Eugeniusz Tkaczyszyn-Dycki, Wiersz na dobrą noc
Wiersz na dobrą noc - Eugeniusz Tkaczyszyn-Dycki, "CCCXXXII"
Eugeniusz Tkaczyszyn-Dycki jest poetą, który jak mało kto sprawdza się gdy nagle człowiek się obudzi i potrzebuje wiersza.
Eugeniusz Tkaczyszyn-Dycki jest poetą, który jak mało kto sprawdza się gdy nagle człowiek się obudzi i potrzebuje wiersza.
Przyjemna niespodzianka - nakładem Księgarni Akademickiej ukazał się zbior dramatów Małgorzaty Sikorskiej-Miszczuk, “Siedem nieprzyjemnych sztuk teatralnych, w tym trzy o Żydach”. Chciałbym was bardzo namówić do sięgnięcia po ten tytuł, bo to możliwość spotkania z innym sposobem opowiadania o polskiej historii. Jest trochę jak w ostatniej powieści Jacka Dehnela - znane postaci historyczne są wciąż konfrontowane z groteskowymi, absurdalnymi postaciami, które stają im na drodze, a z tego spotkania rodzi się możliwość nowego przyjrzenia się polskiej narracji historycznej. Sikorska-Miszczuk...
Idealne dla mnie! Może ktoś mnie w końcu nauczy jak nie zapominać szczoteczki do zębów. A wy co zapominacie spakować? Czy ograniczacie się do mylenia godzin wyjazdu pociągów? Ja dumnie łączę te dwie wady. #zdaniemszota #magdalenakilarska #ezop
Post udostępniony przez Zdaniem Szota (@zdaniem_szota) Lip 4, 2019 o 8:36 PDT
Cieszynka! #zdaniemszota #pawełsołtys #pablopavo #czarne
Post udostępniony przez Zdaniem Szota (@zdaniem_szota) Lip 4, 2019 o 7:32 PDT
Mam sporo wątpliwości wobec książki Michała Wójcika i im więcej czasu mija od lektury, tym bardziej jestem sceptyczny. Może ktoś z was czytał/a i chciałby się podzielić swoją opinią? Podoba mi się sprawność, z którą Wójcik opowiada akcję - nie ma tu przestojów, wypełniaczy, jest dynamicznie i odrobinę sensacyjnie. Jednocześnie to mi się nie podoba - zamienienie tragedii Żydów zamkniętych w obozie koncentracyjnym, którzy żyją z na chwilę odroczonym wyrokiem w taką opowieść jest mocno filmowe, z pewnością wciąga ale czy nastawianie na atrakcyjność opowieści nie jest czasem kiczem? Wójcik...
Z okazji Dnia Psa meldujemy się z parku z odpowiednią lekturą. #zdaniemszota #piesektajfun #zwierzakizwyklaki #bibidumontak #dwiesiostry #fleurvanderweel #jadwigajędryas #dzieńpsa
Post udostępniony przez Zdaniem Szota (@zdaniem_szota) Lip 1, 2019 o 10:11 PDT
Książka Wacława Glutha-Nowowiejskiego to zbiór bardzo przyzwoitych literacko opowiadań o ludziach, którzy zostali w zburzonej, popowstańczej Warszawie. Napisana wprost, bez upiększeń, niepotrzebnego wzmacniania sensacyjnej treści książka to studium bezradności i beznadziei, ale też siły ludzkiej woli przeżycia. Większość opowiadań oparta jest na rzeczywistych wydarzeniach i biografiach, a wydawca dołożył biogramy powstańców.
Koniec powstania, decyzja o kapitulacji, zastała ich w różnych miejscach i sytuacjach - w gruzach Starego Miasta, na Ochocie, Mokotowie, Powiślu. Przeważnie mieli sporo...
[KSIĄŻKA NA WEEKEND]
"Bardzo polubiłem tę książkę. Polubiłem jej bohaterów i bohaterki, ubawiłem się setnie w momentach humorystycznych, zachwycałem przenikliwą ironią autora i trochę jedynie sarkam nad zbytnią prostotą głównej metafory, choć rozumiem konwencję literatury popularnej".
Na ten weekend polecam wam "Ale z naszymi umarłymi" Jacka Dehnela. Widzę, że w większości recenzji pojawia się rozczarowanie tym, że cała książka opiera się na jednej metaforze, która jest tu wyłożona bez ogródek, trochę cepem i sie z tym zgadzam: nawiązanie do Janion w samym tytule zdaje się sugerować, że...
Wyklady starobielskie Czapskiego o Prouście wyszły po japońsku! A niedługo po rosyjsku. To się nazywa renesans. #zdaniemszota #jozefczapski
Post udostępniony przez Zdaniem Szota (@zdaniem_szota) Cze 27, 2019 o 7:47 PDT