Wydawnictwo Literackie, instagram, zdaniem_szota, Mikołaj Trzaska, Tomasz Gregorczyk, Janusz Jabłoński
Instagram #1039
Post udostępniony przez Zdaniem Szota (@zdaniem_szota)
Post udostępniony przez Zdaniem Szota (@zdaniem_szota)
Post udostępniony przez Zdaniem Szota (@zdaniem_szota)
Tyle się u nas dzieje, że nawet Booker jakoś w tym roku mniej elektryzujący się okazał. Najważniejszą w anglojęzycznym świecie nagrodę literacką dostał Douglas Stuart za swój debiut - “Shuggie Bain”. To dziejąca się w Glasgow w latach 80. opowieść o dzieciaku, który musi ukrywać swoją seksualną tożsamość w dysfunkcyjnej, robotniczej rodzinie. Większość komentatorów odnosi “Shuggie Baina” do dzieł Edouarda Louisa, Alana Hollinghursta i Hanyi Yanagihary (to porównanie akurat nie budzi mojego zachwytu). Jestem bardzo ciekaw tej książki, bo to popularny w ostatnich latach temat, po który polscy...
Zosia z Łukaszem i mamą wracają do domu, a tam tragedia! Sprzed bliźniaka zniknęła ukochana trampolina. Czyżby sąsiedzi ukradli? - zastanawiają się dzieciaki. A może ktoś inny? Z domu wychodzi tata i opowiada, że trampolinę porwał wiatr i wylądowała na podwórku sąsiada. Taka tu jest prosta historia opowiedziana, co nie znaczy, że prosto opowiedziana. Oj nie znaczy.
Początkowo myślałem - kto będzie chciał czytać trzydzieści razy tę samą opowieść, ale szybko odkryłem, że będę to ja!
Narobiła się Dorota Kassjanowicz nad wymyśleniem jak tą samą historię sprzedać dzieciakom w trzydziestu stylach....
Miałem iść spać, ale czytam "Smutek ryb" Hanny Krall wydany przez Dowody na Istnienie i muszę się z wami tym dobrem podzielić. Krall rozmawia z historykiem sztuki, Juliuszem Chrościckim o emblematyce i... Krall - A to? "Stoisko rzeźnika z ucieczką do Egiptu" Pietera Aertsena... O rety, ile mięsa! Ilu tu kartek by trzeba na wykupienie tego! Chrościcki - Kartki to również emblem. Patrzy się na kartkę, a widzi mięso. /kurtyna/
Anna Augustyniak dla Państwa z tomu "Między nami zwierzętami". To jak zawsze u tej Autorki bardzo przemyślany tom, w którym wadzi się z Różewiczem, bada możliwości ekopoetyki (i przypisu) i dba o to, żeby było ostro, jak w wierszu "o mojej mowie", gdzie pisze: "Jesteśmy grobami, cholernymi grobami pakującymi w siebie i kudłate i łaciate pręgowane i skrzydlate, te, co skaczą i fruwają..." Holokaust zwierząt, pojęcie budzące wielkie emocje staje sie tu poetyckim wspólnym mianownikiem i jest to frapujące, a nawet poetycko intrygujące, choć ja trochę zmęczony jestem tym, że ćwierć...
Są takie książki, które kupuje się tylko po to, by je mieć. I "Bookface" na pierwszy rzut oka jest taką książką, ale chwila jego lektury wystarczy, by zobaczyć, że jest to zbiór dość nudnych sucharów o pisarzach, który może chwilami rozbawia, ale dla tych kilku chwil nie ma co wydawać pięciu dych. "Bookface. Księga twarzy pisarzy" to kilkadziesiąt karykatur autorstwa Tomasza Brody opatrzonych pseudozabawną autobiografią portretowanych i graficznie przedstawionymi komentarzami innych sławnych osób. Czyli coś jak Facecje tylko bez tego polotu. Może kogoś śmieszy Philip Roth z nosem w...
Post udostępniony przez Zdaniem Szota (@zdaniem_szota)
Post udostępniony przez Zdaniem Szota (@zdaniem_szota)
Taki mi przyszedł do głowy, na przekór trochę sytuacji, a może dlatego, że te marsze, protesty, przykuwania się to jednak są jakieś inscenizacje - każdy gra swoją rolę, nazbyt dobrze znaną z historii. A można by przecież inscenizować inne momenty, jak ten z wiersza. Wiktor Woroszylski "9" Ustawmy zatem dekoracje jakiś wschód słońca albo zachód lampiony także ładne cyrk karuzelę w rytmie walca zwierzątka kolorowe gondolę góry parę palm zamknijmy oczy pijmy wino kochajmy się szalenie słodko tenorem walcem wirującym zamknijmy oczy by nie widzieć jak ktoś wynosi...