Wiersz na dobrą noc, Joanna Oparek
Wiersz na dobrą noc - Joanna Oparek, "Liczby"
Joanna Oparek z tomu "Czerwie". Bo dzisiaj tak cieleśnie.
Joanna Oparek z tomu "Czerwie". Bo dzisiaj tak cieleśnie.
Dzisiaj Maria Pawlikowska-Jasnorzewska, jakiej trochę nie znamy. Plotkarsko-anegdotyczna. I o Lechoniu, mocno queerowa.
Oczywiście Miron Białoszewski, którego trzydziestą szóstą rocznicę śmierci dziś obchodzimy. To jeden z najważniejszych dla mnie twórców, o którym coś tam na boku popisuję. Oj, przyjdź pismo!
Fragment z Tuwima dzisiaj, bo tacy nostalgiczni jesteście na fejsie.
"Dzieciństwo"
Gdzie mój rycerz ze swym Rossynantem? Gdzie ów Petzold z obliczem jak grabarz? Kasztelanka gdzie? Cygan Barnabasz Barligunti zwany Rumbarbarum? Gdzie Panagel z Kapitanem Grantem? Tam zostali. A ja – emigrantem Jestem… Tęsknię za ojczyzną moją! Tutaj, u was, obco mi, nieswojo.
Tam wielbłąda miałem na Sudanie, A żyrafę i palmę na Niassie! Gwatemala miała głowy ptasie, Na Jamajce wodospad się pienił, Ktoś rogaty był na Labuanie, Fioletową kochałem Tasmanię, Z dzikusami nocą szły do tańca Jaguary z ”Młodego wygnańca”.
Nowe życie na nowej stronie zaczynam obowiązkowo od Grochowiaka. Dobry wieczór, mam nadzieję, że się sobie spodobamy w nowej odsłonie.
Jeszcze w Dniu Matki wiersz Piotra Mitznera z tomu "Siostra". To bardzo osobista poezja, w której autor odsłania kilka autobiograficznych wątków i trudno o niej pisać, zwłaszcza gdy się z Autorem o tym troche rozmawiało. Ale wciąż sobie obiecuję, że napiszę. Obiecuję poprawę.
Marta Podgórnik jest nominowana do Nagrody im. Wisławy Szymborskiej za tom “Mordercze ballady”. Przekorne to wiersze, bo Podgórnik się tu bardzo stylizuje i korzysta z żargonu poezji niekoniecznie najnowszej. Dzięki tym zabiegom dostajemy tom, który czyta się z dużym zaciekawieniem i powierzchowną łatwością, co bywa miłe. Na dobrą noc wiersz zaś autobiograficzny, mocny i szczery. Lubię tego rodzaju poezję.
Do nagrody im. Wisławy Szymborskiej nominowano tom wierszy bez tytułu i bez autora. O tym, że Piotr Janicki napisał "Psią książkę" dowiadujemy się z internetu, bo na wydrukowanych egzemplarzach te informacje się nie pojawiają. To bardzo specyficzna poezja, balansujaca pomiędzy prostotą, a abstrakcją. Mocno niejednoznaczna i nie zdziwię się, że wiele osób uzna ją za trudną lub niezrozumiałą. Wybrałem wiersz chyba najbardziej leżący w estetyce poetyckiej powszechnie akceptowanej. Sami zobaczcie.
Wiersz Andrzeja Własta na dzisiaj. Mam nadzieję nigdy nie poczuć się tak jak podmiot liryczny tego utworu.