Czytaj post
Czarne, Maria Reimann

Maria Reimann, "Nie przywitam się z państwem na ulicy. Szkic o doświadczaniu niepełnosprawności"

Piękny esej o wielu aspektach niepełnosprawności, tym jak prywatne może stać się publiczne i użyte jako element metody naukowej. Jeśli chcecie spróbować zrozumieć świat osób, które postrzegają rzeczywistość w inny sposób, musicie przeczytać. Reimann pokazuje, że choćbyśmy szukali najlepszych sposobów mówienia, rozmawiania i określania niepełnosprawności, zawsze będziemy utykać w niezręcznościach, a nadmierna wrażliwość czy przekonanie o wyjątkowości osób pozbawionych pełnej sprawności bywa niebezpieczną kliszą. Książka nie dająca rozwiązań, pełna wątpliwości. Godzina, dwie czytania, a głowa pełna pytań. Bardzo polecam.

Czytaj post
Wisława Szymborska, Znak, Joanna Kulmowa, zdaniem_szota

Instagram #852

Szymborska okazała się mistrzynią epistolografii, a ta kolekcja cieszy moje oko. Zawsze przy tej okazji zastanawiam się co będzie za 30-40 lat, przy założeniu, że cokolwiek będzie, to czy wydane zostaną maile Olgi Tokarczuk? Statusy fejsowe? Pytam na poważnie. #zdaniemszota #wisławaszymborska #joannakulmowa #znak #listy #bookstagram

Post udostępniony przez Zdaniem Szota (@zdaniem_szota) Lis 28, 2019 o 4:19 PST

Czytaj post
Agora, Paweł Piotr Reszke

Empik.com - Książka na weekend - Paweł Piotr Reszke, "Płuczki. Poszukiwacze żydowskiego złota"

Historia, którą musimy poznać, by lepiej zrozumieć siebie – czy to hasło jeszcze sprawia, że pędzimy do księgarni czy biblioteki po książkę? Szybko sprawdzamy w internecie dostępność i czekamy na dostawę? Nie jestem już tego pewien, bo przecież co chwilę pojawiają się takie książki. Oczywiście mogę wam napisać, że „Płuczki. Poszukiwacze żydowskiego złota” to opowieść, wobec której nie możecie przejść obojętnie, mogę zachęcać, byście włączyli książkę Pawła Piotra Reszki do tegorocznego kanonu „musisz to mieć”, ale nie zdziwię się, jeśli stwierdzicie, że macie już dość. Bo można czasem...

Czytaj post
Bartosz Żurawiecki, Wydawnictwo Krytyki Politycznej

Bartosz Żurawiecki, "Festiwale wyklęte"

Świetnie się zapowiadali niektórzy wykonawcy debiutujący na zielonogórskiej czy kołobrzeskiej scenie. Równie świetnie zapowiadała się książka Bartosza Żurawieckiego. Po ciekawym wstępie, w którym autor streścił wszystkie wątki, później rozwijane na ponad czterystu stronach, dostajemy opowieść wyjątkowo nieciekawą w swojej formie. Choć w treści bywają wspaniałości to przy encyklopedyczno-leksykonowej, mocno kronikarskiej formie nie udało się Żurawieckiemu dostatecznie ich wyodrębnić i podkreślić. Trzeba się samemu przebijać przez dziesiątki wyliczeń, klasycznych anegdot “zza kulis” i...

Czytaj post
Wisława Szymborska, Znak, Joanna Kulmowa

[BUFOROWANIE] Wisława Szymborska, Joanna Kulmowa, "Tak wygląda prawdziwa poetka, podciągnij się!"

Przed nami kolejne wybitne dobro czytelnicze. Listy Wisławy Szymborskiej i Joanny Kulmowej wyjdą już za kilka dni w Znaku, a ja tak bardzo bym chciał nie musieć nic innego czytać i chodzić z tymi paniami na rydze (przynajmniej w lekturze, w praktyce grzybobranie jest czynnością dla mnie nudną i niezrozumiałą). Są tu wspaniałości różne, ale jedna ważna porada dla nas wszystkich, którzy i które się pisaniem paramy. Oto ona. Wisława Szymborska pisze: "Pisz powieść, pisz, tylko błagam, uwzględnij tam jakąś małpę, bodaj w epizodzie. Powieść bez małp właściwie nie istnieje jako dzieło sztuki, świnka morska nie wystarczy!"

Czytaj post
Znak, Zadie Smith, Maria Makuch

Zadie Smith, "Grand Union. Opowieści"

Jest Was 10 tysięcy! Dziękuję!

Gdy pół roku temu uruchamiałem Zdaniem Szota, przechodząc “na swoje” z wcześniejszego bloga prowadzonego we dwie osoby, miałem sporo obaw czy podołam regularnemu pisaniu (i czytaniu), kontaktowi z Wami i upublicznianiu swoich przemyśleń. Obawy budził też fakt, że ze strony, która podczas mojej w niej prawie trzyletniej kadencji urosła o kilkadziesiąt tysięcy fanów/fanek, muszę tu wszystko budować od zera. To nigdy nie jest łatwe, a ja nie jestem człowiekiem z przesadną wiarą w swoje możliwości. Ale chyba się udało, a pisanie wciąż sprawia mi przyjemność, choć...