Znak, kurzojady_insta, Joanna Bator
Instagram #676
Nowe wydania powieści Joanny Bator. Lubie ten insta-styl #kurzojady #joannabator #znak #chmurdalia #piaskowagóra
Post udostępniony przez Kurzojady (@kurzojady_insta) Sty 25, 2019 o 5:54 PST
Nowe wydania powieści Joanny Bator. Lubie ten insta-styl #kurzojady #joannabator #znak #chmurdalia #piaskowagóra
Post udostępniony przez Kurzojady (@kurzojady_insta) Sty 25, 2019 o 5:54 PST
Jerzy Ogórek z Będzina ma 11 lat, a rok jest 1942. I pisze na nowo "Lokomotywę". Zostawiam ją nam tutaj.
Kraków, ghetto 1942 Za dobre serce płacę nędznym wierszem w dniu urodzin
Stoi na stacji lokomotywa Ciężka ogromna i pot z niej spływa Tłusta oliwa Stoi i sapie, dyszy i dmucha Żar z rozgrzanego jej brzucha bucha. Uf jak gorąco, Uf jak gorąco. Już ledwo sapie, Już ledwo zipie A jeszcze palacz w nią węgiel sypie. Wagony do niej podoczepiali Ciężkie, ogromne z drzewa i stali. A pełno Häftlingów w każdym wagonie Niemcy ładują ich przecież jak konie. A tych wagonów może...
W marcu nakładem Znaku ukaże się książka, przy której się poryczałem i przy której zaśmiewałem się w głos. Łzy przechodziły w śmiech, a radość nagle się urywała. Brutalna, bezkompromisowa, świetna językowo opowieść o ludzkiej (i trochę boskiej) naturze. Nie dość, że książka świetna, to mamy nad nią patronat i jeszcze dostaniemy za to trochę prawdziwych pieniędzy. Nie mogę się doczekać na wasze reakcje na ten tytuł! Jak to mówią - będzie się działo ;)
Tak wygląda "must have" #kurzojady #sylviaplath #marginesy
Post udostępniony przez Kurzojady (@kurzojady_insta) Sty 23, 2019 o 11:27 PST
Piwowska seria „Poeci do kwadratu”, będąca „poetyckim dwugłosem, dialogiem i spotkaniem Osobowości” zaliczała wpadki jak Wencel, który niestety spotkał Lechonia i postanowił go przerobić politycznie, czy Podsiadło spotykający Broniewskiego i go politycznie zdekonstruował, zostawiając nam poetę romantycznym i odrobinę naiwnym. Tym razem Jan Polkowski wziął się za Różewicza i z tego spotkania wyszło coś naprawdę ciekawego, choć chwilami niestety zacietrzewionego.
Najważniejsze są tu wstępy, w których poeci opowiadają nam o swojej fascynacji poetycką osobowością i Polkowski na tle poprzednich...
A jak będziecie niegrzeczni to poczytamy to. #kurzojady #wandariche #nanea #comiesiącpowieść #gadzinówki
Post udostępniony przez Kurzojady (@kurzojady_insta) Sty 23, 2019 o 4:37 PST
Chyba ruszamy z dyskusyjnym klubem książkowym!!! Szperam w bibliotece lektury dla nas. #kurzojady #dyskusyjnyklubksiążkowykurzojady #mariadąbrowska #uśmiechdzieciństwa
Post udostępniony przez Kurzojady (@kurzojady_insta) Sty 23, 2019 o 4:06 PST
[Spędziłem weekend z Robertem Macfarlanem i polecam tego ziomka, argumenty poniżej]
Nie lubię większości literatury podróżniczo-krajoznawczej, rozważania o przemieszczaniu się dość często przemieniają się w dość kiczowate opowiastki o obrazkach i miejscach, do których i tak raczej nigdy nie trafię. Jest w tej literaturze coś, co mnie odpycha i trudno mi się do niej przekonać. Czasem jestem w stanie skupić się na opowieściach o zwierzętach czy roślinach (Łubieński, Wohlleben) czy krajobrazie (Robiński), ale żebym przez trzy dni zatopił się w wędrówki po brytyjskich ścieżkach? A jednak.
Najłatw...