Jerzy Kozłowski, W.A.B, Rebis, instagram, Colm Toibin, zdaniem_szota
Instagram #1105
Post udostępniony przez Zdaniem Szota (@zdaniem_szota)
Post udostępniony przez Zdaniem Szota (@zdaniem_szota)
W wierszach Agi Mishol trudno się nie zakochać. Bardzo Państwu polecam tom "Jestem stąd", bo tam jest kilkadziesiąt wierszy świetnych i wartych fotografowania.
Post udostępniony przez Zdaniem Szota (@zdaniem_szota)
Post udostępniony przez Zdaniem Szota (@zdaniem_szota)
“Język okazuje się najwymyślniejszym narzędziem tortur” pisze Ignacy Karpowicz w książce, która jest żywym potwierdzeniem tej myśli. “Cicho, cichutko” jest bowiem powieścią wybitnie nudną, dla której czytelnik wydaje się zbędny, a autor ani przez chwilę nie wyjaśnia nam po co to wszystko mamy czytać, a język choć giętki zamienia się w efekciarską torturę, nie dając wytchnienia od ciągłych żartów, dowcipów, niby-ładnych zdań.
To językowe efekciarstwo znamy z poprzednich powieści Karpowicza, ale chyba z ksiązki na książkę trudniej się na nie łapać. Świadczy ono oczywiście o niezwykłych wręcz...
Post udostępniony przez Zdaniem Szota (@zdaniem_szota)
W ramach ostatniej dostawy lektur dla młodszych czytelników i czytelniczek dostałem dwie książki z serii “Horrrendalna historia Polski” Małgorzaty Fabianowskiej i Małgorzaty Nesteruk (ilustracje Jędrzej Łaniecki), która jest naszą rodzimą odpowiedzią na klasyczną już “Strrraszną historię” Terry’ego Deary’ego i choć pamiętam doskonale jak mnie bawiły książki w rodzaju “Ci wredni Rzymianie”, to w polskiej wersji zupełnie nie potrafiłem wejść w zaprezentowany dowcip, a to nie powinno być wcale takie trudne, bo poczucie humoru to ja mam naprawdę niewyszukane. Poza dowcipem “Horrrendalna...
Charles Reznikoff w przekładzie Piotra Sommera dla Państwa. Niech już będzie maj.
Czesław Miłosz dla Państwa, a ja wracam do lektury. Czytam aktualnie dwie książki, na które "wszyscy czekali" i jestem bardzo nimi rozczarowany. Sprawozdam, ale się smucę. Zacznę w piątek.
Post udostępniony przez Zdaniem Szota (@zdaniem_szota)