Posty w kategorii recenzja

Czytaj post
Czarne, Katarzyna Kobylarczyk

Katarzyna Kobylarczyk, "Strup. Hiszpania rozdrapuje rany"

Bardzo dobry reportaż wobec którego mam jednak mieszane odczucia. “Strupa” należy docenić za ogrom materiału, który zebrała i opracowała literacko Katarzyna Kobylarczyk. To imponująca praca - setki godzin rozmów, wizyt, wycieczek, lektur o hiszpańskiej wojnie domowej i jej dziedzictwie po czasy współczesne. Moje watpliwości budzi jednak literacka konstrukcja tego dzieła.

Historia ekshumacji ofiar wojennych i okołowojennych działań w Hiszpanii to niesamowita opowieść o ludziach i pamięci, o trwaniu w żałobie, ale też o konstruowaniu świętych, potrzebie zbudowania pomnika, choćby absurdalnego,...

Czytaj post
Wielka Litera, Piotr Szmidt, Ten Typ Mes

[RECENZJA] Ten Typ Mes - Piotr Szmidt - "Dwa psy przeżyły"

Napiszę to od razu, żeby nie trzeba było szukać w recenzji - to całkiem przyzwoita książka jak na debiutanta. Ma Szmidt nad czym pracować, jeśli nie ma być to jednorazowa przygoda z literaturą w druku, ale nie ma się czego wstydzić. Walter, trzydziestolatek z dobrego domu (mama lekarka, ojczym inżynier) komponuje muzykę do reklam, choć to oczywiście poniżej jego ambicji. Za to wyżywa się w innych, bardziej morderczych pomysłach. Otóż Walter nie w pełni zaakceptował pana-ojczyma. Nie, to nie jest historia o przemocy domowej, to raczej historia o tym jak domowe ciepło bywa nudne i...

Czytaj post
patronaty, Kallia Papadaki, Ewa T. Szyler, Wydawnictwo Wyszukane

Kallia Papadaki, "Dendryty"

Leto 68. Wiecie, że można mieć tak na imię? Jak do tego doszło dowiecie się z tej recenzji, ważnym tropem będzie Mickiewicz, a po więcej fantastycznych opowieści zapraszam do “Dendrytów” Kalli Papadaki, książki bystrej i wciągającej, do tego napisanej w ciekawy sposób (o nim też poniżej) i doskonale przetłumaczonej przez Ewę T. Szyler, która wytrzymała karkołomne konstrukcje autorki i przełożyła je tak, że nie ma tu żadnych szwów. Większość powieści napisana jest “po bożemu” i to zrozumiałe, że pisarze i pisarki nie chcą czytelnika ani wymęczyć, ani szczególnie zadziwić sposobem, w...

Czytaj post
Znak, Marcin Kącki

[RECENZJA] Marcin Kącki, "Oświęcim. Czarna zima"

Reportaże Kąckiego budzą oczywiste kontrowersje z tej przyczyny, że autor ten upodobał sobie przyglądanie się miastom i ich mieszkańcom w sposób, który może nie wszystkim, zwłaszcza mieszkańcom odpowiadać - szuka historii niewygodnych, pokazujących ciemną stronę miasta, niekiedy pewnie są to wybory przejaskrawione, ale zawsze wiele wnoszące do dyskusji o źródłach polskiego zła. Tak było z Białymstokiem i Poznaniem, nie inaczej jest z Oświęcimiem. Wydaje się pozornie bardzo banalne. Pojechać do miasta kojarzonego tylko przez pryzmat obozu koncentracyjnego i pytać ludzi “Jak się tu żyje?”....

Czytaj post
Jędrzej Polak, Wydawnictwo Poznańskie, Empik, Jesmyn Ward, Książka Tygodnia

[KSIĄŻKA TYGODNIA] Jesmyn Ward, "Zbieranie kości"

Jesmyn Ward udało się stworzyć wybitną powieść - czytając „Zbieranie kości” wszyscy wiemy, co się wydarzy i czekamy na ten wielki deszcz i powódź.

Rozmawiając o przyszłości literatury żartujemy o „powieściach koronawirusowych” czy „postkowidowych”. Jest się czego bać: wysypu nieudanych tytułów próbujących opisać doświadczenie izolacji i odosobnienia, zalewu wierszy o utracie stabilności czy po prostu niemożności wyjścia do ulubionej kawiarni, a w końcu też reportaży o życiu lekarzy czy pielęgniarek. Z góry pewnie jesteśmy nieufni wobec takiej książki, bo wiemy, że literatura potrzebuje czasu...

Czytaj post
Czarne, Mira Marcinów

[RECENZJA] Mira Marcinów, "Bezmatek"

Terminologia pszczelarska jest najwyraźniej w modzie. Najpierw Dominika Słowik napisała “Zimowlę”, teraz Mira Marcinów prezentuje nam “Bezmatek”. Zimowla to ponad studniowy okres gdy pszczoły nie opuszczają ula, a “procesy życiowe rodziny pszczelej są spowolnione do minimum”. Dotyczy to oczywiście zimy. Bezmatek zaś to taki stan w ulu, w którym - brawo, wszyscy zgadli - nie ma pszczelej matki. Grozi to destabilizacją roju, osłabieniem siły rodziny, a pszczelarz powinien szybko podjąć odpowiednie działania. Pszczeli świat zdaje się być atrakcyjny do porównań z kilku względów - żyjemy w...

Czytaj post
Artem Czech, Marek S. Zadura, Warsztaty Kultury

[RECENZJA] Artem Czech, "Punkt zerowy"

Jak wygląda wojna w 2020 roku? I do tego taka wojna, która toczy się ledwie kilkaset kilometrów od nas? Czy to starcie wrażych potęg, czy chlanie w ziemiankach? Okazja do bohaterskiej i patriotycznej postawy, a może szansa na zarobienie całkiem słusznych pieniędzy i przeleżenie w szpitalu największej zawieruchy? Coś absurdalnego, a może całkiem na serio? Artem Czech pokazuje, że wojna jest tym wszystkim, a każdy jej obraz jest tym właściwym. Bo wojna jest opowieścią, od tego jak ją skonstruuje pisarz będzie zależało to, jak będziemy ją widzieć. “Punkt zerowy” jest autoreporterską, mocno...

Czytaj post
Państwowy Instytut Wydawniczy

[RECENZJA] "Album policmajstra warszawskiego"

Gdy zamawiałem z PIWu literaturę do czytania, wybrałem sobie “Album policmajstra warszawskiego”, bo pomyślałem, że to fajnie mieć taką książeczkę w domu, obrazki sobie pooglądam, może czegoś się dowiem nowego o Polakach z XIX wieku.

KSIĄŻECZKĘ!

Nie popatrzyłem na format (i cenę, bo to jednak wszystko na uśmiech recenzenta zamawiane) i jak kurier mi wręczył przesyłkę formatu “zestaw wypasionych klocków lego”, to pomyślałem, że w PIWie jednak przegięli i nie musieli mi wysyłać wszystkich wydanych w tym roku książek…

No dobrze, przyznam się że pomyślałem jednak inaczej - czyżby dołączyli jakiś...

Czytaj post
Mamania, Marcin Wicha

[RECENZJA] Marcin Wicha, "Łysol i strusia"

Grzeczne dzieci mają dzieciństwo nudne i nieszczęśliwe. Niegrzeczne mają same problemy, ale ile radości w psotach! Marcin Wicha w “Łysolu i Strusi” opowiada historię grzecznej dziewczynki, która przy pomocy włochatego (choć nieregularnie włochatego) psa przeistacza się w dziecko niezbyt grzeczne z nieujarzmioną wyobraźnią.

Jestem pewien, że dla młodych czytelniczek i czytelników będzie to świetna rozrywka, bo trzydzieści lekcji niegrzeczności z tak fantastyczną parą bohaterów bawi, śmieszy i tumani. Do tego mamy zabawne komiksy, świetne gry językowe i wszystko co w takiej książce powinno się znaleźć.

Czytaj post
Znak, Theodor W. Adorno, Mikołaj Ratajczak

[RECENZJA] Theodor W. Adorno, "Nowy prawicowy radykalizm"

Przeczytałem właśnie esej Adorna "Nowy prawicowy radykalizm" (tłum. Mikołaj Ratajczak) wygłoszony ponad 50 lat temu w Austrii. Przyczynkiem do jego powstania był rozwój neofaszystowskich partii w Niemczech. Adorno mówi o cechach współczesnych ruchów na skrajnej prawicy, takich jak manipulacja pojęciem "demokracja" i "wolność" (odwoływanie się do "prawdziwej demokracji", czym rzuca się podejrzenie na innych, że sa niedemokratyczni), stosowanie słowa "komunizm" jako straszaka (można pod to pojęcie podciągnąć wszystko, a potem to zwalczać), nadawanie negatywnych konotacji "lewicowym...