Posty o gatunku literackim: proza obca

Czytaj post
Pauza, Edouard Louis

O blurbach kilka słów

Kilka dni temu na ekranie wyświetlił mi się wywiad z Moniką Sznajderman (wyd. Czarne), który przeprowadziła Renata Gluza dla magazynu "Press". Zacytuję fragment: "MSZ - Poza tym na rynku książki komercyjnej za blurby się płaci. RG - Blurby? MSZ - Polecenia na okładce. RG - A nie wszędzie się płaci? MSZ - Nie, my nigdy nie płacimy. Gdy prosimy kogoś, by polecił na okładce książkę, którą wydajemy, umawiamy się na jakieś książki w prezencie czy coś w tym stylu. 99 procent osób się zgadza. Czasem na Facebooku wybucha dyskusja o tym, czy uczciwe jest płacenie za blurby. Kiedyś zostaliśmy...

Czytaj post
Toni Morison, Renata Gorczyńska

Toni Morrison (1931-2019)

"Jest taki rodzaj samotności, jaką można ukołysać. Trzeba skrzyżować ręce, kolana podciągnąć pod brodę i zacząć się powoli bujać. Ten ruch, w odróżnieniu od kołysania statku, uspokaja i przywraca panowanie nad sobą. To jest odmiana wewnętrznej samotności, przylegająca ciasno jak skóra. Ale jest również inna samotność, która lubi wędrować. Na taką kołysanie zda się na nic. Ta jest żywa, samodzielna. To coś suchego, rozpraszającego się, co wydaje dźwięk podobny do tupotu stóp nadchodzących z bardzo odległego miejsca". Tłum. Renata Gorczyńska.

Czytaj post
Thomas Bernhard, Sława Lisiecka, Od Do

Thomas Bernhard, "Claus Peymann kupuje sobie spodnie i idzie ze mną na obiad. Trzy dramoletki"

Książeczka-cymesik. Zbiór trzech “dramoletek” Thomasa Bernharda to książka, do której będę wracał - lektura na kilkanaście minut, ale ile w niej przyjemności!

W pierwszej sztuce Claus Peymann “opuszcza Bochum i udaje się jako dyrektor Burgtheater do Wiednia”, jak głosi tytuł utworu. Pakuje go panna Schneider. “Dramaturgów wsadzę do walizki ze skarpetkami”, a “aktorów do walizki ze spodniami”, powie. Rozmowa z asystentką z problemów turystyczno-dramatycznych szybko zamieni się w quasikomediowy dialog o sytuacji teatr i oczywiście Austrii. Dostanie się niemieckim krytykom, aktorom,...

Czytaj post
Elżbieta Ptaszyńska-Sadowska, Znak, Ulrich Alexander Boschwitz

Ulrich A. Boschwitz, "Podróżny"

O ile "odkrycia z przeszłości", kolejne nowe książki Tolkiena czy inne "nowości zza światów" to przeważnie kosmiczne bzdury, tak "Podróżny" jest książką naprawdę wybitną. Sprawdźcie dlaczego, a teraz wchodzę ja i kilka tysięcy znaków

Już sama biografia autora sprawia, że nie można przejść obojętnie obok tej książki. Syn żydowskiego kupca. Ojca nie pozna - zginął podczas I wojny światowej, gdy Ulrich Alexander miał ledwie kilka miesięcy. Matka Niemka, pochodząca z dobrej, szanowanej, protestanckiej i mieszczańskiej rodziny z Lubeki. Wyemigrował z Niemiec w 1935 roku. Tułał się - Szwecja,...

Czytaj post
Dobromiła Jankowska, Pauza, Sigrid Nunez

Sigrid Nunez, "Przyjaciel"

Zdecydowanie jedna z najlepszych książek, jakie przeczytałem w tym roku. Ale pozwólcie, że napiszę jeszcze kilka tysięcy znaków, wy je przeczytacie, a potem przeczytacie "Przyjaciela". Umówmy się - to jest powieść wybitna i nawet jeśli napiszę o niej kilka słów pozornie nieprzychylnych, to tylko po to, by później wykazać, że właśnie to stanowi o jej wybitności. Pokrętne? Ale taki jest sam “Przyjaciel” (tłum. Dobromiła Jankowska), powieść, o której niestety nie da się pisać nie zdradzając zakończenia. Albo inaczej - nie mam problemu z jej opisaniem bez informowania was o finale historii,...

Czytaj post
Otwarte, Urszula Poprawska, Nino Haratischwili

Nino Haratischiwili, "Kotka i generał"

To będzie recenzja bardzo pozytywna, ale zacznie się jakby nic tego nie zapowiadało, bo właściwie to nie wiedziałem po co mam się przebijać przez 600 stron tej powieści. Wydawnictwo życzyło patronat, kusiło kwotą i nie da się ukryć, że początkowo moje motywacje lekturowe były nastawione dość merkantylnie - jak się spodoba, to będzie i miło i jakiś pieniądz za tym pójdzie. To uczciwe stanowisko i wolę o nim mówić głośno, niż żeby ktoś miał szeptać po kątach. Prawdę rzekłszy to spodziewałem się, że w okolicach dwusetnej strony, czyli tam, gdzie przyzwoita proza powinna się kończyć, wymięknę i...

Czytaj post
Pauza, Alicja Oczko, Tommy Wieringa

Tommy Wieringa, "Piękna młoda żona"

“Miała tylko kilka przyjaciółek, co uznał za dobry znak. Przyjaciółki prędzej czy później oznaczają sprzysiężenie (...)”. Jakże stereotypowa jest to scena - strach przed babskim kręgiem, który będzie spiskował przeciwko panom świata. Wieringa opowiada historię krachu takiej narracji, traktując swojego bohatera bez pieszczot i za to się polubiliśmy.

“Piękną młodą żonę” czytam jako opowieść o krachu męskiej narracji. On, uznany na świecie mikrobiolog, poznają ją - piękną, młodą, inteligentną, świetną w łóżku, taką inną od pozostałych kobiet. Trochę jak trofeum, kolejne osiągnięcie na liście...