Posty w kategorii recenzja

Czytaj post
Państwowy Instytut Wydawniczy, Herman Melville, Bronisław Zieliński, Empik, Książka Tygodnia

[KSIĄŻKA TYGODNIA] Herman Melville, "Billy Budd"

Macie noworoczne postanowienia książkowe? 52 książki przeczytane w 2021 roku? A może powrót do dzieciństwa i ponowna lektura szkolnych fascynacji literackich? W tym roku z pewnością warto zastanowić się nad naszą pogonią za nowościami i znaleźć choć trochę czasu na lekturę książek starszych, z innych epok, po to by zobaczyć co w nich uniwersalne, zaskakujące, dlaczego przez lata fascynowały i do dziś są czytane, choć już przez nieliczne grono czytelników i czytelniczek. Książką wręcz idealną dla kogoś, kto chce cofnąć się w czasie i pamięta dziecięce czy młodzieżowe książki...

Czytaj post
Czarne, Jędrzej Pasierski

[RECENZJA] Jędrzej Pasierski, "Kłamczuch"

Jak się chce szybko wyprodukować, tfu, napisać, kryminał, który ma być kolejną częścią całkiem nieźle przyjętej serii, to warto przeczytać “Kłamczucha”, by wiedzieć, czego nie robić.

Pierwszy tom “serii z komisarz Niną Warwiłow” to była gęsta i mroczna opowieść z ciekawie poprowadzonymi wątkami osobistymi i choć główna bohaterka biegała po szpitalu psychiatrycznym i przesłuchiwała ludzi, jakby tam nie było żadnych drzwi, a cały personel raczej przypominał bohaterów jakiejś szpitalnej komedii absurdu, to pomysł na narrację był przyzwoity i wciągający. W drugim tomie Pasierski udał się na...

Czytaj post
Wydawnictwo Poznańskie, Agnieszka Rostkowska

Agnieszka Rostkowska, "Wojownicy o szklanych oczach"

“Ne mutlu Türküm diyene” - “jakże szczęśliwy jest ten, kto może się nazywać Turkiem”, mówił Mustafa Kemal Atatürk i przez lata cytat ten pozwalał na zapomnienie o tym, że kemalistowskie reformy przeprowadzane w ekspresowym tempie i bez - jakbyśmy to dzisiaj powiedzieli - konsultacji społecznych, to nic innego jak przemoc. O tym, jak Turcja - w pewnym stopniu nawet i słusznie - wraca do dawnych czasów, jak szuka swoich źródeł i jakie są tego konsekwencje dla milionów mieszkańców tego kraju, pisze Agnieszka Rostkowska w reportażu, który jest poprawny, co nie jest słowem szczególnie pochlebnym.

To już druga książka będąca - w jakimś stopniu - efektem konkursu Wydawnictwa Poznańskiego na projekt książki reporterskiej. Wydawnictwo daje 15 tysięcy, co jest naprawdę dobrą kasą (choć jak sobie podzielimy przez czas pracy potrzebny…, no ale to już jest patologia w ogóle polskiego rynku książki, że pracujemy za grosze, bo to przecież prestiżowo mieć książkę, a reportaży nikt już prawie nie publikuje, więc wszyscy robią książkę za książką), a autor/ka ma dzięki temu trochę mentalnego luzu i może popracować nad książką. O tyle wstępu, przydługo mi wyszło, ale już przechodzimy do...

Czytaj post
Sława Lisiecka, Od Do, Leszek Libera

[RECENZJA] Leszek Libera, "Testament Utopka"

“Testament Utopka” to niestety najsłabsza ze wszystkich części trylogii Libery i wydaje mi się, że autor już ją pisząc to wiedział i zastosował w powieści wiele trików, które mają odwieść krytyka od wyrażenia takiej opinii, ale ja się na te zabiegi nie łapię, za dużo tu wypełniaczy stron o wikipedyjnym uroku, za dużo biadolenia na wszystko bez ładu i składu, a metafora dwóch kaczorów walczących z utopkami w Psinie jest może krotochwilna, ale też dość prostacka. Podobnie jak pisanie o niemieckiej Balbinie i polskim Ptysiu, czy “fuhrerku Polski” mnie absolutnie nie bawi, mam wtedy poczucie,...

Czytaj post
Sława Lisiecka, Od Do, Leszek Libera

[RECENZJA] Leszek Libera, "Buks Molenda"

Kolejny dzień z Leszkiem Liberą, a raczej z jego dziełem, obfitował w momenty zaskakujące, jak choćby ten, gdy - jakkolwiek to nie brzmi - utopek znany z “Utopka”, który zmienił imię i stał się Buksem Molendą, odkrywa prawa fizyki newtonowskiej i okazuje się w tym całkiem pojętny. Jesteśmy kilka lat po wydarzeniach z “Utopka”. Wszyscy myśleli, że przygłupi chłopak o dziwnym wyglądzie zginął w pożarze domu, o czym zaświadcza nagrobek i pochowane w nim truchło. Świńskie, jak się później okaże. A jednak nie, a jednak Utopka nie tak łatwo zabić. Nasz bohater jednak przeżywa i po kilkuletnim...

Czytaj post
Sława Lisiecka, Od Do, Leszek Libera

[RECENZJA] Leszek Libera, "Utopek"

Kochani! Chciałbym wam dzisiaj powiedzieć, że jestem niezwykle zaniepokojony. Otóż zaobserowałem w zaprzyjaźnionych księgarniach, że “Utopek” Leszka Libery jest wciąż do kupienia. A przecież nakład powinien być już dawno wyprzedany, a wydawnictwo nie nadążać z dodrukami, bo to jest tak dobra książka. Historię powstania “Utopka” i tego czemu Libera przez kilkadziesiąt lat nie wydał tej książki, znajdziecie w internecie dość szybko, więc już pozwolę sobie odpuścić te opisy. Przypomnę tylko, że Libera napisał “Utopka” po niemiecku, choć po lekturze tłumaczenia Sławy Lisickiej można mieć...

Czytaj post
Znak, Michał Rusinek, Empik, Książka Tygodnia

[KSIĄŻKA TYGODNIA] Michał Rusinek, "Zero zahamowań"

Wolny dzień? Bierzemy do ręki najnowszą książkę Rusinka, zakładamy słuchawki i odpływamy! W “Zero zahamowań” profesor z Krakowa opowie Państwu co gra w polskiej duszy. Skrzypienie piekielnych wrót - od razu odpowiem. Rusinek nie analizuje treści utworów jako socjolog, a literaturoznawca wyposażony w umiejętność odnajdywania jambów i trochejów, choć szczęśliwie dla osób czytających książka jest niezwykle przystępna, o ile macie siłę na czytanie tego, co słuchacie. Bo przecież prawie każdy z nas choć raz w życiu z którymś z omawianych tu utworów się spotkał. Można też znaleźć coś dla...

Czytaj post
Wydawnictwo Literackie, Anna Smółka, Agnieszka Rybak

[RECENZJA] Anna Smółka, Agnieszka Rybak, "Kresy. Ars moriendi"

Dzisiaj krótko, choć książka olbrzymia i czytałem przez dwa tygodnie z dokładnie wyliczonym planem stron na dzień. Rybak i Smółka się narobiły i w książce znajdziecie kilka świetnych i wciągających opowieści kresowych, w których najważniejsze dla autorek wydaje się być trwające do dzisiaj przecięcie kulturowe, które nasilało się wraz z powstawaniem kolejnych granic, a dzisiaj doprowadza do sytuacji wręcz absurdalnych. W pamięci najbardziej utkwiła mi opowieść o braciach Narutowiczach, z których jeden został prezydentem Polski, a drugi współzakładał państwo litewskie. Rozmawiałem z...

Czytaj post
Piotr Mitzner, tCHu, Krystyna Mitzner

[RECENZJA] Krystyna Mitzner, "Po mojej stronie"

Rok 1961, 23 maj. “Będąc w teatrze, wstała z krzesła i przeszła z widowni na scenę, pozostała chwilę z aktorami i poszła za kulisy”. 15 czerwiec - “spokojna, nastrój obojętny, afekt blady”. To wypisy z historii choroby Krystyny Mitzner, skreślone ręką kogoś pracującego w Państwowym Sanatorium dla Nerwowo Chorych w Kościanie. Dokumenty zachowały się w walizce, która na początku tego roku trafiła do Piotra Mitznera, brata Krystyny. I sprawiła, że dla autora pandemiczny rok stał się wycieczką w przeszłość. Nie pierwszą, ale tym razem z mocnym postanowieniem opowiedzenia czegoś od a do zet. Ale...

Czytaj post
Lokator, Agnieszka Taborska

[RECENZJA] Agnieszka Taborska, "Człowiek, który czeka"

Czytanie tej książki nie wpływało w ostatnim tygodniu dobrze na mój dobrostan, otóż czytając pandemiczny dziennik Agnieszki Taborskiej, filmoznawczyni i historyczki sztuki, na nowo przeżywałam coś, co już zostało przeze mnie oswojone i organizm reagował raczej negatywnie na treści zawarte w “Człowieku, który czeka”. Nie mogłem spać. Dopiero gdy skończyłem Taborską, sen powoli wrócił do normy. Stres odtworzenia? Zbyt szybka próba zobaczenia tego, co się wydarzyło przez ostatnie miesiące? Nie wiem, na analityka mnie nie stać, nie dowiem się, mogę mieć pewne intuicje, ale domorosła...