Prószyński i S-ka, kurzojady_insta, Stanisław Grzesiuk
Instagram #380
Optymistyczna lektura na weekend? #kurzojady #stanislawgrzesiuk #prószyńskiiska #pięćlatkacetu
Post udostępniony przez Kurzojady (@kurzojady_insta) Sty 19, 2018 o 6:17 PST
Optymistyczna lektura na weekend? #kurzojady #stanislawgrzesiuk #prószyńskiiska #pięćlatkacetu
Post udostępniony przez Kurzojady (@kurzojady_insta) Sty 19, 2018 o 6:17 PST
Wikipedia podaje, że Edward Balcerzan "debiutował jako poeta w 1955 na łamach „Życia i Kultury” – dodatku literackiego „Głosu Szczecińskiego”. Śmiem twierdzić co innego.
Czytając "Świat Młodych", rocznik 1951 znalazłem kilka równie uroczych wierszyków Balcerzana. Jeden z jego późniejszych artykułów o poezji nosi znamienny tytuł: "Poezja polska XX wieku - nieoczekiwane zmiany miejsc". Zaiste.
Pozdrawiam z biblioteki.
Białoszewski z tomu niepublikowanych próz ("Proza stojąca, proza lecąca") o Iwaszkiewiczu. Jak oni go wszyscy kochali... #kurzojady #mironbiałoszewski #utworyzebrane #państwowyinstytutwydawniczy #mironczarnie #prozastojącaprozalecąca
Post udostępniony przez Kurzojady (@kurzojady_insta) Sty 19, 2018 o 12:45 PST
To będzie rok wielkich wypraw w świat literatury (ale i w świat). Bunkruję się w BNie do marca. #kurzojady #bibliotekanarodowa #będziepisane #będzieczytane
Post udostępniony przez Kurzojady (@kurzojady_insta) Sty 17, 2018 o 11:22 PST
Mistrzowska okładka Łukasza Mazura. Trochę szkoda, że przykrywa dość wątłą i niezbyt wciągającą (oraz jednak rysunkowo odpuszczoną) opowieść na wątkach historii o Szczurołapie z Hameln. Ale okładka fantastyczna. #kurzojady #miazma #mateuszwisniewski #łukaszmazur #lazurverse
Post udostępniony przez Kurzojady (@kurzojady_insta) Sty 18, 2018 o 2:43 PST
Jakoś tu u nas za wesoło ostatnio - książki takie dobre, nie narzekamy, nie ironizujemy i nie jesteśmy złośliwi. Myślałem, żeby zepsuć nam nastrój, ale niestety przeczytałem książkę dobrą, na którą chciałbym zwrócić waszą uwagę. Przeczytałem “Zawał”.
Osoby czytające nas uważniej pewnie już mają odrobinę dosyć moich zachwyceń nad Białoszewskim (a pomyślcie jak fajnie ma Olga Wróbel - codzienne donosy z mironologii!) - od trzech tygodni siedzę w “Utworach zebranych” i nic nie wskazuje na to, żebym w styczniu miał się z nich jednak wygrzebać. Ale jakieś tam efekty tego psychoczytania będą...
Dzisiaj premiera "Legend o samobójstwie" Davida Vanna (tłum. Dobromiła Jankowska). To pierwsza książka wydawnictwa Pauza, co jest decyzją odważną. Na skrzydełku znajdziecie moje nazwisko i kilka pochwalnych dla powieści Vanna słów. Podtrzymuję - to proza ambitna, wciągająca i zaskakująca. Mam wrażenie, że gdyby Vann urodził się w jakimś narodzie o bardziej polarnych nastrojach jak Islandia czy Norwegia to byłby dobrym kumplem Knausgarda, a tak urodzony na Alasce pisarz sprawniej selekcjonuje materiał i tworzy narrację bardziej skondensowaną. Warto, zwłaszcza przy tej pogodzie za oknem.
Papcio Chmiel Lenina rysował całkiem sprawnie. #kurzojady #siedzęwbibliotece #światmłodych #bibliotekanarodowa
Post udostępniony przez Kurzojady (@kurzojady_insta) Sty 16, 2018 o 6:28 PST
Nie dość, że Ginczanka, to jeszcze okładkę projektował Hans Lijklema. W końcu w moich łapkach. #kurzojady #zuzannaginczanka #hanslijklema #lijklemadesign
Post udostępniony przez Kurzojady (@kurzojady_insta) Sty 16, 2018 o 12:15 PST
Okulary Marii Janion - odlot. Po prawej Aniela Kottówna. #kurzojady #siedzęwbibliotece
Post udostępniony przez Kurzojady (@kurzojady_insta) Sty 16, 2018 o 6:52 PST