Czytaj post
Zyta Oryszyn, Kanon Literatury Podziemnej, Bellona

Zyta Oryszyn, "Madam Frankensztajn"

Olga na wywczasie a ja dziś tylko na chwilę. Literatura z kręgu 'podziemie, lata 70-80' mnie niezbyt zajmuje ale że seria Kanon Literatury Podziemnej na taniej książce do nabycia była to nabyłem. Bez większych oczekiwań aż tu nagle...

Zyta Oryszyn i jej "Madam Frankensztajn" to bardzo mocna opowieść o kobietach-wariatkach, walczących z absurdalną rzeczywistością i przyznaję, że mnie porwało. Fantastycznie napisane, fraza, zdania, ciągi i zlepy w składni, dźwięczność... Przykuło mnie na dwa wieczory i wam polecam, choć chyba na zimowy bardziej czas.

Niestety w Kanonie Literatury Podziemnej...

Czytaj post
Słowo/obraz terytoria, Maria Poprzęcka

Maria Poprzęcka, "Na oko"

"Na oko" to zbiór kilkudziesięciu esejów Marii Poprzęckiej, które ukazywały się m.in. na łamach Dwutygodnika. Esejów - muszę to napisać w pierwszym akapicie - wybitnych.

Poprzęcka doświadcza świata. Intensywnie, różnorodnie, intelektualnie, łączy wiedzę i erudycję z umiejętnością prostego, klarownego przekazu. Jest mądrze, zabawnie, trochę straszno ale mądrze, ciekawie i bez mędrkowania. Przykuwająco do siedziska i wciągająco.

W zbiorze znajdziecie eseje zarówno o egzotyce - Indiach czy dolinie Omo, ale też opowieści z naszego podwórka (a także pewnej "łąki pod reklamę") czy 'historycznosztuczne' mikro-wykłady.

Czytaj post
Znak, Michał Rusinek

Michał Rusinek, "Nic zwyczajnego. O Wisławie Szymborskiej"

Witam, dzisiaj o Rusinku (musiałem to napisać). A teraz noto-recenzja.

Raczej jestem negatywnie nastawiony do lektury biografii pisarzy i pisarek, ale ponieważ mam taką jeszcze gimnazjalną wręcz słabość do Szymborskiej, to w końcu przeczytałem książkę Michała Rusinka, "Nic zwyczajnego. O Wisławie Szymborskiej".

Lektura wspomnień sekretarza poetki jest czynnością zdecydowanie z rodzaju tych przyjemnych, co akurat pochwałą nie jest. Zawsze mam jakąś książkę, którą czytam tylko przed snem - większość z tych lektur ma nikłe szanse na bycie przeczytanymi ("Dzienniki" Andersena, ja was kiedyś...

Czytaj post
Agora, Filip Springer

Filip Springer, "Księga zachwytów"

Dzisiaj o Filipie, który (się) za mało zachwycał.

Springer, ty cholero jedna, zakląłem po przeczytaniu "Księgi zachwytów".

Obiecywał mi we wstępie, że będzie to "przewodnik po olśnieniach, zachwytach i kilku rozczarowaniach" a jest to dość chaotyczne oprowadzanie po różnych przejawach architektury, mocno wtórne wobec tego co do tej pory napisał. Mam spore oczekiwania wobec tekstów Springera, bo choć bywają napuszone, narcystyczne i niekiedy zbyt ulegające poetyckiej wyobraźni autora, to są to jednak dobre kawałki literatury z biglem. W agorowej produkcji są przebłyski tego talentu, ale...

Czytaj post
Czesław Miłosz, Jerzy Andrzejewski, Biblioteka Więzi

Czesław Miłosz, Jerzy Andrzejewski, "Listy 1944-1981"

Tak, czytam tego rodzaju literaturę namiętnie i mam snapchata. Koniec wstępu.

Nie recenzuje się dokumentów życia codziennego, nad nimi się duma, że człowiek maile kasuje a napisanie do kogoś listu na ponad 15 tysięcy znaków (tak, są tam takie) to wyzwanie równe próbie napisania powieści (nigdy nie podejmowałem, ale opowiadania dane mi było popełnić, szczęśliwie są to wciąż inedita). Duma się także na tym, że można z okładki wyrzucić współautorkę tych listów - Janinę Miłosz, Jankę.

Co z tego, że już w pierwszym liście z listopada 1944 roku Miłoszowa pisze, że ściska Andrzejewskich? Zaś w...

Czytaj post
W.A.B, Maciej Płaza

Maciej Płaza, "Skoruń"

Seria W.A.B., 'Archipelagi' miewa w ostatnich latach obniżkę formy, ale tym razem znalazłem w niej książkę, która mnie wciągnęła w wir wydarzeń i przez dwa wieczory oraz jakąś jazdę autobusem czułem wilgotny zapach nadchodzącej katastrofy. Znowu cofamy się nie tak dawno - jesteśmy w latach 80., przez kilkaset stron będziemy w okolicach Sandomierza, na żniwach ale i w chłopskiej chacie, którą jeszcze czekają wielkie przemiany, a na ten świat patrzymy jego oczami - skorunia, wiejskiego chłopaka, trochę ofermowatego, odrobinę innego, ale też nie jakoś wybitnie odmiennego. Rodzina - od 'zawsze'...

Czytaj post
Olga Drenda, Karakter

Olga Drenda, "Duchologia polska"

Kupi sobie jeden bon Za trzydniowej pracy plon Niech radości trochę ma Niech zna  Polski biały murzyn Tu bliżej świata w TVP Sam był kiedyś w NRD Nie jest więc na samym dnie O nie  (…) Zapięty w blue man dietę W życiu ekonomia zer Obywatel klasy B On wie Powyższy tekst ryczał z emfazą i gitarą Jacek Skubikowski w Opolu roku macierzyńskiego 1989 (tu to zobaczyłem). Absurdalny występ artysty, który kilka lat później napisze jedną z najbardziej znanych polskich piosenek, brutalnie przybliża nas do tematu, którym zajęła się Olga Drenda w niezwykłej książce. Duchologia...

Czytaj post
Dominika Dymińska, Wydawnictwo Krytyki Politycznej

Dominika Dymińska, "Danke"

Za napisanie o książce, której okładkę już pewnie widzicie, wziął się człowiek, który czyta nałogowo od dawna i od dawna wygłasza przy różnych okazjach swoje opinie o nich. Dość długo kiełkowała w nim myśl o pisaniu o książkach, ale zwalczał ją skutecznie zajmując się redagowaniem i wydawaniem. Do dzisiaj. W klawiaturę uderza Wojtek Szot. 

Dzień dobry Państwu, zapraszam do rozmów o literaturze, o zjawiskach wokół tekstu i książki, a najbardziej oczywiście - do czytania (także złych książek).

Miała być polska poezja supernowoczesna, sklejona z memów-haseł, feministycznego krzyku przynajmniej...