Słowo/obraz terytoria, Wiersz na dobrą noc, Bruno Jasieński
[WIERSZ NA DOBRĄ NOC] Bruno Jasieński. "Rząd czy nierząd"
Dziś na dobrą noc czytam Bruno Jasieńskiego. Jakże chwilami to aktualny wciąż poeta.
Dziś na dobrą noc czytam Bruno Jasieńskiego. Jakże chwilami to aktualny wciąż poeta.
Monika Borys napisała książkę, która w telegraficznym skrócie przypomina o czasach, gdy próbowaliśmy odnaleźć się w kapitalizmie i szukaliśmy pocieszenia w muzyce, która w prosty sposób oddawała nasze aspiracje i obawy.
„Riki tiki…”, „baja bongo”, „ole Olek” – zapewne większość urodzonych przed 1990 rokiem obywateli i obywatelek naszego bez przesady urokliwego kraju będzie potrafiło przypisać te frazy do konkretnych utworów disco-polo. Różnie ją początkowo nazywano - mówiono o muzyce chodnikowej, bazarowej, ale nic tak dobrze nie określa tego gatunku jak typowy dla lat 90. anglopolski...
Filozofia uczy stawiać pytania, zatem dzisiaj dwa. A co wy co dzisiaj czytacie? I czemu pod spód nic nie wdziewacie? #zdaniemszota #tomaszmazur #znak
Post udostępniony przez Zdaniem Szota (@zdaniem_szota) Wrz 14, 2019 o 4:03 PDT
Szkice (a właściwie biografie ubrane w eseje) Magdaleny Grochowskiej to niezwkły przykład mrówczej pracy źródłowej połączonej z intuicją, wiedza i wnioskami natury ogólnej, które wiele mówią nie tylko o Polsce bohaterów książki (m.in. Paweł Hertz, Filosofow, Stempowski), ale i o naszej, współczesnej krainie. Kończę i jestem pod wrażeniem. #zdaniemszota #magdalenagrochowska #agora
Post udostępniony przez Zdaniem Szota (@zdaniem_szota) Wrz 13, 2019 o 3:27 PDT
Goźliński zaczyna świetną sceną porodu, mam nadzieję, że teraz napięcie będzie tylko rosło. Jest tu piękna fraza i póki co dobre tempo, to się przyda bo dzieło ma mieć jakieś 700 stron. #zdaniemszota #pawełgoźliński #agora
Post udostępniony przez Zdaniem Szota (@zdaniem_szota) Wrz 12, 2019 o 1:01 PDT
Mieliśmy w literaturze Macondo, czytaliśmy o Prawieku, teraz czas na Cukrówkę. Macondo na miarę naszych aspiracji i czasów, w których żyjemy. Dominika Słowik napisała książkę, która udowadnia, że można połączyć kryminalną intrygę, atmosferę dobrego thrillera i rozprawę o polskiej historii w jednym tomie. A że to wszystko trochę skomplikowane, to Słowik zapełniła ponad sześćset stron wciągającą, wszechstronną i piękną językowo opowieścią. Kryminał. Ktoś tu zabije. Ktoś będzie ukrywał rodzinne tajemnice. Czy dyrektor lokalnego muzeum na pewno się powiesił? Co pamięta zbzikowana staruszka?...
Nowości od @krytykapolityczna jak zawsze mówią do mnie "rzuć wszystko, czytaj nas", ale tak się niestety nie da. Na pewno przeczytam Trammera "Ostre cięcie" o tym jak w Polsce zabito transport kolejowy i nęci mnie Majewski, ale pewnie trochę poczeka. Jestem ostatnio po wysłuchaniu wielu utworów disco-polo w związku ze spotkaniem poniedziałkowym w Empiku z Moniką Borys (18:00, Marszałkowska) i tak sobie nucę: "książka do książki... i nigdy więcej nie smuć się już". Niech ktoś mi wyłączy to radio disco w głowie! #zdaniemszota #krytykapolityczna #karoltrammer #piotrmmajewski #jonsavage #jędrzejnapiecek #piotrkletowski #piotrmarecki
Dzisiaj na FB kilka akapitów o albumie zrodzonym z pasji do DIY. Michał Siarek i "Alexander" - ale to jest piękne! #zdaniemszota #michalsiarek #alexander #skopje
Post udostępniony przez Zdaniem Szota (@zdaniem_szota) Wrz 10, 2019 o 11:21 PDT
Jest taki kraj, który w ostatnich latach na nowo tworzy własną historię. I nie jest to Polska, gdzie historię się „odzyskuje” i przetwarza w narracje służące politycznej propagandzie. W Macedonii postanowiono znaleźć źródła państwa i narodu, sięgając do czasów starożytnych. Stadion Narodowy w Skopje nosi imię Filipa II, ojca Aleksandra Wielkiego. Sam Aleksander obecny jest – nie tylko duchem – w całym mieście, a jego szalony pomnik stoi na centralnym placu macedońskiej stolicy. Wokół rozciąga się dziwaczna panorama łącząca socrealistyczny sznyt z nowoczesnymi budynkami i neorzymskimi...