Czytaj post
Świat Młodych, Edward Balcerzan

Edward Balcerzan, "Szyny pod ziemią"

Wikipedia podaje, że Edward Balcerzan "debiutował jako poeta w 1955 na łamach „Życia i Kultury” – dodatku literackiego „Głosu Szczecińskiego”. Śmiem twierdzić co innego.

Czytając "Świat Młodych", rocznik 1951 znalazłem kilka równie uroczych wierszyków Balcerzana. Jeden z jego późniejszych artykułów o poezji nosi znamienny tytuł: "Poezja polska XX wieku - nieoczekiwane zmiany miejsc". Zaiste.

Pozdrawiam z biblioteki.

Czytaj post
kurzojady_insta, Łukasz Mazur, Mateusz Wiśniewski

Instagram #378

Mistrzowska okładka Łukasza Mazura. Trochę szkoda, że przykrywa dość wątłą i niezbyt wciągającą (oraz jednak rysunkowo odpuszczoną) opowieść na wątkach historii o Szczurołapie z Hameln. Ale okładka fantastyczna. #kurzojady #miazma #mateuszwisniewski #łukaszmazur #lazurverse

Post udostępniony przez Kurzojady (@kurzojady_insta) Sty 18, 2018 o 2:43 PST

Czytaj post
Państwowy Instytut Wydawniczy, Miron Białoszewski

Miron Białoszewski, "Zawał"

Jakoś tu u nas za wesoło ostatnio - książki takie dobre, nie narzekamy, nie ironizujemy i nie jesteśmy złośliwi. Myślałem, żeby zepsuć nam nastrój, ale niestety przeczytałem książkę dobrą, na którą chciałbym zwrócić waszą uwagę. Przeczytałem “Zawał”.

Osoby czytające nas uważniej pewnie już mają odrobinę dosyć moich zachwyceń nad Białoszewskim (a pomyślcie jak fajnie ma Olga Wróbel - codzienne donosy z mironologii!) - od trzech tygodni siedzę w “Utworach zebranych” i nic nie wskazuje na to, żebym w styczniu miał się z nich jednak wygrzebać. Ale jakieś tam efekty tego psychoczytania będą...

Czytaj post
Dobromiła Jankowska, David Vann, Pauza

David Vann, "Legenda o samobójstwie"

Dzisiaj premiera "Legend o samobójstwie" Davida Vanna (tłum. Dobromiła Jankowska). To pierwsza książka wydawnictwa Pauza, co jest decyzją odważną. Na skrzydełku znajdziecie moje nazwisko i kilka pochwalnych dla powieści Vanna słów. Podtrzymuję - to proza ambitna, wciągająca i zaskakująca. Mam wrażenie, że gdyby Vann urodził się w jakimś narodzie o bardziej polarnych nastrojach jak Islandia czy Norwegia to byłby dobrym kumplem Knausgarda, a tak urodzony na Alasce pisarz sprawniej selekcjonuje materiał i tworzy narrację bardziej skondensowaną. Warto, zwłaszcza przy tej pogodzie za oknem.