Konstandinos Kawafis, Irenusz Kania, Wiersz na dobrą noc
[WIERSZ NA DOBRĄ NOC] Konstandinos Kawafis, "Ich początek"
Mam dla Was dzisiaj Kawafisa w przekładzie Kani.
Mam dla Was dzisiaj Kawafisa w przekładzie Kani.
Przed wojną w pewnym mieście stały cztery pomniki. Pierwszy przetopiono na broń dla Hitlera. Drugi wysadzono w powietrze tuż po wojnie. Dwukrotnie, bo poniemieckie jednak stawiło opór. Trzeci z pomnika ofiar I wojny światowej stał się pomnikiem "poległych o wolność i demokrację". Czwarty nie upamiętnia już ofiar wojen 1866 i 1870/71, a “Tysiąclecie Państwa Polskiego”. Można go znaleźć na stronie "Pamiętaj skąd jesteś", oczywiście ".pl". To miasto oczywiście możecie znać z moich tu opowieści, bo publikuję z niego pocztówki. To miasto dzisiaj jest przykładem na to, jak...
To jeszcze Wisława Szymborska na dobrą noc. Rękopis zamieszczono w tomie "Małe wieczności", co pasuje do mijającej właśnie rocznicy. Tomik ten wydano z okazji "odsłonięcia tablicy na ścianie rodzinnego domu Wisławy Szymborskiej w Krakowie", a ja jestem szczęsliwym posiadaczem numerowanego egzemplarza. Licząc, że kiedyś da się za niego kupić jakąś krakowską kamienicę, idę spać.
Post udostępniony przez Zdaniem Szota (@zdaniem_szota)
Ja się niezbyt często ujawniam z tą pocztówkarską pasyjką, bo to jakaś potworna nerdoza jest zbierać sobie widoczki z pewnego niemieckiego miasteczka, którego polskiego wcielenia się zasadniczo nie lubi, szczególnie, że się musiało w nim kilkanaście lat wytrzymać.
Pocztówki z Gottesbergu są o tyle ciekawe, że dotyczą bardzo krótkiego okresu w jego historii - tak pomiędzy 1890 a 1940 rokiem, gdy miasto stało się popularnym kierunkiem turystyki górskiej. Reklamujące się jako "najwyżej położone miasto w Prusach" na początku XX wieku zostało przyozdobione dwoma pomnikami autorstwa Alfreda...
"Było, minęło" (...) "fakt na wieki wieków" już 9 lat temu. Na szczęście coś zostało. Wisława Szymborska na dobrą noc i poranek dla Państwa.
Krystyna Miłobędzka z pięknie wydanego tomu "jest/jestem (wiersze wybrane 1960/2020) na dobrą noc. Wiersze przestrzenne, "wszystkowiersze" Miłobędzkiej wzruszają i otwierają na nowe perspektywy.
Post udostępniony przez Zdaniem Szota (@zdaniem_szota)
Katarzyna Szweda i jej "Bosorka" wraca co jakiś czas do mnie - osobisty projekt poetycki poświęcony łemkowskiej przeszłości, ale nie wpadający w tony naiwne i nadmiernie sentymentalne. Sporo tu prawdziwej śmierci.
Przypomniał mi się wiersz otwierający tom "Ślizg po banale" Marty Ewy Romaneczko. Chyba nic nie trzeba dodawać.