dzień dobry – mówię. – Zaraz tam „dzień dobry”. Cześć! – mówi blondynka pod lewą ścianą. – Cześć! Jestem Zosia. Ze Zgierza. – No właśnie – mówi szatynka pod prawą ścianą. – Bogusia. Z Podhala. – Kama. – Skąd? – pyta stanowczo moja nowa, lewobrzeżna koleżanka Zofia. – Przyjechałam z Warszawy – mówię. Myślę: może niepewność w głosie mnie uratuje?...