Lokator, Eliza Kącka
[BUFOROWANIE] Eliza Kącka, "po drugiej stronie siebie"
Ach, śnić jak Kącka... choć, czy ja wiem czy to tak zdrowo? Rano impresyjka recenzencka. Ale już chyba wiecie... no cudo
Ach, śnić jak Kącka... choć, czy ja wiem czy to tak zdrowo? Rano impresyjka recenzencka. Ale już chyba wiecie... no cudo
Fascynujące było obserwowanie emocji Noblistki. I ten moment - dumy - był niezwykły. Nobliści na bankiet z królem, a ja na spacer z psem. Jutro o 6:20 w TokFM będziecie mogli mnie posłuchac w temacie oczywistym. #zdaniemszota #olgatokarczuk #nobelliteratureprize2019 @olgatokarczuk_official #tokfm
Post udostępniony przez Zdaniem Szota (@zdaniem_szota) Gru 10, 2019 o 8:39 PST
NOBEL! #zdaniemszota #olgatokarczuk #nobelliteratureprize2019
Post udostępniony przez Zdaniem Szota (@zdaniem_szota) Gru 10, 2019 o 8:27 PST
Przechodzenie do historii jest wyraźnie stresujące. Oglądacie? #zdaniemszota...
Dzisiaj ceremonia noblowska, na której Olga Tokarczuk i Peter Handke odbiorą Nagrodę Nobla. Od czasu ogłoszenia decyzji szwedzkiego komitetu trwa w Polsce radosny festiwal, książki Noblistki sprzedają się hurtowo (mowa o ponad 500 tysiącach egzemplarzy sprzedanych przez dwa miesiące), Tokarczuk pojawiła się na Instagramie, a fejsowy wall pełen jest prywatnych wspomnień z pisarką, która nigdy nie unikała publiczności, dzięki czemu „zdjęcie z Noblistką” ma dziś sentymentalną wartość nie do przecenienia. Ciekawie o tym napisał Maciej Jakubowiak na dwutygodniku, więc nie będę powtarzał, choć z...
“Znikanie” to wielowątkowa opowieść o zmaganiu się z chorobą i poszukiwaniu diagnozy, o tym, że w chorobie odbija się wszystko - to co prywatne jest polityczne, a na każdym kroku spotyka nas systemowa opresja. Tym bardziej, gdy jesteśmy osobami nienormatywnymi, które nawet żyjąc w pozornie bezpiecznej, uprzywilejowanej sytuacji społecznej, w chorobie tracą poczucie bezpieczeństwa. To chyba najbardziej wstrząsający dla mnie fragment naszej rozmowy. Ale jest ich więcej, bo prawie każda odpowiedź Izabeli Morskie przynosi odpowiedzi zaskakujące, mocne i ważne. Mówi autorka m.in.:
IM - Jestem...
Dzisiaj Mikołajki, zatem u mnie Mikołaj Łoziński, autor jednej z najciekawszych tegorocznych książek, “Stramera”, nie tak dawno nazwanego książką roku przez Magazyn “Książki”. Jedna z tych niewielu rozmów, podczas których zabrakło mi języka w gębie. Ale to sami posłuchajcie
Mikołaj Łoziński - “Gdy z moim starszym bratem, Pawłem udzieliliśmy wywiadu dla “Newsweeka” o tym jak to jest mieć w Polsce żydowskie pochodzenie i pamiętam, że skopiowano go na jakieś nacjonalistyczne strony, gdzie było pod nim ponad pięćset komentarzy. Dzieliły się na dwie grupy - “wyp***** do Izraela” i "podajcie swoje...
Dominika Słowik przed chwilą została nominowana do Paszportu Polityki za “Zimowlę”, która to książka podbiła także i moje serce. Zapraszam do posłuchania naszej rozmowy!
WSZ - Bawi cię rozmontowywanie mitów? DS - No pewnie! To jest chyba definicja pisarza, że zwykle bawi go to. Polska to jest prawdziwa skarbonka, można wyciągać i wyciągać, a czasami rzeczy, które faktycznie się wydarzyły są znacznie bardziej absurdalne, niż byłabym w stanie wymyślić.
Do Paszportów “Polityki” w kategorii literackiej nominowane zostały Weronika Murek, Dominika Słowik i Urszula Zajączkowska. Bardzo się z tych nominacji cieszę, zwyciężczyni może być tylko jedna, ale każda z nominowanych wnosi coś nowego tak do literatury jak i do publicznej dyskusji. A to w każdym czasie niezwykle istotne. Gala nagrody w połowie stycznia, a ja dziękuję redakcji magazynu za zaproszenie do tej przemiłej (i trudnej w praktyce) roli, jaką było wskazywanie nominantek.
Jutro w tygodniku “Polityka” ogłoszone zostaną nominacje do Paszportów Polityki, a ja miałem po raz kolejny przyjemność głowić się nad tym, kogo do nominacji zgłosić w mojej skromnej literackiej kategorii. Zatem trzy moje typy - autorki książek, które w różny sposób zrobiły na mnie spore wrażenie, a przed nimi jeszcze - mam taką nadzieję - wielka przyszłość. Nominacje jutro, gala nagrody w połowie stycznia. Joanna Gierak-Onoszko Reporterski debiut i jedna z najlepszych książek non-fiction mijającego roku. Gierak-Onoszko z maestrią godną mistrzów i mistrzyń gatunku stopniuje napięcie,...
"Real to real, a literatura to literatura" mówi mi z okazji premiery książki "Psy pożrą ciało Jezebel" Jarosław Kamiński. Rozmawiamy zatem o tym gdzie żyjemy. Ponieważ słuchacie nas w wirtualu, to już możecie się domyślić, że w real nie do końca wierzymy. Wierzymy za to w literaturę.
“Wszystkojedność” Grzegorza Sobaszka przeczytałam w ramach prywatnego programu “wychodzenie z czytelniczej strefy komfortu’, który realizowany jest ze środków własnych przy użyciu instrumentów dostarczanych przez wydawców. Wniosek z tej lektury mam taki, że jest to powieść dość letnia - ani zła, ani szczególnie dobra. Byłaby może nawet i bardzo dobrą, ale Sobaszek niepotrzebnie szarżuje w stronę groteski, zamiast skupić się na dramacie i kryminale. To ja może wyjaśnię, o co mi chodzi.
Sobaszek napisał kryminał, którego akcja dzieje się w Nowej Woli pod Białowieżą, w której to pewna...