Maria Pawlikowska-Jasnorzewska, Wiersz na dobrą noc
[WIERSZ NA DOBRĄ NOC] Maria Pawlikowska-Jasnorzewska, "Topielice"
Maria Pawlikowska-Jasnorzewska dla nas na teraz. Historia się powtarza i my się jej nie uczymy.
Maria Pawlikowska-Jasnorzewska dla nas na teraz. Historia się powtarza i my się jej nie uczymy.
rem w Nowym Teatrze podczas spotkania z udziałem tłumacza książki, Sebastiana Musielaka, a prowadzonego przez Michała Nogasia, o kilku z nich porozmawiamy. Jakie to wątpliwości? Już spieszę wyjaśnić.
Narratorem (a czasem narratorką) powieści jest Bujar, albański czternastolatek, którego rodzina pochodzi z Kosowa. To nie jest dobre miejsce do życia - najpierw reżim Hoxhy, który odciął kraj od świata, potem kryzys czasów Ramiza Alii i groźba wojny domowej za rządów Berishy - Albania nie jest przyjazna nikomu, a tym bardziej chłopakowi, który zaczyna wyczuwać swoją odmienność. Mit “kraju orła”...
„Przejście” Pajtim Statovci, Wydawnictwo Pauza — pierwsza w Polsce książka fińsko–kosowskiego pisarza. W rozmowie o książce wezmą udział Wojciech Szot i tłumacz Sebastian Musielak, a poprowadzi ją Michał Nogaś.
Zostałem poproszony o opowiedzenie w Drugim Programie PR o ciekawych i ważnych książkach, które przeczytałem. No to wybrałem. A Państwo co by polecili? Jaka książka ostatnio powiedziała wam coś nowego o świecie? #zdaniemszota #pajtimstatovci #pauza #sebastianmusielak #andruskivirähk #annamichalczukpodlecki #marpress #zbigniewrokita #czarne #szczepantwardoch #WydawnictwoLiterackie
Post udostępniony przez Zdaniem Szota (@zdaniem_szota) Paź 21, 2020 o 4:26 PDT
W nowych "Książkach. Magazynie do czytania" znajdziecie portret Anandy Devi, który z wielką przyjemnością mi się pisało. --- Trois-Boutique to niewielka miejscowość na południu Mauritiusu, wyspy położonej na Oceanie Indyjskim. Tu, w 1957 roku w rodzinie drobnego plantatora trzciny cukrowej przyszła na świat Ananda Devi, pisarka, której twórczość bywa zestawiana w jednej z linii z J.M. Coetzeem czy Toni Morrison, a entuzjastycznie pisze o niej inny noblista, J.M.G. Le Clézio. Jak zawsze z opóźnieniem, ale szczęśliwie - nadrabiamy w Polsce lekcję literatury najnowszej. W ciągu roku...
Autor i autor. @nogasnastronie @szczygiel_mariusz @faktycznydomkultury @ilustrasie
Post udostępniony przez Zdaniem Szota (@zdaniem_szota) Paź 20, 2020 o 1:10 PDT
Szczepan Twardoch będzie już za tydzień Państwa i moim gościem w ostatnim w tym roku odcinku podcastu Zdaniem Szota. Będzie o śląskich mitologiach, kolonizacyjnych zapędach tak Polaków jak i Niemców, ale też o pisaniu i tym dlaczego Twardoch nie lubi krytyków. Pisałem w nocy że szykuję się do wywiadu z autorem "Pokory" jakbym szedł na wojnę, co może zabrzmiało agresywnie, ale bardziej myślalem o tym, że idąc na wojnę trzeba próbować myśleć tak jak druga strona. Mam wiele zrozumienia dla postaw i póz Twardocha i pewnie dlatego przegadaliśmy ponad godzinę nie rzucając się sobie do gardeł....
Na wywiad jak na wojnę. Szczepan Twardoch o krytyce literackiej pisał niezbyt przychylnie, choć "niezbyt przychylnie" to eufemizm zdecydowanie zbyt delikatny. Ciekawsze w tym tekście ("Krytycy" z "Jak nie zostałem poetą") jest przeświadczenie autora, że krytycy "skubią te swoje recenzyjki na tych uniwersyteckich pensjach". Cóż... Nie wiem skąd Twardoch wziąl przekonanie, że krytycy chcą niszczyć pisarzy, ale zamierzam się dowiedzieć. Choć bardziej interesuje mnie urodzony w 1891 roku Alois Pokora i to czy Twardoch wie, że napisał najsmutniejszą z możliwych powieści...
Dla autora nie ma niczego bardziej stresującego niż spotkanie autorskie, na które nikt nie przyszedł. Pisarze i pisarki opowiadają z zażenowaniem ale i lekko masochistyczną radością o takich sytuacjach. Przeważnie winę można zrzucić na promocję, pogodę termin, ale co gdy sytuacja się powtarza, a frekwencyjne sukcesy święci inny autor? W takiej sytuacji jest G.H. Fretwell, autor niebestsellerowego "Bez K.", bohater "Trasy promocyjnej" Andiego Watsona (tłum. Jacek Żuławnik).
Zerowa frekwencja to jednak nie koniec jego problemów - Fretwell to taki literacki Piszczek - będzie podejrzany o...