Posty w kategorii recenzja

Czytaj post
Bogdan Wojdowski, Państwowy Instytut Wydawniczy

Bogdan Wojdowski, "mały człowieczek, nieme ptaszę, klatka i świat"

“- Nazwisko?

Nazwisko, nazwisko, jakie on miał nazwisko, ten Motełe?

Na Ceglanej, Ciepłej, Grzybowskiej i na Walicowie znikają ostatnie rudery, resztki kalekich murków, pamiętne miejsca. Rosną wyniosłe bloki ze szkła i betonu; zanim bagier usunie do końca stary gruz i przebije nowe trasy, już znikają jedna po drugiej nazwy wymarłych zaułków. O, zaułki małego getta, nie ma was. Miasto ruin, które oglądam jeszcze w dręczących snach, gdzie się podziało? Tutaj żaden dom nie stoi na swoim miejscu, ani przystanek tramwaju; ulice i place nazywają się inaczej, mosty łączą już inne brzegi, a niedługo...

Czytaj post
Ośrodek Brama Grodzka

"Pieśń ujdzie cało"

“Pieśń ujdzie cało…” to wydany pięć lat temu reprint antologii wierszy “o Żydach pod okupacją niemiecką” jak głosi podtytuł. Opublikowany pierwotnie w 1947 roku i zredagowany przez Michała B. Borwicza zrobił na mnie spore wrażenie, ale nie wierszami, bo te - w większości jednak dość przeciętne i sztampowe “dzieci swoich czasów”, ale wstępem Borwicza. Omawia bowiem redaktor tomu zarówno historię wydawania poezji żydowskiej w trakcie wojny, próbuje pokazać zarówno źródła twórczości poetyckiej, sytuację “sceny literackiej” w gettach (zwłaszcza warszawskim), jak i najważniejsze zjawiska w...

Czytaj post
Jacek Drewnowski, Jeff Smith, Egmont

Jeff Smith, "Gnat"

W dawnych czasach jeździłem z rodzicami “nad morze”, następowała “zmiana turnusów” i ruszaliśmy. Początkowo do będącego własnością wałbrzyskiej kopalni ośrodka wypoczynkowego w Jastrzębiej Górze, później “na kwatery”. Kilkaset kilometrów tylko po to, by przez kilkanaście dni denerwować się pogodą, chorobami, jedzeniem… Oczywiście były też lektury, ale muszę przyznać, że nie pamiętam co czytywałem na takich wyjazdach. Za to zazdroszczę wszystkim dzieciakom, którym rodzice kupią na wakacje “Gnata”. Komiks kosztuje aż stówę, ale w zamian dostajecie wiele godzin spokoju od młodocianej pociechy,...

Czytaj post
Od deski do deski, Jacek Ostrowski

Jacek Ostrowski, "Ostatnia wizyta"

Serię “Na F/Aktach” wydawnictwa Od deski do deski czytam karnie nie pomijając żadnego tytułu. Jacek Ostrowski w “Ostatniej wizycie” zabrał się za zbeletryzowanie historii porwania i zabójstwa doktor Stanisławy Krzemińskiej, która to sprawa miała miejsce na początku lat 70.

Główny bohater, ORMOwiec z radzieckim paszportem, terroryzuje żonę a na zlecenie towarzyszy ze wschodu porywa lubianą lekarkę. Do tego dochodzi skomplikowana przeszłość pana Iwana, bo tak ma nasz morderca na imię. No i tyle. Linearna, nie zaskakująca opowieść, w której autor naprawdę się napracował, by wypełnić prawie...

Czytaj post
W.A.B, Jarosław Kamiński

Jarosław Kamiński, "Tylko Lola"

“Tylko Lola” - dla mnie jedna z najciekawszych polskich powieści ostatnich lat - świetnie skonstruowana, ciekawa, nienadęta i dla każdego. Literacki ‘must have’ nie tylko tego lata.

“Co pan czyta?” zapytała mnie kelnerka w pobliskiej, osiedlowej knajpie z pizzą. Trochę mnie zaskoczyła, bo choć od dwóch lat przychodzę tam z kolejnymi tomiszczami, to nigdy nie wzbudziłem większego zainteresowania. Pokazałem okładkę i wypaliłem: “Facet napisał książkę o kobietach i mówi za nie. W Polsce mężczyźni mają taką tendencję”. Nigdy nie byłem mistrzem trzysekundowych opisów książek, ale znaleźliśmy nić...

Czytaj post
Dorota Masłowska, Wydawnictwo Literackie

Dorota Masłowska, "Jak przejąć kontrolę nad światem, nie wychodząc z domu"

Chwytliwy tytuł jest ważny i o tym Dorota Masłowska pamiętała tworząc cykl tekstów dla Dwutygodnika, który nie tak dawno wyszedł w formie książkowej. Mam dla Masłowskiej oddzielne miejsce w serduszku, taki jego krwisty zakątek, w którym mieści się miłość czytelnicza. Nawet niezbyt udane próby literackie (“Kochanie zabiłam nasze koty”) przyjmuję z ulgą, że są ludzie potrafiący w tym kraju pisać pod językowy prąd i czekam na wywiady, wypowiedzi i choćby ścinki literackie. Gdybym umiał napisać wirusa to byłby to taki radosny bot siedzący w cyfrowym koszu Doroty Masłowskiej i przechwytujący...

Czytaj post
Drawn & Quarterly, Kultura Gniewu, Helge Dascher, Guy Delisle, Małgorzata Jańczak

Guy Delisle "Hostage" ("Zakładnik. Historia ucieczki")

Guy Delisle jest w komiksie zjawiskiem bardzo osobnym, tworzy bowiem minimalistycznie rysowane reportaże mówiące o światach egzotycznych, w których bohater z ironią i sympatią (choć czasem też grozą) przygląda się ludziom. Twórca wybitny i z pewnością jeden z moich ulubionych artystów komiksowych. Nowe dzieło Delisle’a - “Hostage” to wielkie, ponad czterystustronicowe dzieło, które patrzyło na mnie w księgarni z taką pewnością siebie, że nie miałem wyjścia - nabyłem. Jak i wszystkie poprzednie.

Tym razem Delisle, który znany jest z tego, że opowiada o swoich “przygodach” w krajach dość...

Czytaj post
Marginesy, Radka Franczak

Radka Franczak, "Serce"

Mówcie i myślcie o nagrodach literackich, co chcecie. Można ich nie lubić za tworzenie złudnego obrazu, że literatura da się ustawiać w rankingi, można je lubić za stwarzanie konkurencji artystycznej. Ja mam do nich wiele sympatii za to, że podpowiadają mi co jeszcze powinienem przeczytać. Zawsze się coś przegapi. Czasem słusznie. Po ogłoszeniu nominacji do Literackiej Nagrody Nike udałem się do sklepiku z książkami po “Serce” Radki Franczak, jako że książka dostała nominację a ja jej nawet nie kojarzyłem. Niewiele straciłem.

“Serce” to historia Wiki, która razem z chłopakiem wyjeżdża do...

Czytaj post
W.A.B, Liliana Hermetz

Liliana Hermetz, "Costello. Przebudzenie"

“Costello. Przebudzenie” Liliany Hermetz to powieść, którą przeczytałem z miną obojętną i znudzoną. Napisana na jednym, rozwleczonym pomyśle, co najwyżej budziła moją irytację dziesiątkami banałów, które napisane kilkadziesiąt lat temu miałyby siłę rażenia, a dzisiaj ciągną się w ogonie popkultury.

Krótko - Liliana Hermetz niejako wyrwała z patriarchalnej niewoli bohaterkę powieści Coetzee i w swojej książce wysłała Costello na wykład, w trakcie którego słynna pisarka opowiada publice o swoich potrzebach erotycznych, próbuje nawiązać dialog z słuchaczkami i rozmawiać o zaspokajaniu potrzeb...

Czytaj post
Benjamin Renner, Joe Johnson

Benjamin Renner, "Who's afraid of The Big Bad Fox"

Redaktora Wróbel udała się na wywczas zostawiając Kurzojady pod moją opieką. Jeśli się spodziewaliście, że ze stolicy Niemiec przywiozłem jakąś mroczną książkę o trudnych relacjach to macie rację. "Who's afraid of The Big Bad Fox" Benjamina Rennera to prześmieszny komiks o lisie, który uprowadza trzy jajka i wychowuje kurczęta na pokarm. Fantastycznie narysowana, cudnie zabawna historyjka idealna do pociągu. Niestety w ostatnim tygodniu przeczytałem cztery złe powieści i musiałem się jakoś pocieszyć. Zaczynamy jutro listę żalów od "Costello" Liliany Hermetz, będzie też Radka Franczak i jej...