Jędrzej Polak
Jędrzej Polak (1958-2020)
Jędrzej Polak (1958-2020) #rip
Post udostępniony przez Zdaniem Szota (@zdaniem_szota) Kwi 10, 2020 o 5:37 PDT
Jędrzej Polak (1958-2020) #rip
Post udostępniony przez Zdaniem Szota (@zdaniem_szota) Kwi 10, 2020 o 5:37 PDT
Nadrabiam lektury ze stosików wstydu i Koziołek jednak działa na mnie depresyjnie, bo pokazuje jak wiele jeszcze książek musze przeczytać. Wspaniała opowieść o literaturze i świecie współczesnym. Już na samym początku Norwid komentuje wycinkę Puszczy Białowskiej, a Goethe polską politykę. Będzie o śmiechu, Dylanie, kinie i dziesiątkach innych fascynujacych tematach. Pasjonująca wyprawa. #zdaniemszota #ryszardkoziołek #wieletytułów #czarne
Post udostępniony przez Zdaniem Szota (@zdaniem_szota) Kwi 9, 2020 o 1:05 PDT
Pożarłem dzisiaj zamiast obiadu. Rudniańską poznałem dzieki "Snom o Hiroszimie", która to książka bardzo mi się spodobała, bo mało u nad udanych mariaży powieści obyczajowej z artystyczną. W "RuRu" znajdziecie cymesiki, pięknie rozegrane tło historyczne i mądrą opowieść o życiu. Kilka znaków więcej na ten temat w nadchodzących @ksiazki_magazyn_do_czytania Przeczytałem dobrą książkę i jeszcze mi za to ktoś zapłaci. Uwielbiam takie interesy. #zdaniemszota #joannarudniańska #ruru #nisza
Post udostępniony przez Zdaniem Szota (@zdaniem_szota) Kwi 8, 2020 o 10:53 PDT
Obok łóżka zawsze mam kilka książek czekających na lekturę. Odkładam tam tytuły, które - jak zakładam - da się odstawić po kilku minutach i wrócić do nich następnego dnia. I tak przez miesiąc, czasem pół roku. To doskonała metoda, żeby przeczytać choćby “Dzienniki” Andersena (tłum. Bogusława Sochańska), które są w lekturze dziełem dość nudnym, choć jako całość stanowią niezwykły portret epoki. Gdy powiedziałem tłumaczce, że przeczytałem to monumentalne dzieło “od deski do deski” była szczerze zaskoczona. Taki los dzieł, które przydają się raczej wąskiemu gronu specjalistów i specjalistek, a...
W państwie totalitarnym Wolność Nie będzie nam odebrana Nagle Z dnia na dzień Z wtorku na środę Będą nam jej skąpić powoli Zabierać po kawałku (Czasem nawet oddawać Ale zawsze mniej, niż zabrano) Codziennie po trochę W ilościach niezauważalnych Aż pewnego dnia Po kilku lub kilkunastu latach Zbudzimy się w niewoli Ale nie będziemy o tym wiedzieli Będziemy przekonani Że tak być powinno Bo tak było zawsze.
[WIERSZ NA DOBRĄ NOC] William Carlos Williams w tłumaczeniu Piotra Sommera. Wiersz na dzisiaj, bo wiosna wybuchła i trochę nie ma komu jej opowiedzieć. #zdaniemszota #williamcarloswilliams #piotrsommer
Post udostępniony przez Zdaniem Szota (@zdaniem_szota) Kwi 7, 2020 o 1:30 PDT
Miałem jakieś przeczucie, że pięć tomów Tołstoja nie wylądowało w pudłach w piwnicy, a wciąż stoi na półkach. W pełnej tajemnicy przygotowujemy dla Was na WielkąNoc opowieści o życiu i literaturze, a ja zamierzam mówić o Tołstoju. Póki co wychodzi mi świeckie kazanie, ale jaka okazja taka przemowa. Już niedługo więcej szczegółów. #zdaniemszota #lewtołstoj #lewnikolajewitschtolstoi #annakarenina #zmartwychwstanie #pawiełbasiński
Post udostępniony przez Zdaniem Szota (@zdaniem_szota) Kwi 4, 2020 o 9:38 PDT
Dzisiaj odwiedziła mnie prokrastynacja. Miałem dla niej świetne zadanie. #zróbcośdlasiebie
Post udostępniony przez Zdaniem Szota (@zdaniem_szota) Kwi 3, 2020 o 8:47 PDT
Plan na weekend? Spotkać się! O 20:00 lajf z Mikołajem Łozińskim, a jutro z Katarzyną Tubylewicz. Możliwy bonus w postaci Tajfa. #zdaniemszota #spotkaniaautorskie #mikołajłoziński #katarzynatubylewicz #piesektajfun
Post udostępniony przez Zdaniem Szota (@zdaniem_szota) Kwi 4, 2020 o 12:59 PDT
Czytam książkę Gabriela Michalika o "Kaszpirowskim" i co kilkanaście stron głowię się nad tym, co autor miał na myśli, jak choćby w tym fragmencie. Jak bardzo jest to nierówna i irytująca książka napiszę wam pewnie po weekendzie, ale mam już za sobą takie kwiatki jak "oglądalność, która biła rekordy oglądalności", setki nawiasów, którymi autor nas hojnie raczy i zwroty do czytelnika z prośbąo zaufanie do autora i jego stylu. Troche boję się kończyć, ale postaram się.