Czytaj post
Aleksandra Pakieła, ArtRage

[RECENZJA] Aleksandra Pakieła, "Oto ciało moje"

Marilynne Robinson w “Gilead” pisała: “W ciele ludzkiego życia powstaje rana, która podczas gojenia tworzy bliznę, i dość często zdaje się w ogóle nie goić” (tłum. Witold Kurylak|). “Oto ciało moje” Aleksandry Pakieły jest opowieścią o ranach zadawanych sobie przez główną bohaterkę, ale też o ranach zadawanych jej przez społeczeństwo, religię i rodzinę.

Natalia domek wytatuowała sobie na nadgarstku. “Prosta bryła, cztery na cztery centymetry”. Rysunek na ciele o oczywistej symbolice powstał, gdy bohaterka - po kilku latach bulimii - wróciła do jako takiego zdrowia i poczuła, że świat może...

Czytaj post
Wydawnictwo Krytyki Politycznej, Andrzej Andrysiak

[RECENZJA] Andrzej Andrysiak, "Lokalsi"

“Nie ma większego mitu w polskiej debacie publicznej niż ten, że samorządność nam się udała”, pisze Andrzej Andrysiak, wydawca “Gazety Radomszczańskiej” w “Lokalsach”, książce będącej ponurą opowieścią o tamtejszym samorządzie. Kłopot jaki mam z pisaniem o tej książce polega na tym, że zasadniczo niczym Andrysiak mnie nie zaskoczył. I to jest właśnie najbardziej przerażająca wiadomość. Posady za polityczne poparcie? Obsadzanie stanowisk swoimi? Bezideowość lokalnych polityków, którzy podpiszą pakt z każdym, byle utrzymać stanowisko? Znikome standardy etyczne? Ustawione...

Czytaj post
Parada Równości, Gazeta Wyborcza, Witold Bereś, Wolna Sobota

Dlaczego idę na Paradę? - odpowiedź Beresiowi

Dlaczego idę na Paradę? Wydawało mi się, że w 2022 roku na to pytanie nie muszę już odpowiadać, ale byłem w błędzie, z którego wyprowadziła mnie dzisiejsza Wolna Sobota. Przystrojony w tęczową flagę dodatek do “GW” zamieścił bowiem tekst Witolda Beresia, “Biedni boomerzy patrzą na LGBT”. Pozornie przyjazny tęczowej społeczności tekst skonstruowany wokół lektury antologii pamiętników osób LGBT+, "Cała siła jaką czerpię na życie" w finale staje się dziaderską połajanką na żenującym poziomie, który doskonale pokazuje jak złym pomysłem jest obnoszenie się z własnymi ograniczeniami...