Posty napisane przez: Wojciech Szot

instagram, Władysław Szlengel, zdaniem_szota, Treblinka

Instagram #965

Byliśmy dzisiaj z kolegą @nogasnastronie w Treblince. Zatem wiersz stosowny do okoliczności. Władysław Szlengel, "Mała stacja Treblinki": Na szlaku Tłuszcz — Warszawa, z dworca Warschau — Ost wyjeżdża się szynami i jedzie się wprost… I podróż trwa czasami pięć godzin i trzy ćwierci, a czasami trwa ta jazda całe życie aż do śmierci… A stacja jest maleńka i rosną trzy choinki, i napis jest zwyczajny: tu stacja Treblinki. I nie ma nawet kasy ani bagażowego, za milion nie dostaniesz biletu powrotnego… Nie czeka nikt na stacji i nikt nie macha chustką, i cisza tylko wisi, i wita głuchą pustką....

Czarne, buforowanie, Mira Marcinów

[BUFOROWANIE] Mira Marcinów, "Bezmatek" cz. 2

To prawda, mam ochotę wkleić wam tu co trzecią stronę książki Miry Marcinów "Bezmatek", bo są tam fragmenty wybitne i poruszające. Oczywiście zawsze mam problem z ocenianiem książek tak osobistych, bo wyobrażam sobie, że kiedyś będę musiał napisać: "x o śmierci swojej matki pisze po prostu źle", ale na szczęście książki o umieraniu (vide "Umarł mi" Ingi Iwasiów) przeważnie zaskakują literacką jakością. Jest to tez pewnie zasługa wydawnictw. O śmierci tylko dobrze. Louis-Vincent Thomas w swoim genialnym "Trupie. Od biologii do antropologii" bodajże jako pierwszy zwrócił uwagę na to, że...

Czytaj post
Zbigniew Herbert

[ANTOLOGIA WIERSZY PANDEMICZNYCH] Zbigniew Herbert, "Urwanie głowy”

Prywatna antologia wierszy pandemicznych powiększyła się dzisiaj o ten wiersz Herberta: "Urwanie głowy” Przed odjazdem bałagan papier przedmioty w locie jakby przeczuwały że stracą prawo grawitacji z odlotem Pana Cogito nie zapłacone rachunki nie zwrócone długi na słowo honoru nie napisane wiersze umowy bez przyszłości miłostki bez koloru nie wypite piwo wszystko to lata w głowie Pana Cogito bałagan rośnie co to będzie jeśli nie uda się opanować żywiołu przecież bez końca nie można odkładać w nieskończoność wyjazdu na wakacje więc pewnego dnia lub...

Czytaj post
Państwowy Instytut Wydawniczy

[RECENZJA] "Album policmajstra warszawskiego"

Gdy zamawiałem z PIWu literaturę do czytania, wybrałem sobie “Album policmajstra warszawskiego”, bo pomyślałem, że to fajnie mieć taką książeczkę w domu, obrazki sobie pooglądam, może czegoś się dowiem nowego o Polakach z XIX wieku.

KSIĄŻECZKĘ!

Nie popatrzyłem na format (i cenę, bo to jednak wszystko na uśmiech recenzenta zamawiane) i jak kurier mi wręczył przesyłkę formatu “zestaw wypasionych klocków lego”, to pomyślałem, że w PIWie jednak przegięli i nie musieli mi wysyłać wszystkich wydanych w tym roku książek…

No dobrze, przyznam się że pomyślałem jednak inaczej - czyżby dołączyli jakiś...

Czytaj post
Mamania, Marcin Wicha

[RECENZJA] Marcin Wicha, "Łysol i strusia"

Grzeczne dzieci mają dzieciństwo nudne i nieszczęśliwe. Niegrzeczne mają same problemy, ale ile radości w psotach! Marcin Wicha w “Łysolu i Strusi” opowiada historię grzecznej dziewczynki, która przy pomocy włochatego (choć nieregularnie włochatego) psa przeistacza się w dziecko niezbyt grzeczne z nieujarzmioną wyobraźnią.

Jestem pewien, że dla młodych czytelniczek i czytelników będzie to świetna rozrywka, bo trzydzieści lekcji niegrzeczności z tak fantastyczną parą bohaterów bawi, śmieszy i tumani. Do tego mamy zabawne komiksy, świetne gry językowe i wszystko co w takiej książce powinno się znaleźć.

instagram, zdaniem_szota, Muzeum Marii Skłodowskiej-Curie, Irena Joliot-Curie, Maria Skłodowska-Curie, Małgorzata H. Malewicz

Instagram #964

W moje ręce w końcu wpadła książka, nad którą miałem przyjemność przez chwilę pracować. Zobaczcie na piękne i rzadko publikowane zdjęcie Marii Skłodowskiej-Curie, które ilustruje tę dość intrygującą pozycję. Ponieważ pracę w muzeum rzuciłem z hukiem, to ze strony redakcyjnej was nie pozdrawiam, ale co sie nad tym napracowałem, to moje. #zdaniemszota #irenajoliotcurie #mariacurie #mariaskłodowskacurie

Post udostępniony przez Zdaniem Szota (@zdaniem_szota) Maj 7, 2020 o 12:28 PDT

Czytaj post
Ezop, buforowanie, patronaty, Kallia Papadaki, Ewa T. Szyler

[BUFOROWANIE] Kallia Papadaki, "Dendryty"

Bardzo podoba mi się jak pisze Kallia Papadaki. Doceniam też pracę tłumaczki Ewy T. Szyler, bo to zdanie do prostych zapewne nie należało. “Minnie mieszka w szemranej dzielnicy z szarymi kamiennymi domami od dawna pozbawionymi blasku, upływ czasu zniszczył je wszystkie jednakowo i w tej równo rozdzielonej szpetocie jest harmonia, zaniedbany kamień nie dziwi, jak gdyby czas obrobił go z mądrością, rudery dźwigają przeszłość bez mała pobożnie, dając świadectwo ludzkim ambicjom udaremnionym przez bieg zdarzeń, mieszkańcy i ruina współistnieją zgodnie, pogodzeni z destrukcją, i tylko...