Posty dla tagu: Nino Haratischwili

Zofia Stanisławska, Robert Sudół, Elżbieta Ptaszyńska-Sadowska, Jerzy Łoziński, Michaił Bułhakow, Zbigniew Nienacki, Chimamanda Ngozi Adichie, Marlon James, Joanna Bator, Agnieszka Walulik, Robert Waliś, Gabriel Garcia Marquez, Lech Jęczmyk, Tomasz S. Gałązka, Urszula Poprawska, Sebastian Barry, Nino Haratischwili, Gazeta Wyborcza, Haruki Murakami, Ludmiła Ulicka, Bruno Schulz, Agnieszka Sowińska, Kaja Gucio, Paweł Łopatka, Stanisław Lem, Carlos Marrodán Casas, Barbara Kingsolver, Anna Zielińska-Elliott, Sequoia Nagamatsu, Katarzyna Petecka-Jurek, Tomasz Mann, Joseph Heller, Frank Herbert, Dorota Marczewska, José Saramago, Rick Riordan, David Mitchell, Marta Duda-Gryc, Marc Elsberg, Mark Seal, Bonnie Garmus, Marek Cieślik, Louise Erdrich, Marek Maruszczak

[GAZETA WYBORCZA] "Co czytać w wakacje? Czytelnicy "Wyborczej" wybrali dobre książki na lato"

Dobre książki na lato? Czytelnicy "Wyborczej" wybrali 25 tytułów, które dzisiaj prezentujemy. *** Które tytuły warto spakować do walizki? Przedstawiamy listę "dobrych książek na lato" ułożoną dzięki Waszym głosom. Co roku w Polsce ukazuje się ponad 20 tysięcy książek. Ale jak się w tym gąszczu odnaleźć? Którą książkę spakować do plecaka, jaka zabrać do lasu, na plażę i hamak? Spytaliśmy o to czytelników "Wyborczej". W końcu sami wiecie najlepiej, które książki wam się podobały i które polecacie przyjaciołom i rodzinie. Najpierw jednak pokazaliśmy naszą listę 25 "dobrych...

Czytaj post
Otwarte, Nino Haratischwili, Irena Dębek

[RECENZJA] Nino Haratischwili, "Coraz mniej światła"

Powieść o ostatniej dekadzie "ołowianego, chorego i ledwie dyszącego stulecia". Byłaby to też powieść wybitna, gdyby nie przymiotniki. Ostatnie dni w moim życiu przypominają czasy pandemicznej kwarantanny, gdy zamykano parki, a miejskie siłownie oplatano taśmami przypominającymi, że zbrodnią jest dbanie o siebie w czasie zarazy. Tym razem jednak muszę zadbać o jako taki dobrostan czworonożnego futra, przy okazji pilnując, by plastikowym kloszem nie skuwał tynków ze ścian. To dobry moment na lektury o ponadnormatywnej objętości, a do takich przyzwyczaiła nas pisząca po niemiecku,...

Czytaj post
Otwarte, Urszula Poprawska, Nino Haratischwili

Nino Haratischiwili, "Kotka i generał"

To będzie recenzja bardzo pozytywna, ale zacznie się jakby nic tego nie zapowiadało, bo właściwie to nie wiedziałem po co mam się przebijać przez 600 stron tej powieści. Wydawnictwo życzyło patronat, kusiło kwotą i nie da się ukryć, że początkowo moje motywacje lekturowe były nastawione dość merkantylnie - jak się spodoba, to będzie i miło i jakiś pieniądz za tym pójdzie. To uczciwe stanowisko i wolę o nim mówić głośno, niż żeby ktoś miał szeptać po kątach. Prawdę rzekłszy to spodziewałem się, że w okolicach dwusetnej strony, czyli tam, gdzie przyzwoita proza powinna się kończyć, wymięknę i...

Otwarte, kurzojady_insta, Urszula Poprawska, Nino Haratischwili

Instagram #725

Gdy z wydawnictwa Otwarte przyszła propozycja patronatu nad “Kotką i generałem” Nino Haratischwili (w tłum. Urszuli Poprawskiej) trochę się przeraziłem, bo jak widzę powieść, która ma więcej niż 500 stron, to mam ochotę sięgnąć po nożyczki i wyciąć jakąś ⅓. Mam ostatnio skłonność do powieści skondensowanych i nie ukrywam tego publicznie. Jestem też czytelnikiem i pracownikiem tej winiarni uczciwym, a więc jak mam się wypowiedzieć, to czytam. No i zaskakująco sprawnie mi to poszło, bo “Kotka i generał” to napisana dobrym językiem, mądra opowieść o świecie, w którym rządzą różne formy...

Czytaj post
Otwarte, Urszula Poprawska, Nino Haratischwili

Patronat - Nino Haratischwili, "Kotka i generał"

Gdy z wydawnictwa Otwarte przyszła propozycja patronatu nad “Kotką i generałem” Nino Haratischwili (w tłum. Urszuli Poprawskiej) trochę się przeraziłem, bo jak widzę powieść, która ma więcej niż 500 stron, to mam ochotę sięgnąć po nożyczki i wyciąć jakąś ⅓. Mam ostatnio skłonność do powieści skondensowanych i nie ukrywam tego publicznie. Jestem też czytelnikiem i pracownikiem tej winiarni uczciwym, a więc jak mam się wypowiedzieć, to czytam. No i zaskakująco sprawnie mi to poszło, bo “Kotka i generał” to napisana dobrym językiem, mądra opowieść o świecie, w którym rządzą różne formy...