Joanna Ostrowska, Wojciech Szot, instagram, zdaniem_szota, Nowy Teatr, Piesek Tajfun
Instagram #1111
Post udostępniony przez Zdaniem Szota (@zdaniem_szota)
Post udostępniony przez Zdaniem Szota (@zdaniem_szota)
We Foyer Nowego Teatru Joanna Ostrowska i Wojciech Szot w rozmowie o książce „Oni. Homoseksualiści w czasie II wojny światowej” wydanej przez Krytyka Polityczna.
„Oni” nie istnieją z naszej winy. Zamazani przez przedwojenne fantazmaty podsycane nazistowską propagandą i perwersyjne plotki wojenne i obozowe, zrównani zostali z bezimiennymi uwodzicielami, kryminalistami, aspołecznym elementem. Przeciwko tym wyobrażeniom trzeba się wreszcie zbuntować, a o „nich” nie da się już dłużej milczeć.
Post udostępniony przez Zdaniem Szota (@zdaniem_szota)
Z Margaret Amaką Ohia-Nowak rozmawialiśmy o tym, że dyskusja o "W pustyni i w puszczy", "Murzynku Bambo" czy słowie na "m" choć z jednej strony jest ważna, to z drugiej - jest dyskusją bardzo powierzchowną, nie dotykającą sedna problemu. A sednem jest ludzkie życie. Moja gościni wspominała o zabójstwie Maxwella Itoyi i tym, czy po tym tragicznym wydarzeniu coś się zmieniło w polskiej świadomości.
- W Polsce nie ma debaty na temat tego jak wygląda rasizm strukturalny, wciąż uprzedzenia wśród policji mają się dobrze - mówi moja gościni. Zapraszam do posłuchania naszej rozmowy o tym jak...
- Jak dobrze nie mieć piszącej rodziny - pomyślałem po lekturze “Sempre Susan” Sigrid Nunez w przekładzie Dobromiły Jankowskiej. Pisząca rodzina nie zwiastuje niczego dobrego - opiszą cię, opowiedzą, przeinaczą, ubiorą w swoje wspomnienia, swoją biografią uzupełnisz im portfele, spłacisz kredyty. Nic atrakcyjnego w piszącej rodzinie. Czytelnicy i czytelniczki bardziej dociekliwi lub zwyczajnie pamiętający pierwsze dziesięciolecie XXI wieku być może znają wspomnienia Davida Rieffa, syna autorki “Notatek o kampie”, które pod tytułem “W morzu śmierci” i w przekładzie Agnieszki Nowakowskiej...
Dla wszystkich niecierpliwych - o Kutnie mówimy w drugiej połowie programu. Ale warto posłuchać jak się tam znaleźliśmy.
Post udostępniony przez Zdaniem Szota (@zdaniem_szota)
Post udostępniony przez Zdaniem Szota (@zdaniem_szota)
Jak jo bych mioł pamiyntoć ło historii Ślonska, a zapominoć ło tym, że w 1938 roku była w moim mieście Noc Kryształowa i te bandy, co lotoły po ulicach mojego miasta to byli tacy sami Ślązocy jak jo, co podpalili bytomsko synagoge i kazali Żydom bytomskim stać na placu Cesarskim i patrzeć sie na to płonąco sie synagoga, to by nie była pełna śląskość. Ja musza ło tym pamiyntać.
Czy polski Kościół myśli, że "zbawienie przyszło przez PiS"? Można tak sądzić. O tym rozmawialiśmy z Jarosławem Makowskim, autorem książki "Kościół w czasach dobrej zmiany"
Makowski: Myślę, że polski Kościół i polscy biskupi do tej pory budowali swój autorytet nieustannie cytując Jana Pawła II, nie otwierali ust bez odnoszenia się do niego. Dzisiaj ten autorytet również zawodzi w tym sensie, że kolejne fakty, które się odsłaniają, pokazują ukrywanie przez Watykan przestępstw pedofilskich, obciążając "polskiego" papieża.