Dwie Siostry, kurzojady_insta, Annie M.G. Schmidt
Instagram #394
Świętujemy premierę! #kurzojady #dwiesiostry #anniemgschmidt #filipwestendorp #instabook
Post udostępniony przez Kurzojady (@kurzojady_insta) Lut 13, 2018 o 11:58 PST
Świętujemy premierę! #kurzojady #dwiesiostry #anniemgschmidt #filipwestendorp #instabook
Post udostępniony przez Kurzojady (@kurzojady_insta) Lut 13, 2018 o 11:58 PST
“Zabierasz się do czytania nowej powieści Italo Calvina „Jeśli zimową nocą podróżny”. Tak Anna Wasilewska przełożyła pierwsza słowa legendarnej już powieści Calvina. Kilka dni temu przytoczyłem pierwsze zdanie z “Czarnego potoku” Leopolda Buczkowskiego i spytałem o Wasze ulubione “pierwsze zdania”. Dziękuję za ponad 180 komentarzy, po ich lekturze mam kilka podpowiedzi, jak stworzyć zdanie, które zapamiętacie.
Tołstoj (49 lajków) “Annę Kareninę” (tłum. Kazimiera Iłłakowiczówna) zaczął w ten sposób:
“Wszystkie szczęśliwe rodziny są do siebie podobne, każda nieszczęśliwa rodzina jest...
Jakbyście nie wiedzieli/wiedziały na co przeznaczyć pieniążki w najbliższym czasie, to podpowiadam z okładki. Warto. Aha - jak nie macie pieniążków lub uważacie, że są pilniejsze potrzeby, to warto iść do biblioteki i posuszyć im głowę, to działa.
Bardzo krótko - w trzecim tomie Ms Marvel się zakochuje i nie wychodzi jej to na dobre. Dalej jest dużo o szacunku do przekonań rodziców (muzułmanie lekko konserwatywni), o wolności wyboru (i błędu) i trochę o dojrzewaniu, ale dużo słabiej to wypada niż tomy poprzednie. Jednak dalej uważam, że jak chcecie dzieciakom kupić superbohaterską serię z Marvela, która nie jest zidiociała, to jest to idealny wybór.
Ostatnia tak głośna dyskusja o polskich winach miała chyba miejsce nie z powodu Jedwabnego (bo wtedy skupiano się na jednostkowym wydarzeniu), a tuż po emisji serialu Lanzmanna, „Shoah” w połowie lat 80. Zaowocowała ona klasycznym już tekstem Błońskiego, „Biedni Polacy patrzą na getto, w którym autor pisał:
„Ta troska o "dobre imię" jest stale obecna w prywatnych - a bardziej jeszcze w publicznych - wypowiedziach. Inaczej mówiąc, rozważając przeszłość, chcemy z tych rozważań wyciągnąć moralny zysk. Nawet wtedy, kiedy potępiamy, chcemy sami stanąć ponad - czy poza - potępieniem. Chcemy...
Wyspani? Kawka wypita? To zaczynamy dzisiejsze spotkanie poświęcone najnowszej powieści Elizabeth Strout, “To, co możliwe”. Po “Mam na imię Lucy”, która podzieliła czytelników i czytelniczki (a także mnie i redaktorę Wróbel), Strout postanowiła dopisać dalszy ciąg do poprzedniej powieści, posługując się zbiorem opowiadań o kilku wspólnych mianownikach, z których podstawowym jest ukazanie się wspomnieniowej książki Lucy Barton i potencjalni bohaterowie/bohaterki jej powieści - osoby mieszkające w miasteczku, z którego pochodzi lub najbliższej okolicy. Autorka tym samym ponownie zdaje się...
"Przewodnik po wrocławskich szaletach". Kocham. #kurzojady #konradgóra #tomaszżarnecki #małgorzatakulik #libron
Post udostępniony przez Kurzojady (@kurzojady_insta) Lut 7, 2018 o 7:49 PST
Kilka lat temu pracowałem w firmie, w której dyrektora handlowa co jakiś czas przypominała - dosłownie - że najważniejsza jest "kolejność dziobania". Przypomniało mi się to podczas lektury uroczej (choć chwilami naiwnej) książki Sy Montgomery, "Ptakologia". Pisze bowiem autorka (a tłumaczy Adam Pluszka): "Przynależność do stada ma zasadnicze znaczenie dla dobrostanu kur - wynika to ze skomplikowanego systemu społecznego, zwanego porządkiem dziobania. Porządek dziobania nie zawsze wynika po prostu z hierarchii (...) W porządku dziobania bardziej chodzi o porządek niż o dziobanie. Kury...
Dla mnie bomba! Dwa razy czytałem i chcę Truścińskiej tylko więcej. “Każdy z nas stara się przyspieszyć koniec świata jak może”. W fantastycznej książce Adelajdy Truścińskiej koniec świata wydarza się wyjątkowo często. Koniec świata ułudy i wiary w przyszłość. Na pytanie “skąd przychodzimy” dostajemy dość trzeźwą odpowiedź “z macicy”, no chyba że byliśmy ciążą pozamaciczną. Wszyscy mamy przejebane. Żyjemy w internetowych bańkach. Jeszcze kilka dni temu nie wiedziałem o istnieniu Adelajdy Truścińskiej, a jej fejsbukowe wpisy nie zajmowały żadnej z moich synaps. Dzisiaj siedzi mi...
Dzięki @wydawnictwoczarne mamy przyjemność mieć już w swoich łapkach. Najbardziej wyczekiwana przeze mnie książka marca. W czasach totalnego schamienia mediów publicznych i debaty, antysemickich pomyj w debacie - lektura bardziej niż obowiązkowa. #kurzojady #czarne #mikołajgrynberg
Post udostępniony przez Kurzojady (@kurzojady_insta) Lut 2, 2018 o 9:04 PST