Wiersz na dobrą noc, Nagroda Gdynia, Tomasz Bąk
[WIERSZ NA DOBRĄ NOC] Tomasz Bąk "Bailout" (fragment)
Fragment nagrodzonego Literacką Nagrodą Gdynia poematu Tomasza Bąka "Bailout".
Fragment nagrodzonego Literacką Nagrodą Gdynia poematu Tomasza Bąka "Bailout".
WSZ - Z jakiego protestu teraz wróciłeś?
BS - Wróciliśmy ze Świdnika. z eventu elgiebetowego, choć dzisiaj każde wydarzenie w tym zakresie jest protestem, bo jest aktem odwagi. Jako "tęczowi pogromcy mitów" jeżdzimy po 'strefach wolnych od LGBT' z dobra nowiną, pokazując, że osoby LGBT to nie są demony, to są ludzie a nie ideologia, gootowi na rozmowę. Zaprosiliśmy radnych i radne miasta Świdnik, żeby do nas przyszli. Nie przyszli, za nich pojawili się nacjonaliście, którzy wykrzykiwali różne okropne hasła, no ale event był świetny i mnóstwo młodych ludzi przyszło. I o to też chodziło, żeby...
Już za chwilę na @miastoslowagdynia porozmawiam z autorkami przewodników po Wenecji i Lizbonie - Weroniką Wawrzkowicz, Martą Stacewicz-Paixao i Manuelą Gretkowską. W czasach covid-19 widzę to ironicznie. #zdaniemszota #weronikawawrzkowicz #martastacewiczpaixao #manuelagretkowska #wielkalitera
Post udostępniony przez Zdaniem Szota (@zdaniem_szota) Sie 29, 2020 o 6:48 PDT
@weronika.wawrzkowicz @manuelagretkowska i @martapaixaao na @miastoslowagdynia #zdaniemszota #weronikawawrzkowicz #manuelagretkowska #martastacewiczpaixao #wielkalitera
Post udostępniony przez Zdaniem Szota (@zdaniem_szota) Sie 29, 2020 o 8:30 PDT
Krzysztof Varga i jego "Dziennik hipopotama". Od czasu dzienników Pilcha nie było takiego dzieła. Chcę się z Vargą kłócić, sprzeczać, rzucać w niego Iwaszkiewiczem i razem zachwycać się nad "Miazgą". Chcę przybijać piątkę i robić żółwia, by za chwilę wyobrażać sobie autora przejechanego przez wagonik metra. Ohydną okładkę rekompensuje treścią mądrą, zadziorną i nieoczywistą, choć też na swój sposób egotyczną, narcystyczną i kreacyjną. Nie tylko dla tych, co kochają Vargę.
[Nagroda Literacka Gdynia 2020] esej - Urszula Zajączkowska - "Patyki, badyle", wyd. Marginesy poezja - Tomasz Bąk - "Bailout", wyd. WBPCiK proza - Dorota Kotas - "Pustostany", wyd. Niebieska Studnia przekład - Piotr Sommer - tłumaczenie "Co robisz na naszej ulicy" Charlesa Reznikoffa, wyd. WBPCiK Gratulacje!
To już dzisiaj! Nominowani to: PROZA: Barbara Klicka, “Zdrój”, W.A.B Dorota Kotas, “Pustostany”, Niebieska Studnia Katarzyna Michalczak, “Klub snów”, Cyranka Wojciech Nowicki, “Cieśniny”, Czarne Radek Rak, “Baśń o wężowym sercu albo wtóre słowo o Jakóbie Szeli”,...
Cały czas mam nadzieję, że ta okładka to intelektualna prowokacja Vargi i Iskier, świadome nawiązanie do kiczu okładek książek sprzedawanych kiedyś z wszelkiej maści szczęk i łóżek polowych. Zabieram ze sobą na objazd Polski. W ciągu niewiele ponad tygodnia widzimy się w Gdyni, Krakowie, Poznaniu, Sopocie i Bydgoszczy. [WSZ]
Post udostępniony przez Zdaniem Szota (@zdaniem_szota) Sie 27, 2020 o 5:14 PDT
To co czytam jutro w drodze na @miastoslowagdynia ? #zdaniemszota #andrealundgren #nicolasdickner #justynaczechowska #magdalenakamińskamaurugeon #pauza @wydawnictwo_pauza
Post udostępniony przez Zdaniem Szota (@zdaniem_szota) Sie 27, 2020 o 1:08 PDT
Kolejna doskonała książka Anandy Devi, maurytyjskiej pisarki, którą do tej pory mogliśmy poznać dzięki dwóm wspaniałym powieściom skupionym wokół takich tematów jak przemoc wobec kobiet, czy konflikt międzykulturowy - “Zielone sari” i “Ewa ze swych zgliszcz”.
“Smutny ambasador” to zbiór jedenastu opowiadań eksplorujących naturę człowieka, który u Devi jest zawsze trochę śmieszny, przez co tragiczny, niezbyt mądry, raczej budzący współczucie ale i wprawiający w zażenowanie. Bohaterowie Devi są ułomni, a w przeciwieństwie do dwóch wcześniej wymienionych powieści, komiczni. Autorka bawi się z...
Wspaniała lektura. Jedno opowiadanie dziennie, nie więcej. I tak do premiery, która już 30 września! #zdaniemszota #pawełhuelle #znak #talita
Post udostępniony przez Zdaniem Szota (@zdaniem_szota) Wrz 25, 2020 o 6:20 PDT
Dużo tutaj o mojej książce, "Panna doktór Sadowska", bo się uczciwie napracowaliśmy razem z wydawnictwem, byście mogli i mogły poznać Zofię, ale staram się nie epatować recenzjami, od tego jest profil wydawnictwa, "panny doktór" tu i tak dość. Ale dzisiaj mój wzrok przykuły dwie opinie, dlatego, że są wspaniale sprzeczne. Z jednej strony przeczytałem dzisiaj, że "interpretowanie bliskie nadinterpretacji (...) u Szota nie występuje w ogóle, co jest skrajnością nieakceptowalną", z drugiej czytelniczka podesłała dzisiaj swoje wrażenia, po których aż usiadłem mocniej na krześle: "Dzięki tej...