Znak, instagram, Dominika Słowik
Instagram #881
To była noc! Dominika! Brawo!!!
Post udostępniony przez Zdaniem Szota (@zdaniem_szota) Sty 14, 2020 o 3:47 PST
To była noc! Dominika! Brawo!!!
Post udostępniony przez Zdaniem Szota (@zdaniem_szota) Sty 14, 2020 o 3:47 PST
Olga Tokarczuk: "Chciałabym drodzy państwo przypomnieć, że nie węgiel, nie ropa, nie gaz ale kultura jest naszym najdoskonalszym polskim zasobem naturalnym". Kreator Kultury dla Olgi Tokarczuk! #zdaniemszota #olgatokarczuk #paszportypolityki #kreatorkultury @olgatokarczuk_official
Post udostępniony przez Zdaniem Szota (@zdaniem_szota) Sty 14, 2020 o 12:39 PST
Rok temu Małgorzata Rejmer, w tym Dominika Słowik. Nastały czasy kobiet! #zdaniemszota #dominikasłowik #znak #zimowla #małgorzatarejmer #paszportypolityki @dominikaslowik
Post udostępniony przez Zdaniem Szota (@zdaniem_szota) Sty 14, 2020 o 12:12 PST
Niech wygra... no niech ktoś wygra ten Paszport! #zdaniemszota #paszportypolityki
Post udostępniony przez Zdaniem Szota (@zdaniem_szota) Sty 14, 2020 o 10:46 PST
PASZPORT POLITYKI dla… Dominiki Słowik! BOMBA! W uzasadnieniu nominacji pisałem: “Tworzy prozę, która zachłannie pożera czas czytelnika. Polska historia z jej meandrami od komunizmu przez turbokapitalizm, aż po dzisiejsze czasy zwątpienia oddziałuje nie tylko na wielkie ośrodki, ale tworzy mikrohistorie, w które Autorka wplata wydarzenia z różnych światów, świadomie posługując się zróżnicowanymi i wymieszanymi ze sobą gatunkami literackimi. Słowik w “Zimowli” stworzyła galerię postaci trudnych do zapomnienia, absurdalnych, wręcz pokracznych, ale ironicznie sympatycznych. Gdy...
Za chwilę warszawskie spotkanie z Olgą Tokarczuk w siedzibie Gazety Wyborczej. #zdaniemszota #olgatokarczuk #czerska
Post udostępniony przez Zdaniem Szota (@zdaniem_szota) Sty 13, 2020 o 8:46 PST
Lektura “Mapy” Barbary Sadurskiej to wspaniała przygoda dla czytelnika, który lubi gry i zagadki, bo choć to książka nieobszerna, to zakodowanych jest w niej dziesiątki pułapek, które wymagają uważności, wiedzy, ale i otwartości na bycie wyprowadzanym w pole. Autorka opowiada niemalże równocześnie kilka historii, tworząc powieść niemal detektywistyczną. Żeby było trudniej - poszukujemy odpowiedzi na kilka pytań. Jak wygląda historia tytułowej mapy? Kim są bohaterowie książki? A może jest jeden bohater, który pod wieloma wcieleniami pojawia się w różnych epokach? Co z tym wszystkim ma...
Już za cztery dni dowiemy się do kogo powędruje tegoroczny literacki Paszport Polityki. Nominowane są: @dominikaslowik @weronika_murek i Urszula Zajączkowska. Trudny wybór, na szczęście to już nie mój kłopot. Na kogo stawiacie? Poza Tolkiem Bananem. #zdaniemszota #paszportypolityki #dominikasłowik #weronikamurek #urszulazajączkowska @tygodnikpolityka
Post udostępniony przez Zdaniem Szota (@zdaniem_szota) Sty 10, 2020 o 5:47 PST
Fascynuje mnie jak Barbara Sadurska skonstruowała "Mapę". Precyzyjna, jubilerska robota. Wiele tu ech literackich - Eco, Vargas Llosa, Borges, trochę jakby "Bieguni", ale wszystko to zmiksowane umiejętnie i tworzące nową jakość. Będzie to pewnie faworyt w kategorii "prozatorski debiut roku", bo lubimy takie szkatułkowe roboty. #zdaniemszota #barbarasadurska #mapa
Post udostępniony przez Zdaniem Szota (@zdaniem_szota) Sty 10, 2020 o 2:02 PST
Nie mogło być lepszego czasu na lekturę książki o szpiegach. Poświąteczne rozprzężenie, prokrastynacja w najgorszym swoim stadium, dość pesymistyczne doniesienia z innych kontynentów i niewiele radośniejsze z lokalnej przestrzeni. Gdyby Vincent V. Severski obiecał mi powieść szpiegowską o pewnym momencie historycznym, to byłbym nawet ukontentowany, ale na okładce stoi: „powieść o Krystynie Skarbek”. Otóż nie jest to powieść o Krystynie Skarbek, agentce wywiadu brytyjskiego, a opowieść o pewnym – być może istotnym, ale tego z powieści nie sposób SIĘ dowiedzieć – epizodzie w jej życiu. Pisze...