Posty w kategorii recenzja

Czytaj post
W.A.B, Witold Szabłowski

Witold Szabłowski, “Jak nakarmić dyktatora”

Kucharz jest jak żołnierz, a kuchnia to pole bitwy. Takie słowa padają w książce Witolda Szabłowskiego, “Jak nakarmić dyktatora” i to jest prosta metafora, nie potrzebująca dłuższego wyjaśniania. Szabłowski rozmawia z kucharzami i kucharkami dyktatorów - Castro, Pol Pota, Mugabego i innych, próbując przy okazji opowiedzieć o przemocy, której doświadczali mieszkańcy rządzonych twardą ręką krajów. To się w jakiejś mierze udaje, ale mam poczucie, że przeczytałem książkę mocno trywializującą wiele spraw, w której za łatwo na pierwszy plan wychodzi anegdota i pisanie w stylu “vanity fair”, a nie...

Czytaj post
Wydawnictwo Poznańskie, Piotr Tarczyński, Uzodinma Iweala

Uzodinma Iweala, "Ani złego słowa"

Książka pochodzącego z Nigerii, mieszkającego w Stanach Uzodinmy Iweali długi czas sprawiała na mnie wrażenie szablonowej i przewidywalnej, na szczęście końcówka “Ani złego słowa” jest po prostu miażdżąca! Niru jest synem nigeryjskich imigrantów, którzy robią wszystko, by ich dzieci osiągnęły społeczny awans - dobra szkoła, przyjęcie na Harvard, amerykański sen ale w konserwatywnym wydaniu. Alkohol, inne używki, imprezy i typowe życie amerykańskiego nastolatka nie są dla Niru. Jego rodzice są wierzący i przekonani, że dość zimny chów uchroni ich syna przed złem czyhającym na każdym...

Czytaj post
Ngũgĩ wa Thiong’o, Sunandini Banerjee

Ngugi wa Thiong'o, "The Upright Revolution"

Najczęściej tłumaczona książka afrykańskiego autora (ponoć już 80 języków, w tym 40 afrykańskich) i nigdy o niej nie słyszeliście? Cóż, Polska to taki kraj, w którym wciąż przekłady z języków takich jak suahili czy gikuju należą do rzadkości, nawet jeśli dotyczy to książki gościa, który od lat jest w czołówce kandydatów do literackiego Nobla.

wa Thiong'o jest twórcą od lat mnie fascynującym, napisał wstrząsające wspomnienia z kenijskiego więzienia, kilka powieści rozliczających kolonialną przeszłość swojego kraju, a od lat występuje jako orędownik języków afrykańskich, bo jak sam mówi...

Czytaj post
Nisza, Barbara Sadurska

Barbara Sadurska, "Mapa"

Lektura “Mapy” Barbary Sadurskiej to wspaniała przygoda dla czytelnika, który lubi gry i zagadki, bo choć to książka nieobszerna, to zakodowanych jest w niej dziesiątki pułapek, które wymagają uważności, wiedzy, ale i otwartości na bycie wyprowadzanym w pole. Autorka opowiada niemalże równocześnie kilka historii, tworząc powieść niemal detektywistyczną. Żeby było trudniej - poszukujemy odpowiedzi na kilka pytań. Jak wygląda historia tytułowej mapy? Kim są bohaterowie książki? A może jest jeden bohater, który pod wieloma wcieleniami pojawia się w różnych epokach? Co z tym wszystkim ma...

Czytaj post
W podwórku, Ananda Devi, Krzysztof Jarosz

[KSIĄŻKA TYGODNIA] Ananda Devi, "Ewa ze swych zgliszcz"

Mauritius. „Rajska wyspa”, pomyślicie. Palmy, plaże, krajobrazy, „egzotyka”. Ananda Devi opisuje ludzi, których nie widać w turystycznych folderach, których ciężko spotkać na popularnych, bezpiecznych szlakach. I pisze o nich pięknym, poetyckim stylem próbując obronić ich godność. „Ewa ze swych zgliszcz” to powieść, w której nie chodzi o potępienie, dziennikarski obrazek interwencyjny o „mętach społecznych”, a próbę zrozumienia, a może nawet stanięcia po stronie ludzi, którzy żyją w biedzie i na krawędzi szaleństwa.

Więcej jak klikniecie. Kliknijcie. Proszę.

Czytaj post
Franz Kafka, Łajka, Guridi

Franz Kafka, Guridi, "Stać się Indianinem"

Lubię książki, które są "niewiadomo po co". Bo po co nam kilkunastostronicowa książeczka, w której jest jedno zdanie (Kafki) i minimalistyczne ilustracje do niego (Guridiego)? I choć to piękne zdanie, a rysunki są delikatne i opowiadają rozkoszną historyjkę, to wciąż trudno znaleźć racjonalne uzasadnienie dla jej nabycia. Ale jest we mnie pewien rodzaj książkowego snobizmu, nutka kolekcjonerstwa, która wszystkie takie grzechy wybacza. Sen Kafki, który przypomina wydawnictwo Łajka w "Stać się Indianinem" to książka pozornie skierowana do dzieci, ale kto z nas nie chciałby w dowolnym...

Czytaj post
OsnoVa, Vincent V. Severski

Vincent V. Severski, "Christine"

Nie mogło być lepszego czasu na lekturę książki o szpiegach. Poświąteczne rozprzężenie, prokrastynacja w najgorszym swoim stadium, dość pesymistyczne doniesienia z innych kontynentów i niewiele radośniejsze z lokalnej przestrzeni. Gdyby Vincent V. Severski obiecał mi powieść szpiegowską o pewnym momencie historycznym, to byłbym nawet ukontentowany, ale na okładce stoi: „powieść o Krystynie Skarbek”. Otóż nie jest to powieść o Krystynie Skarbek, agentce wywiadu brytyjskiego, a opowieść o pewnym – być może istotnym, ale tego z powieści nie sposób SIĘ dowiedzieć – epizodzie w jej życiu. Pisze...

Czytaj post
Emilia Walczak

Emilia Walczak, "Diablica"

Emilia Walczak jest redaktorką jednego z moich ulubionych czasopism literackich, “Fabularie”, a jej mikropowieść, “Diablica” wydało Miejskie Centrum Kultury w Bydgoszczy. Jest to ciekawie skonstruowana opowieść o kobiecie, która w 1923 roku wybiera się do Sankt Moritz, gdzie trafia do lekko obłąkanego sanatorium z równie ciekawym personelem i gośćmi. “Diablica” to właściwie kilkanaście scen z pobytu Irmy Ende w sanatorium, układających się w opowieść o kobiecie szukającej sensu w życiu, próbującej rozliczyć się z przeszłością i znaleźć odpowiedzi na podstawowe pytania. Ma to swój...

Czytaj post
Korporacja Ha!art, Michał Tabaczyński

Michał Tabaczyński, "Pokolenie wyżu depresyjnego"

Czytam w recenzjach zachwyty nad książką Tabaczyńskiego i częściowo je podzielam, ale jest też ta druga osoba we mnie, która najchętniej skreśliłaby “Pokolenie wyżu depresyjnego” kilkoma ciętymi zdaniami i zrezygnowała z przyjemności wygłoszenia peanu ku czci autora. Jak to się stało, że jak przysłowiowa żaba postanowiłem się podzielić? Krótko wam opowiem.

Otóż jak ja nie cierpię, gdy ktoś opisując wspólne doświadczenie pokoleniowe ogranicza je do perspektywy heteroseksualnej osoby posiadającej dzieci. Przyjmuję, że autor ma właśnie takie doświadczenia i wydaje mu się, że jest to...

Czytaj post
Świat Książki, Justyna Kopińska, ściema roku

[ŚCIEMA ROKU] Justyna Kopińska, "Obłęd"

Muszę przyznać, że w tej kategorii książka Justyny Kopińskiej była bezkonkurencyjna. “Obłęd” jest książką, którą uroczyście ogłaszam ABSOLUTNĄ ŚCIEMĄ ROKU.

Jakie to jest złe i to na ilu poziomach! Porażająca jest świadomość, że autorka, która kiedyś potrafiła napisać całkiem ładne zdanie podrzędnie złożone, dzisiaj tworzy książkę, w której pojedyncze, koślawe zdania tworzą między sobą niezamierzoną konkurencję w walce o tytuł “najbrzydsza fraza roku”. Gdy zestawi się “Obłęd” z jakąkolwiek - poza felietonami w “Vogue”, których czytać się po prostu nie da - książką Kopińskiej, zdawać by się...